Time laps następny dzień
Leia wstała ze swojej kimy i poszła obczaić swoje kordy. Pamiętała, że Luke się wczoraj zrespił więc obczaja teren czy dalej tu jest. Był XD. Jej wczytywanie świata przerwał dzwonek do drzwi. Poszła zobaczyć kto to, A tam nie kto inny jak Hansówa z jakimiś galaktycznymi kwiatkami.
- Przyszedłem przeprosić za wczoraj. Chodź się ruchać, mogłem Cię nie wyzywać sorry mordo. -dal jej kwiatki ebebbe
- No dobra wejdź. - już się odsunela, A Hansowa chciał się wjebac do chaty ale przyszedł Luke i wszystko zepsuł.
- Hola, muchachos. - Nie dość, że zakonnik jeszcze jak zna języki wow - gdzie się ładujesz? Wypierdalaj raz raz. Nikt Cię nie chce widzieć.
Han.sad.angry
- Nie decyduj za nią.
Lukejson wziął kwiatki i rzucił w Hana rozjebany nos Uuu
- Ciao. -powiedział zakonnik, wziął Leie i zamknął drzwi.
(JAPIERDOLE WYOBRAZIŁAM SE TO XDDD)
W drodze do salonu powiedział:
- Japierdole po co chcesz go wpuszczać? To wasze małżeństwo nie ma sensu.
-No bo mam z nim w drodze dwa kasozjady XD, nie będę tych gowniarzy sama wychowywała, A poza tym dobrze się rucha.
- Dobra weź pomyśl nad swoim życiem bo mi zaraz jebną nerwy. Przychodzę i się dowiaduje, że Ben ma loche i to jeszcze córkę Starkillera i, że macie dwa bachory w drodze. Ide coś zjeść.
Luke wyjebał do kuchni ale coś zaczęło się drzec pod balkonem. CHRYSTE HANIE TO HAN.
- Leiaaa kurwaaaa open balkoooon. -Zaczął krzyczeć, A ta wyszła na balkon i powiedziała:
- Japierdole co ty tu robisz? Zamknij pysk bo robisz wstyd, A jak Cię Luke usłyszy to będziesz miał przejebane.
- Przyszedłem do mojej wybranki, A co? Wyruchałbym cię jak Wokulski Łęcką. -
- chujowe porównanie jak mam być szczera XDD - leia Ty wybredna szmato
- wyjeb zakonnika z chaty wasza c00ltowoścć on nawet za nią nie płaci.
- Ty też nie XDD
- No ale mnie kochasz, uwielbiasz i potrzebujesz, A jego nie. Co powiesz na seks w toalecie?
- bardzo chetnie ale to potem.Dobra Han wypierdalaj raz, raz.
-Przyjdę jutro wasza ciążowość - CO KURWA XD
5 godzin później
Ben na wyjebaniu wszedł na chatę.
-Siemano wujku Zakonniku i mamita. Gdzie stary? Dalej nie przyszedł?
- nie, A jak tam locha? - Luke udawał, że go to obchodziło ale po prostu chciał zmienić temat.
-Pojebana ale ja lubię. To tak jak tata mame. Biorę przykład z najlepszych.
- Ta, zajebiscie już możesz iść.
CZYTASZ
Ultraviolet-Star Wars Story
Fiksi RemajaNie bierzecie tego na poważnie. Sekrety rodziny Solo. Historia rozgrywa się rok po zniszczeniu II Gwiazdy Śmierci.