Część 29

305 11 1
                                    

Rano budzę się   czuje  ciepło rozlewające się po moim ciele    czuje ramiona zaplątane wokół   mojej tali 

poprzednia noc była wyśmienita    czułam się tak dobrze     Jasper  jest tak cudowny   nie da się tego  opisać     

dzisiaj idę do szkoły więc nie mogę sobie pospać   

wstałam z łóżka  po cichu   żeby nie obudzić mojego  ukochanego  po czym   wzięłam swoje  rzeczy   i poszłam do łazienki  

jeżeli chodzi o Rose  przychodzi do niej opiekunka  w podeszłym wieku   nie mówię że tak stara ale  po pięćdziesiątce  jest    

gdy byłam  już  gotowa   zeszłam na dół   po czym zrobiłam  śniadanie     

gdy  już  zrobiłam  zaczęłam go jeść   gdy zjadłam  zostawiłam list  a koło listu śniadanie  i kawę    

 ubrałam swoje buty   i pożegnałam się z Rose i  panią  Victorią   

pani Victoria jest bardzo miłą panią  ma wspaniałe podejście do  dzieci i do życia  

 gdy weszłam do samochodu   od razu zamknęłam drzwi i go odpaliłam 

  po chwili byłam w drodze do szkoły  

po dwudziestu  minutach dojechałam na miejsce    gdy wjechałam na  szkolny parking  zobaczyłam    mojego brata    a  koło niego wolne miejsce     od razu  pojechałam w jego stronę  gdy zaparkowałam    zgasiłam auto po czym wyszłam z niego    

gdy już wyszłam zamknęłam je i  zaczęłam podchodzić do  mojego  brata   

- hej  siostra - uśmiechnął się do mnie  Federico   po czym podszedł i się przytulił 

- hej  bracie   jak tam  - oddałam uścisk 

po chwili od niego się odsunęłam  i  włożyłam rękę do torby    

po chwili wyciągnęłam   to co teraz pragnę 

czekoladę o smaku   miętowym  otworzyłam ją i zaczęłam jeść 

- siostra czy ty się dobrze czujesz - usłyszałam głos brata 

- Mhm  kobiecie w ciąży zabronisz  ? - zapytałam z wyrzutami   

Przyjaciel mojego starszego  BrataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz