A/N: Rozdział, tak jak kilkanaście innych, został usunięty, więc to ponowna publikacja.
|Far - Mother Mary|
Cichy szmer jego włosów przesuwających się po pościeli i łagodny pomruk rozproszył ciszę w pokoju. Chłopak powoli się budził, czując odrętwienie w całym ciele i lekki ból głowy. Najbardziej dokuczliwa chyba jednak była suchość w gardle i ustach. Można by porównać jego stan do typowego kaca.
Uchylił powieki, ale te zapiekły od światła, jakie choć nieduże, oślepiało go, gdy wracał z ciemności. Odruchowo chciał przetrzeć oczy palcami, ale jego nadgarstek został przytrzymany przez chłodną, metalową bransoletę. Odwrócił zamaszyście głowę, momentalnie wybudzając się całkowicie i przypominając, co działo się nim odleciał.
Spiął ramiona, podnosząc tułów, ale przypięte kajdankami nadgarstki do obu rogów łóżka, nie pozwoliły mu na wiele. Był niemal całkiem nagi, gdyby nie delikatny, czerwony materiał niedbale zarzucony na kroczu. Mógł to sobie już darować.
Nogi w kostkach, tak jak nadgarstki, zostały przykute do pozostałych dwóch rogów łóżka. Wyglądał jak ofiara starożytnych tortur.
Opadł bezsilnie na okryty prześcieradłem materac. Nagość nie była mu obca, tak samo jak wiązania, kajdanki i inne zabawy tego typu. Tym razem jednak pierwszy raz działo się to wbrew jego woli.
Oddech przyspieszał, a spanikowany wzrok spoczął na oprawcy, którego dopiero teraz dostrzegł siedzącego na krześle w rogu pokoju. Oślepiało go światło lampki stojącej obok niego, przez co nie mógł go wyraźnie zobaczyć.
– Świetnie to wymyśliłeś, nie podejrzewałbym – odezwał się chłopak z lekką chrypką w głosie, przez co od razu nieco odchrząknął. Jak na swoją obecną sytuację, brzmiał nadzwyczaj spokojnie.
Jedyną obroną, jaką mógł teraz zastosować, było zapewnienie mężczyzny, że jeszcze się mu przyda, że jest pożyteczny i mogą pójść na jakiś układ. Choć wciąż miał cichą nadzieję, że jednak chodzi tylko o seks i skrajnie popieprzone fetysze. Do podniecenia potrzebował porwać go w ten sposób, nieprzytomnego rozebrać i może nawet już zdążył się nim nieco zabawić. Choć gdyby tak było i miało już do czegoś dojść, gdy spał, raczej poczułby to na sobie teraz.
Poprawił ułożenie bioder, chcąc jakoś subtelnie skusić mężczyznę, by podszedł do niego, zainteresował się nim. Może za bardzo się tym przejął i zaraz ten pokaże mu jak ostro potrafi się zabawić. Na tę myśl lekko uśmiechnął się kącikiem ust, biorąc głębszy wdech.
– Nikt cię nie nauczył, że nie ocenia się książki po okładce? – Jego głos miał znacznie niższą barwę, niż zapamiętał.
CZYTASZ
Dark Man || ChanBaek
FanfictionOSTRZEŻENIA: NIE DLA KAŻDEGO, HARD SMUT, BARDZO brutalne sceny, gore, możliwy gwałt, prostytucja, morderstwa, dużo przekleństw, używki, BDSM, przejawy pedofilii i nekrofilii. Dużo przewijających się, wszelakich shipów. Zmieniony wiek postaci i niekt...