Lily : *Rozmawia przez telefon ze swoją mamą* James, bardzo wydoroślał odkąd Harry się urodził.
Lily : *Wchodzi do kuchni*
James : Leci samolocik ziiium *wkłada łyżkę do swojej buzi*
Mały Harry : *zaczyna płakać*
Lily : Odowłuje to co powiedziałam...