Rozdział: 23

202 9 1
                                    

"Więc wreszcie się obudziłeś"

"Boruto....co się stało, ostatnie co pamiętam to spotkanie z Jigenem"

"Udało mi się wyrwać  ciebie spod kontroli Jigena"

Gdy Boruto wyjaśniał Kawakiemu sytuacje, nagle niebo sie zachmurzyło po czym otworzył się portal z którego wyszedł Isshiki.

"Wygląda na to że nie wszystko idzie zgodnie z planem, co Kawaki?"

"Ty jesteś Isshiki Otsutsuki"

"Zgadza się, skoro ty nie byłeś w stanie zlikwidować wszystkich shinobi, to tym razem ja to zrobię"

"Nie myśl że ci na na to pozwolę." oznajmił Boruto przyjmując pozycję do walki

Boruto rzucił Kawakiemu pigułke, następnie aktywował trzeci poziom Karmy, jego ciało otoczyła  jasna aura, włosy unosiły sie do góry zmieniając kolor na biały tak jak i źrenice następnie rzucił się na Isshikiego, ten bez problemu blokował każdy jego cios, w pewnym momencie przystawił dłoń do brzucha blondyna uwalniając wiązke energii i powalając go na ziemię.

"Zdaje się że muszę iść na całość" pomyślał używając mocy świętej wody

Boruto zwiększył swoją moc trzydziestokrotnie, jego ciało otoczyła złota aura nachodząc na tą pierwszą, nastolatek zniknął z oczu swojego przeciwnika w ułamku sekundy pojawiając się za nim.

"Szybki jest"

Isshiki w ostatniej chwili zdołał odskoczyć od syna Hokage, ten jednak nie dawał za wygraną i pojawił się obok nie po czym zadał silny cios w twarz odrzucając Isshikiego na sporą odległość.

"Więc to prawda, jesteś użytkownikem Świętej wody, nic dziwnego że jesteś w stanie dotrzymać mi kroku, ale jestem ciekawy jak długo będziesz w stanie utrzymać ten stan, już samo używanie Karmy zabiera sporo energii, dodać do tego moc Świętej wody to tylko kwestia czasu aż padniesz z wyczęczenia"

"Ma rację, już większość mojej chakry zużyłem na walkę z Kawakim, muszę szybko go wykończyć"pomyślał

Boruto rzucił się na Isshikiego momentalnie pojawiając się przy nim, już miał zadać mu coś ale nagle obraz mu się na moment zamazał i chybił.

"Co jest?"

"Zaczynasz odczuwać skutki używania tak wielkiej mocy" powiedział Isshiki chwytając Boruto za twarz

Następnie wyrzucił go w powietrze po czym wystrzelił w jego stronę promień energii, nim atak miał trafić w Boruto przed nim pojawił się Kawaki z aktywowaną Karmą, dzięki której zdołał zaabsorbować atak Isshikiego.

"Kawaki..."

"No i na co tam spamowałeś tą mocą, skoro nawet nie jesteś w stanie jej w pełni wykorzystać?"

"Zamknij się, nie pomyślałem podczas łączenia Karmy z mocą Świętej wody, jednak to tylko kwestia czasu aż to wymasteruje"

"Co ważniejsze, będziemy musieli razem zdjąć go, innego wyboru nie ma" zaproponował czym zaskoczył blondyna

"Hehe"

"Co cię tak śmieszy?"

"Nigdy bym nie pomyślał że sam wyjdziesz z inicjatywą współpracy, co ciekawe sam miałem ją zaproponować, mniejsza o to zróbmy to"

"HAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!"

Boruto i Kawaki zwiększyli swoją moc do maksimum po czym ruszyli na Isshikiego zaczynając od natarcia, w pewnym momencie Isshiki chwycił ich za ręce  odrzucając od siebie, Boruto i Kawaki przystąpili do kolejnego ataku.

"Chidogan!"

"Raiton:Ryuu Shiden!"

Obaj wystrzelili swoje najpotężniejsze techniki, które z każdą chwilą się do siebie zbliżali aż w końcu połączyły się  trafiając w cel po czym nastąpiła ogromna eksplozja.

"Co powiesz na to?"

Isshiki w mgnieniu oka pojawił się między Boruto i Kawakim, następnie w niesamowicie szybkim tempie zdawał im ciosy aż obaj nie padli na ziemię wracając do swojej zwykłej formy.

"Nie zależnie od tego co zrobicie, i tak na waszym poziomie nie jesteście w stanie mnie pokonać"

Isshiki uniósł się do góry wystawiając rękę w stronę Boruto i Kawakiego.

"Żegnajcie!" powiedział wystrzeliwując promień

Atak miał już ich trafić, ale nagle ktoś zdołał go odbić.

"Ty..."

"Widze że masz nie małe kłopoty"

Utracona tożsamośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz