Rozdział: 31

184 10 0
                                    

Kirato w mgnieniu oka pojawił się przed Boruto, ten musiał przeskoczyć nad nim by uniknąć jego ataku, zaraz potem aktywował Jougana.

"Szybki jest...Kage Bushin No Jutsu!"

Boruto stworzył kilka swoich klonów, które wysłał na przeciwnika. Kirato bez problemu zaczął niszczyć ich jednego po drugim, w czasie gdy on był nimi zajęty oryginał stworzył w obu rękach Rasengany po czym złączył je ze sobą.

"Raseryugan!" wystrzelił niebieski promień

Kirato przyjął na siebie atak blondyna absorbując go.

"Co?"

"Widzisz Kirato potrafi absorbować ninjutsu, nie muszę chyba wspominać że z każdą zaabsorbowaną techniką jego moc wzrasta"

"Cholera, czyli zostało stare dobre taijutsu"

Kirato znowu momentalnie pojawił się przed Boruto po czym kopniakiem w twarz wysłał go na ścianę, przez którą się przebił.

"Jest jeszcze szybszy niż ostatnim razem, czyli jego szybkość również wzrastała, w takim razie muszę zacząć walczyć na poważnie" pomyślał aktywując drugi poziom Karmy

Ciało Boruto otoczyła niebieska aura, jego włosy unosiły się do góry stając się bardziej spiczaste. Kirato pojawił się przed blondynem próbując zadać mu cios, Boruto zablokował jego atak chwytając go za rękę po czym przerzucił przez siebie uderzając o ziemię

"Jesteś dobry, ale na takim poziomie nie jesteś w stanie mi dorównać" przyznał Kirato zwiększając jeszcze bardziej swoją moc

Boruto musiał odskoczyć do tyłu, nim zdołał złapać równowagę Kirato pojawił się przed nim zaczynając zadawać mu serię ciosów w okolice brzucha, gdy miał zadać ostateczny cios za nim pojawiła się Sarada, która kopniakiem w twarz odrzuciła go kilka metrów do tyłu.

"Wszystko w porządku Boruto?"

"Taa, pokonałaś ją?"

"Bez większych problemów, ale widzę że ty masz ciężki orzech do zgryzienia"

"Uważaj na niego Sarada, on potrafi absorbować ninjutsu" ostrzegł Boruto

"Rozumiem, więc musimy go załatwić walką wręcz"

"Nie ważne co zrobicie, i tak nie pokonacie mnie jestem najlepszym eksperymentem Kizaru-sama"

"Przeceniasz się"

Kirato stworzył w obu rękach wirujące dyski chakry, które wyrzucił w shinobi Konohy. Boruto wyciągnął swój miecz i otaczając go chakrą błyskawicy, odbił ataki Kirato.

"Teraz Sarada!"

"Jasne!"

Boruto i Sarada rzucili się na Kirato, ten uważnie ich obserwował próbując odeprzeć ich atak, ku jego zaskoczeniu oboje zmienili się swoje pozycje.

"Co?"

Boruto pojawił się przed Kirato zadając mu cios w brodę tym samym wybijając go w powietrze, Sarada wyrzuciła w jego stronę Shurikeny z przywiązanymi lekko widzialnymi nićmi, które obwiązały się wokół ciała Kirato, gdy się jej to udało wyrzuciła go w w stronę Boruto, który już na niego czekał, widząc jak się zbliża zwiększył moc aktywując trzeci poziom Karmy, jego ciało otoczyła jasna aura, włosy zmieniły kolor na biały a źrenice na srebrny.

"Bierz To!" powiedział zadając mu cios w brzuch

Cios Boruto był na tyle silny, że aż wyszedł z jego pleców.

"To niedorzeczne...ja miałem być najlepszym eksperymentem Kizaru-sama..."

"Jak mówiłem, przeceniałeś siebie"  powiedział wracając do swojej zwykłej formy i odchodząc

"O nie, nie padnę póki nie pośle cię do grobu" powiedział wystrzeliwując pocisk energi.

"Boruto uważaj!"

Boruto uchylił się przed atakiem, powodując że trafił on w jedną z komor.

"O nie...jest źle" stwierdził Kizaru

Nagle z komory zaczął unosić się dziwny dym

"Co się dzieje?"

Dym z każdą chwilą zaczął przybierać postać, finalnie wyglądał jak jakiś srebrny stwór.

"Co to do licha jest?" spytała Sarada

"T...to Tareyun, jest to jeden z moich niedokończonych eksperymentów, teraz gdy został przebudzony nie wiadomo co się stanie"

Tareyun pojawił się przed swoim twórcą otwierając paszcze

"Co robisz, przestań to ja cię stworzyłem"

Nagle coś zaczęło wylatywać z Kizaru wlatając do pysku Tareyuna, po chwili ciało profesora padło bezwładnie na ziemię

Utracona tożsamośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz