Siedziałem w sali przesłuchań, a po drugiej stronie ten skurwesyn z chusteczką w nosie całą w krwi oraz z plastrami na twarzy.
ㅡ Gnój. ㅡ Warknąłem kopiąc go w krzesło, a obok policjant od razu mnie złapał za ramię każąc się uspokoić.
ㅡ Minęło tyle czasu i dopiero teraz się o tym dowiadujesz? Jesteś żałosny.
ㅡ Ty chuju.. ㅡ Wstałem podchodząc do niego i łapiąc za kołnierz. Zanim policjant mnie nie przytrzymał i założył kajdanki, zdążyłem zadać mu jeden cios w tej cholerny ryj.
Żeś ktoś musiał wezwać te cholerne gliny. Już go miałem w garści. Prawie połamałem mu rękę, ale mnie powstrzymali. Gnoje.
ㅡ Jesteś zwykłym gnojem. Jak śmiałeś dotykać mojego męża!? Ty prostaku! Niech cię piekło pochłonie! Niech jakaś babcia torebką zbije! Życzę ci okropnej śmierci.
ㅡ Ya! Uspokój się. ㅡ Krzyknął funkcjonariusz uderzając mnie w głowę.
ㅡ Kiedy stąd wyjdziemy? I taka jest kuźwa koreańska policja! Do dupy.
Mogłem powiedzieć, że alkohol jeszcze trzymał, więc to nie miałem na to wpływu. Na trzeźwo bym tego nie zrobił, a szczególnie stróżom prawa, którzy i tak są do dupy. Szczerze mówiąc.
Ale na trzeźwo również bym go pobił.ㅡ Dalej no...
ㅡ Jak twój Jiminek, hm?
ㅡ Nie odzywaj się chamie. ㅡ Ponownie kopnąłem jego krzesło tym razem zachaczając o nie nogą i ciągnąc w swoją stronę mocno, że się przewrócił. Zaśmiałem się z jego głupoty. ㅡ Dobrze ci tak. ㅡ Dodałem patrząc jak policjant go podnosi.
ㅡ Jesteś głupi. Byś mnie zabił!
ㅡ Nie płakałbym.
Już po chwili do środka wszedł jakiś inny mężczyzna z laptopem. Usiadł na krześle na środku.
ㅡ Więc.. Kto zaczął bójkę?
ㅡ On! ㅡ Powiedzieliśmy w tym samym czasie.
ㅡ Ale panowie...
ㅡ On się na mnie rzucił! ㅡ Krzyknął chłopak pokazując na mnie.
ㅡ Jeszcze słowo, a oberwiesz. Proszę pana, tan facet przespał się z moim mężem. Ja tylko chciałem się ładnie zemścić za to. No co by Pan zrobił, gdyby się Pan dowiedział, że pańska żona zdradziła Pana? Również Pan by odnalazł tego gnoja i spuścił manto! To samo zrobiłem z tym gnojem!
No proszę mnie zrozumieć.ㅡ Do niczego go nie zmuszałem.
ㅡ A ciebie ktoś pytał o zdanie, kanalio? ㅡ Warknąłem.
ㅡ Panowie spokój. Nie rozmawiamy teraz o moim życiu prywatnym, Panie Jeon, lecz o waszej dwójce. Po kolei...
***
Z piosenką najlepiej od tego momentu jak ktoś chciałby. 💖
Wyszedłem z posterunku policji zauważając, że na dworze jest już ciemno.
Na szczęście mnie nie zatrzymali, ale niestety musieli spisać. Tego drania wypuścili wcześniej. Ciekaw z jakiej paki. Niech tylko jeszcze raz spotkam, a załatwię to bez świadków i glin.Stojąc na dworze nie wiedziałem, gdzie pójść. Bałem się wrócić do domu, gdzie czeka Jimin. Ale w końcu muszę tak jak doradzał Nam, porozmawiać z nim. Szczerze.
ㅡ Kook!
Spojrzałem w lewo widząc moich przyjaciół, którzy stali obok samochodu. Ucieszyłem się z ich obecności. Podszedłem do nich przytulając na powitanie.
CZYTASZ
Forever Love / Kookmin
FanfictionKontynuacja pierwszej części "I Love My Brother"!!!!! Zapraszam! Start: 01.05.20 ; 02:10 Koniec: 21.02.21