Dark Man 11/?

297 37 12
                                        

A/N: Rozdział, tak jak kilkanaście innych, został usunięty, więc to ponowna publikacja.

A/N: Rozdział, tak jak kilkanaście innych, został usunięty, więc to ponowna publikacja

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

| Lana Del Rey - Cherry|

Obraz przed oczami był niewyraźny, a wszystko dlatego, że uśpiona twarz chłopca znajdowała się zbyt blisko, by wzrok mógł wyłapać jej ostrość. Gładki czubek nosa lekko błyszczał, a wargi pozostały łagodnie rozchylone. Wydobywające się z pomiędzy nich stęknięcia wciąż rozbrzmiewały echem w wspomnieniach zeszłej nocy.

Nie ważne, jak piękny był Luhan i jak cudownie potrafił się kochać, jak idealnie pasował talią w jego dłonie. Kai był pewien, że nie darzył go żadnym nadzwyczajnym uczuciem. Nie raz już się nad tym zastanawiał. Zazwyczaj w takich chwilach, jak ta, gdy po ich cielesnym zbliżeniu emocje i chwilowe uwielbienie traciło na sile, by ostatecznie całkiem się ulotnić. Przez krótki czas kilka lat temu wydawało mu się nawet, że go kochał. Inaczej niż Kyungsoo. To nie do końca zrozumiałe uczucie szybko przeistoczyło się w niechęć, a nawet częste poirytowania na choćby poruszany temat Luhana. Chłopak z początku wydawał się tak nieskazitelnie uroczy, by momentalnie skraść sympatię Kaia, co jednak z czasem stało się wręcz nieznośne. Cała ta przesłodzona otoczka naiwnego chłopca działała mu po prostu na nerwy, ale nie ważne, jak często zdarzało mu się przy nim zachować wyjątkowo nieprzyjemnie, Lu nadal pozostawał łagodny i wyrozumiały. Jakby wybaczanie miał zaprogramowane już na starcie, gdy ktoś choćby dopiero pomyśli o zrobieniu mu krzywdy. Czasem zastanawiał się, czy tego chłopaka da się w jakikolwiek sposób urazić.

Białowłosy przewrócił się z boku na plecy, światło późnego poranka zapiekło go w oczy, a na opuszczonej z krawędzi łóżka dłoni poczuł muśnięcie wąsów i pyszczka. Przesunął palcami po szarych płytkach, napotykając kartkę papieru. Podniósł głowę z poduszki i zmarszczył brwi, dostrzegając rozsypane kartki zeszytów Luhana, podarte w przeróżnej wielkości strzępach.

Jakby zadowolony ze swojego dzieła, swoimi zaróżowionymi łapkami stąpał po nich biały szczur.

Kai rozejrzał się po pokoju za drugim z gryzoni, ale nigdzie go nie dostrzegł. Napotykając za to swoje rozrzucone ubrania, postanowił sięgnąć po telefon wystający do połowy z kieszeni porzuconego kombinezonu. Przysiadł nago na skraju materaca, kontrolnie zerkając przez ramię na młodszego. Odblokował po tym ekran, opierając łokcie na rozchylonych kolanach i wyświetlił ostatnią wiadomość, jaką dostał dzisiaj.

Od: Bunny (1)Nieprzeczytanych wiadomości
Daj mi znać jak Srebrny zląduje do bazy.

I tyle? Żadnego komentarza odnośnie tego, jak się potoczyła wczorajsza noc? Spodziewał się raczej pełnej pretensji litanii. Baekhyun pod tym względem był jak typowa baba, potrafiąc niemal pluć jadem i zwinnie dobrać odpowiednie wiązanki, by oprócz wygarnięcia komuś wszystkiego, co go wkurwiło, dosadnie zmieszać kogoś z błotem i spermą Alexandra.

Dark Man || ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz