Część 5

532 18 0
                                    

 u Federico  jestem od paru dni  narazie  zapowiada się dobrze  

rano wstałam  o godzinie 7:30   szybko wstałam z łóżka po czym   pognałam do łazienki  a przed tym zgarniając  rzeczy z szafy  

poszłam do  łazienki po czym  zaczęłam się myć   

po wykąpaniu się zaczęłam ubierać bieliznę 

po wykąpaniu się zaczęłam ubierać bieliznę 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 po ubraniu bielizny ubrałam swoje rzeczy 

po ubraniu się poszłam na dół    gdzie zastałam mojego brata i jego kumpli  

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

po ubraniu się poszłam na dół    gdzie zastałam mojego brata i jego kumpli  

gdy  tylko weszłam i się na mnie spojrzeli  po czym zaczęli się śmiać 

- z czego rżycie ? - zapytałam 

- Tini  gdzie idziesz ? - zapytał brat  

- do szkoły  - powiedziałam zakładając  plecak na plecy  

- jeżeli w sobotę otwarta jest szkoła to proszę zawieść cię ? - zapytał  na co dopiero teraz zdałam sobie sprawę  że dziś sobota 

rzuciłam torbę  na podłogę  po czym strzeliłam sobie face palma  

- Federico, solo me estás diciendo que  (Federico, właśnie mi to mówisz)

-Tini, habla inglés -( Tini, mów po angielsku ) 

-puta  -( Suka)

- Tini  przestań mów po angielsku  - powiedział już zdenerwowany

- Fuck. You - powiedziałam i pokazałam  środkowy palec 

 fede  kiwnął zrezygnowany głową po czym się uśmiechnął

-  idę zanieść  moją torbę do pokoju 

 tak też zrobiłam   poszłam zanieść  torbę do pokoju   a raczej rzuciłam  

usiadłam na łóżko po czym usłyszałam otwieranie drzwi  

w nie wszedł  Piter 

aww bez koszulki 

- gdybyś nie był gejem byś się wił z rozkoszy   - powiedziałam na co chłopak  zaczął się śmiać 

-  chyba ty pode mną  - powiedział podchodząc do mnie i biorąc mnie na barki 

- ey gdzie ty idziesz - zapytałam 

 - na dół przyjechał nasz kumpel  którego dawno nie widzieliśmy  jest dla nas jak brat  - co mnie to

- a co mnie to chuj z nim choć się ruchać - krzyknęłam  na co usłyszałam parę  głębokich głosów   jak i śmiechów 

- nie mów że jesteśmy w salonie - zapytałam się go na ucho   na co parschnął śmiechem 

i zaczął kiwać głową 

przełknęłam ślinę na co   szybko zareagowałam 

- to Piter mi kazał powiedzieć - zaczęłam się tłumaczyć na co podszedł  do  kanapy  i mnie na nią rzucił 

- co ja nic nie ,,, - zaczął się tłumaczyć  ale na końcu się poddał bo zaczął się przybliżać 

- mam przejebane ? prawda - zapytałam na co  kiwnął głową     - bardzo ? jak bardzo ? - dodałam 

- w chuj -  powiedział na co  zrobiłam unik i położyłam się na nim   i   utkwiłam jego ręce  na plecach tak by nie mógł się ruszyć   Piter zaczął się szarpać po czym skapnęłam się że za mocno mu ścisnęłam mu ręce 

- przepraszam ale w obronie   to zawsze działam  a później myślę -  chwyciłam go za  rękę po czym pomogłam mu wstać  


Przyjaciel mojego starszego  BrataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz