7.

454 21 2
                                    

Spojrzałam na moją kreację wiszącą na wieszaku. Pod sukienką stały wysokie sandały błyszczące jak wszystkie gwiazdy na niebie. Kupiłam je, bo uznałam, że skoro i tak będę wyglądać bardzo wyzywająco i pewnie jak dziwka to buty też kupię sobie jakieś odlotowe. I się udało. W tym właśnie momencie usłyszałam dzwonek do drzwi, więc podeszłam je otworzyć. Zobaczyłam szeroki uśmiech Vittorii, trzymającej torbę w dłoni. Zaprosiłam dziewczynę do środka.

-Tam jest łazienka. Idź się przebrać, ja zrobię to w pokoju.- powiedziałam, wskazując dziewczynie drzwi.

-Okej! Później cię pomaluję, bo założę się, że sama tego nie zrobisz!

-Dlaczego tak sądzisz?

-Bo jesteś niecnotą!- zamknęła się w łazience.

Prychnęłam raz jeszcze, wzięłam sukienkę i buty i poszłam do sypialni. Kiedy wcisnęłam się w obcisłą mini, czułam się zupełnie inaczej niż zwykle. Przeważnie ubierałam się ładnie, ale niezbyt wyzywająco. Ostatni raz, kiedy miałam na sobie tak odkrywczą rzecz był w tedy, kiedy byłam na plaży, a ja byłam ubrana w strój kąpielowy.  Nie zważając na dziwne odczucie włożyłam na stopy sandały, owinęłam sznurek wokół nóg i zawiązałam gdzieś w połowie łydki. Pierdolę już to, że pewnie wyglądam jak dziwka i to, że pewnie połamię sobie nogi.

Spojrzałam na siebie w lustrze i widziałam zupełnie inną dziewczynę, ale o dziwo podobała mi się ona. Co prawda nie umiałabym ubierać się tak na co dzień, ale byłam wdzięczna Vittorii, że namówiła mnie na tę sukienkę. Czułam się pewna siebie. Nagle drzwi do sypialni się otworzyły.

-Czuję się cudownie...WOAH!- krzyknęła widząc mnie.

-Ładnie? -spytałam, gładząc sukienkę dłonią- Mi się nawet podoba i...

-Laska! Już ci się podoba? Poczekaj aż cię umaluję. Dziewczyno, padną!- zaśmiała się. 

Swoją drogą ona również wyglądała pięknie. Zauważyłam, że już zdążyła ułożyć swoje, w porównaniu do moich, krótkie włosy. Zrobiła delikatne fale i założyła na nie opaskę z różkami diabła. 

-Chodź! Musimy cię uczesać, wybrać dodatki i zrobić makijaż!- rozmarzyła się, ciągnąc mnie na kanapę. 

Podobało mi się, gdy dziewczyna mnie malowała. I gdy układała mi włosy. W końcu skończyła, a ja mogłam zobaczyć jej pracę. 

Gdyby nie to, że siedzę na sofie mogłabym upaść na ziemię. O tak, wyglądam jak pani lekkich obyczajów, ale chrzanić to! Moje oczy były przyozdobione ciemnobrązowym cieniem i wykończone brokatem. Nie zabrało również tuszu i kreski. Na ustach miałam matową, bordową pomadkę. Najbardziej jednak podobały mi się brwi, bo były one zrobione najbardziej spokojnie. W sensie, że mogłabym w takich wyjść na miasto. Moje włosy zaś były upięte w luźnego koka na czubku głowy. Byłam pewna podziwu, że nie wygląda on jak wiadro, bo tak wychodziło, kiedy sama próbowałam go sobie zrobić. Dziewczyna wybrała złote kolczyki zrobione na wzór łańcucha. Podała mi jeszcze kilka okrężnych bransoletek, które ubrałam. Podobałam się sobie mimo iż to zupełnie nie mój styl ubioru.

Ja zrobiłam Vittorii równie wystrzałowy makijaż. Składał się on z fioletowych cieni i złotego brokatu, kreski eyelinerem oraz czerwonego błyszczyka. Wyglądała obłędnie w czarnych szpilkach z złotym obcasem. Bardzo ją to wyszczuplało. 

-Wyglądamy jak dziwki.- powiedziałam, kiedy wspólnie przeglądałyśmy się w lustrze. 

-Bardzo seksowne i pociągające dziwki. 

   ***

Zapraszam do zostawiania komentarzy! ;)

I'm holding You.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz