koniec końców musiałam zostać w szkole może i było mi żel z tym że każdy ogląda mojego syna ale zdałam sobie sprawę ze mogą mi tylko pozazdrościć
- powiedz jak tam siostra ci się układa z Jasperem ? - jaki on ciekawski boże
- aa wspaniale nie było mi nigdy tak lepiej jak z nim a wam jak się układa ? - ciekawe
- no jak by ci powiedzieć nie jesteśmy razem ale żyjemy jako przyjaciele - co jak to kiedy
- dlaczego ? - spojrzałam się na nich na co zaczęli się śmiać
- żartujemy głuptasie jesteśmy ze sobą cały czas kochamy się - powiedział Federico jebany mnie okłamał
- i bardzo dobrze - odpowiedziałam nie pewnie dlaczego ? dlatego że siedzi tu ojciec dziecka ! i wkurwia mnie
miałam już zaczynać rozmowę ale usłyszałam głos Pabla
od razu wstałam z siedzenia i wzięłam go z nosidełka
- nie obrazicie się jak zacznę go karmić ? - zapytałam
- nie nie coś ty daj butelkę zrobię mu mleczko -powiedziała Sara głuptas jeden
- nie potrzeba wystarczy że podasz pieluchę i zakryjesz moje ramie - dziewczyna wykonała moją p Prośbę ułożyłam sobie małego na rękach i wyciągnęłam swoją pierś
którą przesunęłam do jego ust od razu, Zareagował chwytając ją
- pij pij zaraz pojedziemy do domu tatusiowi trzeba obiadku zrobić - pogłaskałam go po główce i spojrzałam na towarzystwo
- on! znaczy - zająkał się Fede
- jeżeli chodzi ci o to czy to jego syn ,, tak kocha jak swoje jest wspaniałym ojcem - uśmiechnęłam się po czym spojrzałam na małego który nie jadł już a spoglądał na mnie
schowałam swoją pierś po czym wzięłam go na ramię by mu się odbiło
poklepałam go leciutko po pleckach i po dupce . gdy już mu się odbiło wzięłam go przytuliłam do siebie po chwili na szkolny parking wjechał samochód Jaspera
gdy tylko wyszedł z samochodu zaczął szukać nas
gdy nas dostrzegł podszedł do mnie i wziął mi małego
- cześć synku tata wrócił - ucałował jego główkę i spojrzał na mnie
- co ty tu robisz ? przecież miałeś być w pracy - spojrzałam na niego z pod byka
- wiem ale nie było czterech ostatnich pacjentek - uśmiechnął się i pocałował mnie w usta
- cześć stary dawno się nie widzieliśmy - przywitał się mój brat z moim narzeczonym
- siema stary wpadnijcie do nas pogadamy wypijemy piwko - oczy mu zabłysnęły oh nie mój drogi
- oo nie mój drogi bez alkoholu dziecko jest w domu - uśmiechnęłam się na co uśmiech mu z rzedł
- no tak zapomniałem - uwielbiam jego śmiech - chyba że chcesz jechać z nami - dodał
- możemy ja pojadę z tobą a Sara i Pablo z Marti - kombinuje coś
- dobra ja biorę ich i spadamy do domu a ty Jasper prosto do domu wiesz o tym ? - puściłam mu oczko po czym się uśmiechnął wie co dzisiaj na niego czeka
CZYTASZ
Przyjaciel mojego starszego Brata
Romance- Martina do cholery jasnej co ty robisz !!!!!- krzyknął brat - dziwisz się ? do cholery - załkałam - wykorzystał mnie i zostawił jak jakiegoś śmiecia wiesz !!! najgorsze było to że oddałam mu coś cennego - wykrzyczałam w jego stronę już...