Rozdział: 4

424 21 0
                                    

Mitsuki korzystając ze swojego trybu mędrca momentalnie pojawił się przed Boltem próbując zadać mu cios, blondyn bez problemu zablokował atak chwytając jego pięść.

"To na nic"

Mitsuki odskoczył od byłego kolegi z drużyny składając pieczęcie.

"Raiton:Chibunari!" wystrzelił z dłoni kilka strumieni błyskawicy

Bolt szedł przed siebie bez problemu unikając błyskawic, Mitsuki wydłużył swoje ręce próbując owinąć jego wokół ciała blondyna, Bolt ku zaskoczeniu genina Konohy chwycił jego rękę, następnie przerzucił go przez siebie uderzając Mitsukim o ziemię

"Mitsuki! Boruto proszę przestań, to nasz kolega z drużyny" błagała Sarada

"Kolega? Nie widzę powodu by kolegować się z którymkolwiek z was" powiedział chłodno

"Boruto...Jeśli pobicie cię do nieprzytomności  oznacza sprowadzenie do wioski, to to zrobie"

Sarada aktywowała swojego Sharingana z trzema tomoe składając pieczęcie

"Katon:Gokakyuu no jutsu!" wypuściła z ust ogromną kule ognia

Bolt wystawił dłoń w stronę nadlatującej techniki po czym momentalnie ją wchłonął.

"Potrafię absorbować techniki, walka ze mną na ninjutsu jest pozbawiona sensu"

Kiedy to powiedział, Mitsuki owinał ręką Boruto wokół szyji zaciskając ją.

"Poddaj się, nie chce bardziej zaciskać ale zrobię to jeśli będę to tego zmuszony"

"Wy konoszańskie śmiecie wszystko rozwiązujecie za pomocą przemocy, ale ja się wam nie dam" powiedział aktywując drugi poziom Karmy

Na czole Bolta wyrósł dziwny róg, a  jego oko zmieniło się w Byakugana.

"To jest zupełnie jak wtedy" powiedziała Sarada przypominając sobie wydarzenie z ratowania Naruto

"Nie pozwolę wam zabrać mojego sługi" powiedział Momoshiki

"Draniu, zrobiłeś mu pranie mózgu oddaj nam go!" wrzasnęła Sarada

"Pranie mózgu...ja po prostu mu powiedziałem prawdę o jego rodzinie i waszej zasranej wiosce"

Bolt zniknął geninom Konohy z oczu momentalnie pojawiając się przy Saradzie i kopniakiem w twarz posłał ją na pobliskie drzewo, następnie w ułamku sekundy pojawił się przed Mitsukim chwytając go za twarz unosząc do góry po czym uwolnił z dłoni wiązke chakry odrzucając byłego towarzysza kilkanaście metrów do tyłu.

"Shannaro!"

Sarada pojawiła się za Boltem próbując zaatakować z powietrza, blondyn wyczuł ją i w ostatniej chwili odskoczył na bok unikając uderzenia, następnie z kolanka kopnął Sarade w brzuch powudując że wypluła trochę krwi, Bolt chwycił ją za podbródek i rzucił na Mitsukiego, następnie wystawił w ich stronę rękę komulując kule chakry już miał ją wystrzelić w ich stronę, ale druga ręką go powstrzymała

"Nie zabijaj ich!"

"Co ty mówisz, wiesz kim oni są!"

"Może ich nie lubię, ale nie mam powodu by ich zabijać czy nie lepiej skupić się na przywódcy wioski?"

"Jesteś naiwny, ale w porządku tym razem im odpuszczę"

Bolt wrócił do swojej zwykłej formy i jeszcze raz spojrzał na byłych towarzyszy

"Proszę zostawcie mnie w spokoju, nie chciałbym was bardziej ranić a co gorsza zabijać" powiedział po czym odszedł

Blondyn próbował dogonić Lorda Feudalnego i resztę, jednak nagle coś wyczuł i w ostatniej chwil uniknął pocisku energi.

"Nareszcie cię znalazłem Boruto!"

"Kim jesteś?"

"Ha czyli to prawda że straciłeś pamięć tym lepiej dla mnie, nazywam się Kawaki i jestem tym który zakończy twoje życie" powiedział aktywując Karme

"Ta sama pieczęć co moja" pomyślał

Bolt przyjął pozycje do walki również aktywując Karme

Utracona tożsamośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz