Przez resztę dni starałam się nie myśleć o nadchodzącym wydarzeniu, ale nic z tego.
Najgorsze jest to że przez ten czas nikt nie odezwał się odnośnie mojej prośby o pracę.
Tak jak ustaliłyśmy z Emilią. Przyszła do mnie z masą przyborów do makijażu i kreacją na wieczór. Zrobiła mi makijaż podkreślający oczy. Włosy podkręciła lokówką, górę lekko opięła a resztę zostawiła rozpuszczoną.
- No ślicznie. -mówiąc to podała mi lusterko. Faktycznie wyglądałam ładnie.
- Dziękuję kochana. -posłałam jej całusa.
- Poczekaj jak zobaczysz sukienkę.
- Mam się bać. -zażartowałam.
- Zobaczymy. -mówiąc to podała mi materiał w którym znajdowała się kreacja. Poszłam do swojej sypialni. Spojrzałam na łóżko. Na szczęście spał. Zmęczony po całym dniu.
Otworzyłam pokrowiec na ubrania. Wyciągnęłam piękna długą, ciemno zieloną suknię i z długim koronkowym rękawem. Założyłam ją. Była prześliczna. Idealnie podkreślała moją talię, dekolt nie był zbyt wyzywający ale podkreślał moje piersi.
-Wyglądasz ślicznie. -powiedziała Emi szeptem, z głową w drzwiach- Choć jeszcze buty. -poszłam za nią- Dobra chyba wszytko. -zaczęła chodzić wokół mnie- Jak się umówiliście ? -zapytała.
- Mówił że przyślę kierowcę.
- U super. -uśmiechnęła się i uniosła kilka razy brwi do góry.
- Oj weź przestań. -również się uśmiechnęłam. Po chwili usłyszałam sygnał przychodzącej wiadomości- O jest.
- Powodzenia. Będzie dobrze. -pocieszyła mnie.
###
Tak jak mówił Adam. Kierowca zawiózł mnie na miejsce. Zaparkował samochód na dużym parkingu, obok czarnego terenowego audi. Z którego wysiadł Adam. Był ubrany w czarny trzyczęściowy garnitur. Jego biała koszula idealnie opinała jego umięśnioną klatkę piersiową. Chyba musiałam się za długo na niego patrzeć, bo nie zwróciłam uwagi jak coś mówił.
- Słuchasz w ogóle. -powiedział oburzony.
- Tak, przepraszam co mówiłeś ? -zapytałam speszona.
- Nie ważne. -odpowiedział.
Weszliśmy do środka. Było dużo ludzi. Kelnerzy starali się nadążyć z roznoszeniem szampana. Gdy nas zauważyli jeden z nich do nas podszedł. Adam zabrał z tacy dwa kieliszki, drugi podał mnie.
Zaczęli podchodzić na nas jacyś ludzie. Znaczy nie do nas, tylko do mojego towarzysza.
Starałam się zachowywać naturalnie. Uśmiechać się i stać przy nim. Czasami zadawano mi różne pytania odnośnie gospodarki, planów finansowych, biznesu i różnych rzeczy. Widziałam że Adam nie był tym zadowolony i starał się odpowiadać za mnie, ale zaskoczyłam go. Na szczęście skończyłam szkołe z elementami biznesu i planowania, więc takie rzeczy nie są dla mnie obce. Mężczyzna był wręcz zszokowany moją wiedzą. Haa i tu cie mam. Ucieszyłam się w myślach.
Rozmawialiśmy jeszcze z paroma osobami, po czym podano ciepły posiłek. Po czym zaczęto kilka par zaczęło tańczyć.
-Mogę prosić ? -zapytał Adam podając mi rękę. Kiwnęłam głową i wstałam- Całkiem niezłe. -odpowiedział gdy zaczęliśmy tańczyć do wolnego kawałka.
- Słucham ? -zapytałam.
-Mówię że dobrze ci wyszła rozmowa. Nie wiedziałem że znasz się na tym. Chyba się jednak myliłem co do ciebie.
- To znaczy ? -zapytałam nie wiedząc o co mu chodzi. Lecz nic nie dopowiedział. Wróciliśmy do stolika. Sprawdziła telefon z małej torebce. Sześć nieodebranych połączeń od Emi. Co się stało.
- Przepraszam muszę do toalety. -powiedziałam do Adama a on zobaczył mój zmartwiony wyraz twarzy. Nic nie powiedział, tylko kiwną głową.
- Łucja wracaj natychmiast. -powiedziała szybko przyjaciółka.
- Nie znowu. -powiedziałam przestraszona- Dobrze spokojnie rób tak jak mówił lekarz już wracam.
- Musimy jak najszybciej znaleźć te pieniądze. -powiedziała.
- Tak wiem. Powiedział że po przyjęciu je dostanę. -gdy to mówiłam zobaczyłam w lusterku twarz Adama- Muszę kończyć. -rozłączyłam się- Adam zaraz ci wyjaśnię. -odwróciłam się do niego.
- Stop. -powiedział podniesionym głosem- Koniec twojej gry. Dobrze grałaś. Nie bój się dostaniesz swoje pieniądze i nie małą sumę. Mogłem się tego spodziewać, po takich jak ty.
- Poczekaj to nie tak jak myślisz. -próbowałam się bronić. Ale on tak jakby nie słuchał.
- Kierowca czeka przed drzwiami. Pieniądze przeleję na konto tylko podaj mi numer sms. -nie mówiąc nic więcej wyszedł.
CZYTASZ
Miłość z przypadku
RomanceDziewczyna musi zebrać sporą sumę pieniędzy. Stara się szukać każdej pracy. Przez przypadek znajduje ogłoszenie jako "osoba do towarzystwa" za wynagrodzeniem. Nigdy by się na to nie zgodziła, gdyby nie jedyna osoba w jej życiu dla której jest gotow...