Rozdział: 29

185 11 1
                                    

Następnego dnia Boruto i Sarada dotarli do wioski Taronokuni, od razu udali się gabinetu burmistrza.

"Wy musicie być shinobi wysłanych przez Konohe" stwierdził starszy niski mężczyzna

"Tak, przyszliśmy zbadać sytuację w waszej wiosce" odparła Sarada

"Jak za pewne wiecie od pewnego czasu mieszkańcy naszej wioski znikają w niewyjaśnionych okolicznościach, głównie są to kobiety i dzieci, dzieje się to przeważnie co trzeci dzień późnym wieczorem"

"Ma Pan podejrzenie, kto może za tym stać?" spytał Boruto

"Niestety nie"

"W takim razie proszę zostawić to nam"

"Licze na was"

Po rozmowie z burmistrzem Boruto i Sarada opuścili jego gabinet.

"Więc co zamierzamy teraz zrobić Sarada?"

"Powinniśmy wypytać kogoś, może znajdą się osoby, które coś wiedzą"

"Jeśli są takie, to większe szanse że znajdziemy je w tamtym miejscu" powiedział Boruto wskazując na bar

"Idziemy"

Para weszła do baru rozglądając się po pomieszczeniu, nagle ich uwagę przykuł mężczyzna w podeszłym wieku, który różnił się od reszty.

"Sądzę że on może coś wiedzieć"

"Sprawdzimy" powiedziała Sarada zdejmując swoje okulary

"Hej, czekaj co ty zamierzasz zrobić?" spytał zdezorientowany Boruto

"Zamierzam użyć sposobu uwodzenia by wydobyć z niego informacje"

Boruto nie wiedząc czemu ale nie podobał mu się ten pomysł, jednak zgodził się ze względu na to że może coś się uda z niego wyciągnąć. Sarada podeszła do pijanego mężczyzny

"Hej przystojniaku, nie masz nic przeciwko jeśli przysiądę się do ciebie"

"Ależ oczywiście że nie, siadaj hehehehe"

"Wiesz doszły mnie słuchy o zaginięciach wśród mieszkańców, wiesz coś o tym?"

"Taka piękna dziewczyna jak ty nie powinna się interesować takimi sprawami, zamiast tego napij się ze mną"

Boruto zirytowany patrzył na ten widok zaciskając pięść, nagle zobaczył że ręką mężczyzny zbliża się do pośladka Sarady, mając tego dość blondyn w mgnieniu oka pojawił się za nim przystawiając kunaia do jego gardła.

"Dotknij ją w tamtym miejscu a będzie to ostatnia rzecz jaką zrobisz"

Mężczyzna zbladł wyczuwając zabójcze itencje

"Hai"

"Teraz mów co wiesz o tym incydencie z zagionymi mieszkańcami?"

"Doszły mnie plotki że istnieje pewien naukowiec, który porywa kobiety i dzieci by przeprowadzać na nich jakieś dziwne eksperymenty, nie wiem na ile prawdziwe są te informacje, ale to wszystko co wiem"

"Rozuniem, wiesz gdzie znajduje się jego kryjówka?"

"Dziesięć kilometrów na północ stąd, z tego co wiem od pewnej osoby"

"Będziemy musieli to sprawdzić"

Boruto i Sarada opuścili bar i udali się do wskazanego przez mężczyznę miejsca.

"Ne Boruto, dlaczego się wtrąciłeś, przecież miałam wszystko pod kontrolą?"

"Wiesz, nie mogłem patrzeć jak ten facet cię dotyka"

"Ho rozumiem, jesteś zazdrosny" powiedziała z uśmieszkiem

"Nie żartuj sobie, ja zazdrosny dlaczego miałbym być zazdrosny"

"Ty mi  powiedz"

"Czy naprawdę jestem o nią zazdrosny? Lepiej skoncetrujmy się  na misji" odparł Boruto próbując zakończy ten temat

Utracona tożsamośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz