Talks 13

364 14 0
                                    

Severus Snape leżał z wysypką na twarzy i opuchniętymi oczami oraz złamaną nogą w skrzydle szpitalnym. Przy jego łóżku stały Madame Pomfery, profesor McGonagall, profesor Slughorn.

Snape: To wina Pottera!

Pomfery: Spokojnie zaraz eliksiry zaczną działać i poczujesz się lepiej.

Snape: Lepiej się poczuję gdy go dorwę! Zabiję!

Slughorn: Panie Snape!

McGonagall: Pan Potter był na treningu gdy doszło do wypadku. I sama go widziała i z nim rozmawiałam. Nie można tak bezpodstawnie oskarżać.

Snape: A więc to jego przydupas Black! Jego wierny piesek! Zawsze robi to co Potter mu każe!

Za drzwiami.

Potter: Hej, skąd on wie!

Black: Ej!

Lupin: Cicho bo nas usłyszą.

Pettigrew *śmieje się*

W sali.

McGonagall: Tego nie wiemy, proszę spokojnie leżeć.

Pomfery: Eliksiry zaraz zaczną działać.

Severus zasypia, a dorośli oddychają z ulgą.

Huncwoci chichoczą.

McGonagall ich zauważa i patrzy wściekle.

Huncwoci uciekają.


Miniaturki i Talksy XDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz