prologue

1K 34 6
                                    

Spacer wśród deszczu potrafił ukoić ból wynikający z istnienia. Większość ludzi by od razu wyciągnęła parasolkę gdy by poczuła na sobie kilka kropel deszczu. Albo chociaż zaczęli by czynić czynności, które by ich uchroniły przed zmoknięciem. Dlatego widok młodego chłopaka, który przechadzał się z parasolką w ręku bez rozłożenia jej pomimo deszczu był dosyć dziwny, więc ludzie rzucali ku niemu różne spojrzenia. Niektóre były przepełnione najzwyczajniejszą ciekawością, a drugie pogardą. Dla niektórych takie zachowanie było zupełnie bez sensu oraz dziecinne. 

Szara bluza była pełna kropel wody, które na nią kapały od dłuższego czasu. Wyglądała niczym wyciągnięta od razu z pralki po praniu. To samo tyczyło się dżinsowych spodni z dziurami. Nie było mu zimno, ponieważ adrenalina dodawała mu odwagi. Reszta ludzi szła opatulona szalikami i płaszczami, a on był w samej mokrej bluzie i spodniach. Miał dosyć spory natłok myśli w głowie, więc nie myślał za bardzo dokąd zmierza. Nogi go samie kierowały. Czemu ci ludzie się na mnie gapią. Przestańcie! Przestańcie! Wiem, że jestem obrzydliwy. Nie musicie mi tego uświadamiać! Z twarzy kapała mu woda, która nie wiadomo czy była deszczem czy też słonymi łzami wnikającymi z bezsilności.

Najgorsze uczucie jakie człowiek może odczuć to jest właśnie bezsilność. Nie da się nic na nią zaradzić, ponieważ nie ma się jak oraz nie wie się co można zrobić. Po prostu ręce opadają i wszystkiego się odechciewa. Odechciewa się nawet żyć. A jeśli komuś odechciewa się żyć to naprawdę jest już źle. Jak można chcieć się pozbawić tego życia? Życie jest darem, który niestety niektórych przewyższa i nie dają rady. Myślą, że jedynym wyjściem jest autodestrukcja. Nie jest to wyjście. 

Chłopak nagle stanął. Zauważył koło drzewa piękne białe płatki kwiatów, które przebijały się przez ziemię pomimo obfitych opadów oraz niskiej temperatury. Schylił się, zerwał kwiatka, a z jego twarzy zaczął spływać kolejny obfity strumień wody. Czuł się dziwnie. Nigdy wcześniej nie czuł takiego uczucia. Takie jakby deja vu, ale wiedział, że to się nie wydarzyło. To miało się wydarzyć.

a/n

Witam w moim pierwszym fanficku. Mam nadzieję, że wam się spodoba i zostaniecie na dłużej. 

winter flower. yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz