"Shiraku, ze wszystkich osób ciebie najmniej się tu spodziewałem"
"Cóż, jako że nie przepadam za rodem Otsutsuki to postanowiłem że pomogę ci go zlikwidować"
Boruto podniósł się aktywując trzeci poziom Karmy, Shiraku przybrał swoją formę bojową, Kawaki aktywował drugi poziom Karmy, cała trójka stanęła obok siebie.
"Dalej, skopmy mu tyłek, dattebasa"
"Nie ważne ilu z was stawi mi czoła, i tak nie uda wam się mnie pokonać" powiedział Isshiki
"To się jeszcze zobaczy"
Boruto, Kawaki i Shiraki rzucili się na Isshikiego, ten wystawił w ich stronę rękę wysyłając fale uderzeniową.
Trójka nastolatków rozdzieliła się każdy ruszył w swoją stronę, po chwili otoczyli Isshikiego. Boruto miał w dłoni Rasengana, Kawaki otoczył pięść błyskawicą natomiast Shiraku kule energi.
"Bierz to!"
Wszyscy trzej w tej samej chwili uderzyli Isshikiego tworząc potężny wstrząs i krater w ziemi.
Isshiki wybił się w powietrze unosząc nad sobą rękę po czym stworzył gigantyczną kule energi.
"Nie dobrze, atak o takiej sile może całkowicie zniszczyć planetę" stwierdził Kawaki
"W takim razie musimy powstrzymać to"
Boruto stworzył klona.
"Chidogan\Raseryugan!"
"Raiton:Ryuu Shiden!"
"Heitoratsu!"
Boruto, Kawaki i Shiraku wystrzelili swoje najpotężniejsze techniki, gdy zderzyli się z kulą Isshikiego zaczęło się siłowanie.
"Muszę zwiększyć moc" pomyślał Boruto używając mocy Świętej wody
Po chwilowym siłowaniu nastąpiła gigantyczna eksplozja, cała trójka zaczęła dyszeć po wykonaniu ostatniego ataku.
"Musimy inaczej do niego podejść" powiedział Shiraku
"Ale jak?"
"Mam pomysł, posłuchajcie"
Shiraku stanął na przeciw Isshikiego.
"Sam stajesz ze mną do walki, a gdzie pozostała dwójka?"
"Nie powinieneś zawracać nimi, głowy teraz to ja jestem twoim przeciwnikiem"
Shiraku wystawił dłonie w stronę Isshikiego złączając je nadgarstkami, po chwili uformował przed sobą kilkanaście fioletowych kul chakry, które wysłał w stronę przeciwnika. W czasie gdy Isshiki był zajęty odbijaniem kul, niespodziewanie przed nim pojawił się Boruto który kopniakiem w brodę wybił go w powietrze, zaraz potem za nim Kawaki kopnął go plecy podbijając jeszcze wyżej na koniec Boruto i Kawaki wspólnym atakiem powalili Isshikiego na ziemię.
"Boruto teraz!"
"Jasne!"
Boruto uformował w ręce Rasengana, Kawaki dodał do niego troche swojej chakry powodując że technika znacznie się zwiększyła.
"Haaaaaaaaaaaaa!"
Obaj łącząc swoje siły wspólnym atakiem uderzyli w Isshikiego tworząc wielką eksplozje.
Kiedy dym się rozwiał ukazał Isshikiego, jego szaty były do połowy zdarte miał sporo ran z których ciekła krew.
"Całkiem nie źle, nie sądziłem że wasza dwójka potrafi tak bardzo ze sobą współpracować." powiedział Isshiki znikając im z oczu
W mgnieniu oka pojawił się przed Boruto i Kawakim zadając im ciosy, następnie chwytając za ich twarze ciągnął po ziemi aż nie uderzył nimi o gruzy budynku.
"Cholera, i co teraz zrobimy?"
Boruto teleportował się z Kawakim i Shiraku w bezpieczne miejsce.
"Słuchajcie, przekażcie mi swoją moc"
"Hę?"
"Co ty mówisz?"
"Jeśli to zrobicie, uda mi się osiągnąć poziom, który pozwoli mi wygrać z nim"
"Niech będzie" powiedział Shiraku
"Jeśli to rzeczywiście coś da, to zrobię to"
Shiraku i Kawaki stanęli po obu stronach Boruto wystawiając dłonie w jego stronę i przekazując ich chakre. Nagle ciało Boruto zaczęło świecić jasnym światłem unosząc się w powietrzu zaraz potem całkowicie rozbłysło tworząc potężną wichurę.
"Co za moc, czuję jakby mnie parzyło?" pomyślał zaskoczony Shiraku
"Czy on to miał na myśli?"
Światło zniknęło ukazując Boruto, jego ciało zostało spowite przez czerwoną poświatę, część włosów przybrały ciemno-czerwoną barwę tak jak źrenica.
Jeśli chodzi o nowy wygląd Boruto, to teraz wygląda mniej-więcej tak. (LIMIT-BREAKER)
CZYTASZ
Utracona tożsamość
FanfictionSyn Hokage podczas pewnego incydentu dostaje amnezji i traci wszystkie wspomnienia łącznie z imieniem i nazwiskiem.