gdy tylko dojechałam do domu wybiegłam z samochodu po czym skierowałam do mojego pokoju
już nie powstrzymywałam płaczu który towarzyszył mi przez drogę do domu
gdy tylko byłam w pokoju szybko wzięłam torbę podróżną po czym zaczęłam się pakować
po jakieś chwili gdy miałam już połowę torby spakowane do pokoju wbiegł mój brat
- Martina do cholery jasnej co ty robisz !!!!?- krzyknął brat
- dziwisz się ?do cholery - załkałam - wykorzystał mnie i zostawił jak jakiegoś śmiecia wiesz!!! najgorsze jest to że oddałam mu coś cenniejszego -wykrzyczałam w jego stronę już nie hamując się tak bardzo mi na nim zależy że jak by przyszedł to bym urwała mu tego chuja
brat spojrzał na mnie po czym podszedł do mnie i mocno przyciągnął mnie do siebie
- Tini skarbie nie płacz wytłumacz mi co się stało i gdzie w ogóle byłaś ? - powiedział zmartwiony po czym usiadł ze mną na łóżku
- byłam u lekarza - wzięłam chusteczkę po czym wytarłam nos
- Nie mów że jesteś chora ?- zapytał
- nie .. chodzi o to że .... jestem w ciąży - rozpłakałam się
- zabije skurwesyna - krzyknął
- braciszku mi chodzi oto że on tam przyszedł z narzeczoną która też była w ciąży - załkałam Fede spojrzał na mnie po czym się mocniej przytulił
- cichutko skarbie zaśnij jak będziesz chciała możesz jutro jechać do rodziców ale obiecuj że wrócisz? - zapytał
- nic nie obiecuje braciszku ale pozwól mi pojechać dzisiaj dobrze? - z nadzieją oczekiwałam jego odpowiedzi
-dobrze ale ja pojadę z tobą - powiedział na co tym mnie zaskoczył
gdy się od niego odkleiłam poszłam od razu do garderoby po wszystkie rzeczy
nie wie czy wrócę ale na pewno bo chcę też widzieć brata
spakowałam swoje rzeczy po czym chciałam wsiąść walizki ale brat mnie wyprzedził
- nie siostra ty nie możesz - powiedział i lekko się uśmiechnął
gdy byliśmy już na dole do domu wszedł Cameron z jakaś dziwką
spojrzał się na mnie po czym podniósł brew
- gdzie jedziecie ? - zapytał ja nic nie odpowiadając wyszłam z domu nie miałam ochoty na rozmowę z tym baranem po mnie wyszedł Federico wsiadł po czym odjechał
a ja za nim
po 10 godzinach jazdy oczywiście z postojami na siu siu jedzenie i spanie dojechaliśmy do naszego rodzinnego domu gdy tylko wyszliśmy z samochodu
otworzyłam drzwi po czym weszłam do środka
weszłam do salonu gdzie zastałam moich rodziców gadających ze znajomymi
- Dobry - odezwałam się na co mama obróciła się gdy mnie dostrzegła podbiegła do mnie po czym się przytuliła
- córeczko dobrze cie widzieć - powiedziała po czym odsunęła się bym przywitała się z tatą
gdy tylko się przywitałam z ojcem podeszłam do kobiety która miała na rękach maleństwo
- dzień dobry jestem Martina Córka tych tu - kobieta podała dziecko swojemu mężowi po czym podeszła do mnie i mnie uścisnęła
- witam dziecko miło cię w końcu poznać jesteś naprawdę śliczną dziewczyną - powiedziała na co od razu się uśmiechnęłam
- jest pani wspaniała - powiedziałam szczerze
- no dobrze to kiedy przyjedzie twój syn - zapytała mama przerywając nam rozmowę
- właśnie za.... - nie dane było jej dokończyć bo zadzwonił dzwonek do drzwi
wzięłam dziecko na ręce by nie przemęczali się po czym usiadłam wygodnie
na fotelu bujanym po czym zobaczyłam że dziecko zasypia
- Aaa kotki dwa szarobure oby dwa nic nie będą robiły tylko maluszka bawiły aaaaa aaaaaa- zaczęłam śpiewać mała otworzyła na chwilę oczy po czym zaczęła się śmiać
po chwili je zamknęła i zasnęła
- chyba śpi co nie? - zapytałam na co zobaczyłam na twarzach zebranym szerokie uśmiechy
przejrzałam się wszystkim po czym ujrzałam bardzo przystojnego mężczyznę
- córeczko .. czy my o czymś nie wiemy ? - zapytała mama
-Em no może pójdę się położyć ? - zapytałam
- Siostra i tak by się dowiedzieli - powiedział mój brat
spojrzałam na rodziców chyba się skapnęli
- Nie? który ? - zapytała mama podekscytowana
- ósmy - powiedziałam na co spojrzałam na ojca który się uśmiechał
- okey okey nie patrzcie się tak na mnie bo nie wiem co mam zrobić - powiedziałam
-- kto jest ojcem ?- zapytał ojciec
- jej były .. który jak się okazało ma narzeczoną w ciąży - powiedział mój brat
- dobra dość o mnie idę położyć się - powiedziałam wstając i poprawiając maleństwo na rękach
- ey ale oddaj mi córkę - odezwał się tym razem mężczyzna spojrzałam się na niego po czym kiwnęłam głową na nie
- jak ma na imię - zapytałam
-Jassper - powiedział na co się zaśmiałam
- nie chodzi o pana tylko o dziecko - powiedziałam rozbawiona
- A no tak Rozalia - powiedział zakłopotany
- zostają państwo tutaj na dłużej ? - zapytałam
- tak na weekend - powiedzieli na co kiwnęłam głową i odeszłam z Rose na rękach
- ey a dziecko - krzyknął
- wybaczcie ale dzisiaj śpi ze mną - powiedziałam po czym odeszłam
usłyszałam śmiech na co sama się uśmiechnęłam
gdy weszłam do pokoju położyłam małą Rose na łóżku po czym
przebrałam się w piżamę po chwili położyłam się koło niej przytuliłam ją do siebie i zasnęłam
CZYTASZ
Przyjaciel mojego starszego Brata
Romance- Martina do cholery jasnej co ty robisz !!!!!- krzyknął brat - dziwisz się ? do cholery - załkałam - wykorzystał mnie i zostawił jak jakiegoś śmiecia wiesz !!! najgorsze było to że oddałam mu coś cennego - wykrzyczałam w jego stronę już...