Dark Man 10/?

374 35 9
                                    

A/N: Rozdział, tak jak kilkanaście innych, został usunięty, więc to ponowna publikacja.

A/N: Rozdział, tak jak kilkanaście innych, został usunięty, więc to ponowna publikacja

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

| Travis Scott - Maria, I'm Drunk |

( Dodatki z Luhanem są potrzebne do przeczytania przed 10 rozdziałem, bo łączą się z całą fabułą. Uprzedzam, bo dużo osób je pominęło, myśląc, że nie są istotne i że są tylko o Luhanie. Nie, inne postacie też występują i ich losy również nieco się wyjaśniają. Na przykład pierwsza część zaczyna się od narodzin Kyungsoo.)

     Dopiero co wsiadł do niewielkiej limuzyny, która miała ich przetransportować ze studia na lotnisko, a jego telefon zawibrował bezdźwięcznie w kieszeni kurtki. Jakąś godzinę temu Kyungsoo skończył ostatnią sesję, od razu domagając się powrotu do Korei. Kris z początku nie chciał na to przystać, woląc odpocząć jeszcze w hotelu i wrócić rano, ale wieści o Kaiu, jakie przekazał mu Kang, wystarczająco przekonały go do jak najszybszego powrotu do siedziby.

     Wiedział, że znowu tak będzie. Po prostu tylko czekał, aż dowie się, że Kai wybył gdzieś na stanowczo za długo. Choć musiał przyznać, że gdzieś w głębi wierzył, że może tym razem się myli, że Kai dostał już tyle nauczek, by w końcu przestać mu się tak otwarcie narażać. Czasem zastanawiał się czy ten nie robił tego specjalnie i celowo go prowokował. Lubił obrywać? Każdy, nawet największy debil musiał już po którymś razie zrozumieć, że takie wybryki nie wychodzą mu na dobre.

Od: Kai
Wracam już. Widziałem się z Bunny. Będę na was czekał.

     Widząc odpowiedź bez jakichkolwiek głębszych wyjaśnień, miał ochotę roztrzaskać komórkę o pysk Kaia, a potem złapać go za włosy i zderzyć ze ścianą, odbijając na niej jego krwawy ślad. Tymczasem ścisnął tylko mocno aparat w dłoni. Niepokojący grymas uśmiechu wykrzywił jego usta, gdy zapatrzony wzrok wbił gdzieś w bliżej nieokreślany punkt przed sobą.

    Wtulony w jego ramię Kyungsoo wyczuł napięcie mięśni starszego, powoli podnosząc głowę, by zerknąć na niego w górę nieco znużonym wzrokiem. Chciał zerknąć na wyświetlacz trzymanej w długich palcach komórki, ale ten akurat wtedy zgasł.

    Łagodnie szturchnął torsem ramię, na co Kris, jak wybudzony z jakiegoś zawieszenia, wściekły uderzył pięścią w tapicerkę na drzwiach. Dwójka chłopców siedzących przed nimi drgnęła aż, przygarbiając ramiona. Każdy z nich wyglądał zupełnie inaczej, ale oboje byli w podobnym wieku - około 12 lat.

     Kris wyruszając do Jokohamy, gdzie Kyungsoo udał się kilka dni wcześniej na sesje zdjęciowe, miał w planach nie tylko odebranie go osobiście i dotrzymanie mu towarzystwa podczas ostatnich dni. Czekało tam też na niego kilka brudnych spraw do załatwienia. Między innymi kontrola nowego towaru. Dwójka dzieciaków odmiennej narodowości została sprzedana z różnych powodów, trafiając na rynek handlu żywym towarem. Jeden z ludzi Krisa wypatrywał dla niego tych bardziej urodziwych i choć trochę wyjątkowych, informując o nowych zdobyczach. One zaś musiały przejść kontrolę jakości i zadatków na nieletnią prostytutkę. Nie miał ochoty użerać się z jakimiś zbyt rozwydrzonymi czy zawzięcie opierającymi się bachorami. Nie było na to czasu ani osób, które chciałyby się w to bawić. Potrzebowali tych ugiętych, posłusznych i nie mających w sobie na tyle asertywności, by jakoś bardzo utrudniać dyrygowanie nimi.

Dark Man || ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz