Rozdział: 6

347 13 0
                                    

Bolt już widział pałac lorda Feudalnego jednak nim do niego dotarł pałac eksplodował, blondyn widząc to natychmiast pobiegł w tamtą stronę, kiedy dotarł wystarczająco blisko ujrzał lewitującą postać.

"Haito-san, Katsuri! Kim ty jesteś draniu?"

"Nazywam się Jigen i przybyłem by cie zlikwidować" powiedział wystrzeliwując promień

Bolt uniknął go odskakując do tyłu, jednak nim coś jeszcze zdołał zrobić miejsce w którym wylądował wybuchło, Bolt został odrzucony kilka metrów do tyłu po czym stracił przytomność

"Nie mogę uwierzyć że Kawaki nie zdołał cię pokonać, ale tym razem to twój koniec"

Jigen stworzył przed sobą kilka prętów, które wysłał w stronę chłopaka. Pręty już miały go przebić, ale przed Boltem pojawił się mężczyzną ubrany w czarny płaszcz a na twarzy miał maskę

"Kanshin Koji...czego tu szukasz?"

"Przybyłem tutaj by powstrzymać cię przed tym co zamierzasz zrobić"

Jigen wysłał w stronę Kanshina fale uderzeniową, ten zaczął składać pieczęcie.

"Katon:Tarendan!" wystrzelił potężną spirale ognia

Kanshin na tym nie poprzestał i tworząc w dłoni Rasengana teleportował się bezpośrednio za Jigena przywalając mu w plecy i powalając na ziemię

"Chyba cię trochę niedoceniłem" powiedział wstając i aktywując swoją Karme

"Więc postanowiłeś walczyć ze mną poważnie, zatem czas bym wyjął mojego asa z rękawa"

Kanshin ponownie zaczął składać jakieś pieczęcie, Jigen nie chcąc dać mu okazji do ataku ruszył w stronę białowłosego, gdy się do niego zbliżył Kanshin wystawił ręce złączając je nadgarstkami przed Jigena, powodując że ten zamarł w bezruchu.

"Nie mogę się ruszyć"

"Będziesz sparaliżiwany na dziesięć minut, to da mi wystarczająco dużo czasu by cie wykończyć" oznajmił  tworząc w dłoni ostrze powietrza

Gdy Kanshin miał dobić Jigena musiał odskoczyć do tyłu unikając ataku, przed nim pojawiła się blondwłosa kobieta ubrana w czarny płaszcz

"W samą porę Delta"

"Więc to on jest szpiegiem, mogłam się domyślić"

"Jej przybycie nieco komplikuje sprawę, jeśli będę z nią walczył pewnie będzie chciała grać na czas by Jigen zdołał się uwolnić z mojej techniki, jedynym rozsądnym wyjściem jest wykorzystać tą okazja do zabrania dzieciaka i wyszkolenia go" pomyślał Kanshin

Kanshin podszedł do Bolta zarzucając go sobie na ramię, Delta nie miała zamiaru pozwolić mu uciec, jednak była zbyt wolna gdyż nim do niego doleciała Kanshin zniknął w kłębie dymu.

"Niech to"

Jakiś czas później...

Bolt zaczął otwierać oczy, pierwsze co poczuł to że znajduje się na jakiejś polanie

"Gdzie ja jestem?"

"Więc wreszcie się obudziłeś"

Blondyn odwrócił się i ujrzał mężczyznę z siwymi włosami ubrany w czarny płaszcz z nałożoną maską na twarzy

"Kim jesteś i czego ode mnie chcesz?"

"Nazywam się Kanshin Koji i przybyłem do ciebie z propozycją szkolenia"

"Szkolenie?"

"Jak widzisz istnieje organizacja Kara, która chce zdominować cały świat łącznie z pięcioma wielkimi wioskami, masz chłopcze predyspozycje by móc ich powstrzymać, twoje oko i Karma mogą być kluczem do ich pokonania, jednak by tego dokonać musisz nauczyć się ich kontrolować."

Bolt przez chwilę zastanawiał się nad słowami mężczyzny

"W porządku, od czego zaczniemy?"

"Na początku nauczę cię specjalnej techniki, dzięki której będziesz mógł sobie radzić ze swoim gospodarzem."

"Chwila on wie o Momoshikim?" pomyślał zaskoczony

Bolt zgodził się i tak rozpoczął się jego pierwszy poważny trening

Utracona tożsamośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz