- Nie widziałyśmy się raptem parę dni, a u ciebie takie zmiany zaszły. -reakcja mojej przyjaciółki gdy opowiedziałam jej o wszystkim począwszy od wypadku w kuchni po zamieszkanie i mój związek z Adamem.
Chyba tak mogą go nazwać. Gdy tylko o tym pomyślę serce zaczyna mi bić coraz szybciej.
- No tak. -powiedział nie pewnie do telefonu jednocześnie sprawdzając czy makaron się nie przypala. Obiecałam że dzisiaj ja robię obiad.
- Od razu mówiłam że niezłe z niego ciacho. -powiedziała podekscytowana.
- Oj weź przestań. -zaśmiałam się.
- Ale tak na serio. Pamiętaj że jak coś to nie musisz się spieszyć. -mówiła poważnie.
- Wiem kochana.
- Pamiętaj że przeszłości nie możesz zmienić, ale możesz z niej wyciągnąć wnioski i starać się nie popełniać tych samych błędów.
- Em. Proszę przestań. Wiem o co ci chodzi. Już ci mówiłam niczego nie żałuje. Nawet że wtedy go poznałam. -posmutniałam- Dobra nieważnie opowiadaj. Jak tam ten twój nowy przyjaciel. -chciałam zmienić temat.
- Weź przestań dziewczyno te konta są po prostu.... -zaczęłam opowiadać.
Gdy skończyłam obiad, Adam skończył pracę. Od tych paru dniu pracuje w domu w swoich pokoju przeznaczonym na biuro. Pojechaliśmy po Kasjana do przedszkola.
Gdy sobie pomyślę że jeszcze rano wcale ze sobą nie rozmawialiśmy, a teraz jedziemy razem we troje samochodem gdzie słychać same śmiechy i przelotne spojrzenia Adama w moim kierunku, boję się że to sen z którego się zaraz obudzę.
Usiedliśmy razem do stołu. Mały cały czas opowiadał Adamowi co robił w przedszkolu. Myślałam że jak to mężczyzna, nie będzie chciał za bardzo przejmować się chłopcem. Ale myliłam się. Adam z zaangażowaniem słuchał, rozmawiał i bawił się z Kasjanem.
Może oprócz moich uczuć do mężczyzny, po części ze względu na ich relację zgodziłam się na nasz związek.
Po jedzeniu chłopiec wyciągnął Adama na dwór aby pograć w piłkę. Grali aż się ściemniło.
Zaczęłam przebierać śpiącego syna w piżamę a potem położyłam go do łóżka.
- Mamusiu opowiesz mi bajkę. -poprosił ziewając.
- Dobrze kochanie. -pocałowałam go w czoło i położyłam się obok niego- Dawno, dawno temu żyli sobie chłopiec i dziewczynka. Dziewczyna bardzo lubiła chodzić po lesie, ale zły Pan nie pozwalał jej robić to na co miała ochotę. Dlatego zawsze uciekała z domu gdy go nie było i tam chodziła. Lecz pewnego dnia dziewczyna poznała tajemniczego chłopca. Nigdy nie pokazała mu się. Cały czas ukrywała się i patrzyła na niego z ukrycia. Pewnego dnia chłopiec podszedł do jej kryjówki i zapytał się czy nie chciałaby z nim się bawić. Od tamtej pory zawsze spotykali się w lesie. Bawili się razem, śmiali, rozmawiali. Niestety zły Pan dowiedział się o ich tajemniczych spotkaniach. Zabronił dziewczynce spotykać się z chłopcem i nie pozwolił jej wychodzić z domu. Lecz dziewczynka nie posłuchała go, chciała znów zobaczyć chłopca. Tylko że chłopiec nie pokazał się już nigdy więcej w lesie. Dziewczynka bardzo płakała. Dowiedziała się że to przez złego Pana chłopiec już nigdy nie zobaczy dziewczynki. Ale okazało się że chłopiec zostawił coś dziewczynce. Coś co ma w sobie połowę ich dyszy. Od tamtej pory dziewczyna nie była już sama. -chłopiec zasnął. Przykryłam go i powoli wstałam. Odwróciłam się do drzwi a w nich stał Adam.
- Teraz to ja chciałabym ci o czymś powiedzieć. -pokuśtykałam powoli do niego.
CZYTASZ
Miłość z przypadku
RomanceDziewczyna musi zebrać sporą sumę pieniędzy. Stara się szukać każdej pracy. Przez przypadek znajduje ogłoszenie jako "osoba do towarzystwa" za wynagrodzeniem. Nigdy by się na to nie zgodziła, gdyby nie jedyna osoba w jej życiu dla której jest gotow...