Ron : *leży na swoim łóżku, szeptem* Harry zakład, że nas podsłuchują?
Harry : *siedzący na parapecie, szeptem* nie podsłuchują nas, mogę się założyć o 25 galeonów!
Ron : *szeptem* zakład! Rób to co ja... OH Harry! Tak!
Harry : Ron tak ohh!
Ron : *wstaje z łóżka i podchodzi po cichu do drzwi* Harry! Tak! Tak!
Ron : *otwiera drzwi, z których wypadają Bliźniacy, Ginny, Bill, Charlie, Molly, Artur, Percy.*
Ron : Ha! Mówiłem. Dawaj te 25 galeonów!
Weasleyowie : *zawstydzeni, że dali się złapać*
Harry : *daje te galeony*