- Przepraszam możesz powtórzyć jeszcze raz ? -zapytała zszokowana Emi po tym jak opowiedziałam jej o zaistniałej sytuacji w firmie z Adamem.
- No przecież cały czas ci o tym mówię. -postawiłam na kuchennym blacie wino i kieliszki.
- No tak ale nadal czegoś nie rozumiem. -zaczęła mówić a ja poszłam sprawdzić czy Kasjan śpi.
- Nie martw się ja też. - odpowiedziałam jej szeptem i zamknęłam drzwi do pokoju i podeszłam do przyjaciółki- Gdybym wiedziała nie miałabym takiego mętliku w głowie.
- No tak ale najwyraźniej to co ci powiedział wtedy na przyjęciu musiał się nieźle sparzyć przez kobietę i dlatego to całe ogłoszenie i jego zachowanie. -upiła łyk wina.
- Nie wiem możliwie. Ostatnio próbowałam mu wytłumaczyć że nie jestem taka za jaką mnie ma, ale nic z tego nie dał sobie nic powiedzieć. -zrobiłam to samo i wzięłam kieliszek do ręki.
- Dobrze słońce. Lepiej to został. Musimy wznieść toast za twoją nową pracę. Gratuluję kochana.-uściskała mnie.
- Dzięki. -odwzajemniłam uścisk.
- O a propo. Wiesz ostatnio spotkałam całkiem niezłe ciacho. -zaczęła się cieszyć. Wyciągnęła telefon i pokazała mi zdjęcia mężczyzny ze strony randkowej.
- Wiesz ty co.- szturchnęłam ją w ramię i razem zaczęłyśmy się śmiać. Uwielbiam tą dziewczynę.
###
Rano zaprowadziłam syna do przedszkola, a sama poszłam do nowej pracy. Byłam zdenerwowana.
Gdy wyszłam z windy dziewczyna o imieniu Lena podeszła do mnie i zaczęła oprowadzać mnie po pietrze, mówiąc gdzie co się znajduje. Powiedziała jakie mam obowiązki i pokazała miejsce przy którym mam pracować. Na szczęście przez tydzień mam pracować z Leną, która była przez krótki czas sekretarką Adama, ale została przeniesiona do kogoś innego, więc najlepiej się do tego nadawała. Po a tym starałam się zapamiętać co mówi żeby nikt do niczego nie musiał się przyczepić.
- No dobrze to chyba wszytko. -powiedziała dziewczyna- A teraz zanieś te dokumenty do podpisu panu Adamowi. -podała mi duży plik papieru.
- Jasne. -wzięłam dokumenty i skierowałam się w stronę gabinetu. Zapukałam i weszłam.
- Mam nadzieję że przyniosła pani dokumenty pani Leno. -powiedział uśmiechnięty Adam odrywając wzrok od laptopa.
- Dzień dobry. -mówiąc to spojrzał na mnie i od razu zniknął uśmiech z jego twarzy. Podeszłam powoli do biurka i położyłam mu dokumenty. Cały czas patrzył na mnie nic nie mówiąc. Po czym zabrał się za podpisywanie.
- Yyy... Adam czy możemy porozmawiać ? -zapytałam niepewnie.
- Panie. -powiedział zły, podnosząc głos.
- Słucham ? -zapytałam ciszej.
- Powiedziałem "panie" Adamie, pani Łucjo. Nie spoufalam się z pracownikami więc lepiej niech pani to zapamięta. A po a tym nie mamy o niczym rozmawiać, więc proszę zabrać się za pracę -podał mi podpisane papiery- a nie urządzać sobie przyjacielskie rozmowy z szefem. -po czym znów zaczął coś pisać na laptopie- Czy coś jeszcze ? Chyba nie więc może pani wyjść.
CZYTASZ
Miłość z przypadku
RomanceDziewczyna musi zebrać sporą sumę pieniędzy. Stara się szukać każdej pracy. Przez przypadek znajduje ogłoszenie jako "osoba do towarzystwa" za wynagrodzeniem. Nigdy by się na to nie zgodziła, gdyby nie jedyna osoba w jej życiu dla której jest gotow...