Ron : *trafia do szpitala po misji Aurorskiej*
Hermiona : *wbiega do sali i rzuca sie na ramiona Rona i go mocno przytula*
Hermiona : Ron tak sie martwiłam. Nie strasz mnie tak. Kocham cie!
Ron : Spokojnie nic mi sie nie stało.
Hermiona : Nienawidzę cie. Tak mnie nastraszyłeś! Jestes okropny!
Ron : Zdecyduj sie. Kochasz czy nienawidzisz?
Hermiona : Oba.* przytula go mocniej*