Rozdział dwudziesty ósmy

205 22 10
                                    

Od tygodnia życie Erena przypominało błędne koło, wypełnione samymi problemami. Prawdę mówiąc, Jäger nie wiedział nawet, kiedy to wszystko się zepsuło i jak do tego doszło. Może jego decyzja o zerwaniu z Mikasą wywołała efekt domina, który dopadł wszystkie elementy niemieckiego żywota? W Londynie świat nigdy nie zdawał się tak przewrotny, ale z drugiej stronie Anglia w tym momencie nie kojarzyła mu się najlepiej. Zawsze, gdy myślał o stolicy Zjednoczonego Królestwa, od razu przypominał sobie o zmarłej mamie. W Berlinie z kolei miał pełną rodzinę – tylko że akurat nie w tym momencie, kiedy jego brat siedział w areszcie, ojciec nie miał pojęcia dlaczego, a z macochą nie łączyły go prawie żadne więzi. Normalnie pozostawaliby mu przyjaciele, ale teraz trwał w konflikcie z Miką (który miał nadzieję dzisiaj zakończyć), w separacji z Arminem (który nie chciał mieszać się w konflikt znajomych) oraz w dziwacznej stagnacji z Levi'em (który przecież tydzień temu wyznał mu miłość i dalej nie otrzymał właściwie żadnej odpowiedzi).

Jedyną osobą, która mu jakkolwiek zostawała, była Annie. Francuzka przecież teoretycznie należała do jego rodziny, choć została zaadoptowana, więc mógł liczyć ją jako personę nadającą się do rozmowy. Tak naprawdę od momentu dowiedzenia się o ich pokrewieństwie, Eren wcale nie rozmawiał z Annie często. Właściwie nie potrafił sobie przypomnieć, czy w ogóle z nią rozmawiał. Dziewczyna zdecydowanie różniła się od niego i od stycznia wcale nie przypadła mu do gustu – dlatego odpuścił sobie nawiązywanie z nią przyjaźni. Ponadto, Leonhart przecież od samego początku miała pojęcie o byciu kuzynką szatyna i rzucała mu dziwne spojrzenia przez te parę miesięcy, gdy szukał ojca. Ba, miała nawet obserwować go i w końcu sama pokazać mu dom Grishy! Może Jäger nie umiał jej do końca wybaczyć tego, co przed nim ukrywała?

Mimo wszystko nadal pozostawała jego kuzynką. Teraz dodatkowo kuzynką zawieszoną w prawach ucznia, co dokładało tylko problemów i niezgodności do jego życia.

Dlatego Eren chciał z nią porozmawiać i może jakoś zapełnić pustą godzinę lekcyjną czymś więcej niż czekaniem na Mikasę. Ackerman poprosiła go dzisiaj o spotkanie po zajęciach, a jako że szatyn kończył swój szkolny plan godzinę przed dziewczyną, musiał na nią poczekać. Odwiedzenie Annie w jej pokoju wydawało się dobrym pomysłem. Miał tylko nadzieję, że nie wpadnie na Ymir, która przecież dzieliła pokój z jego kuzynką. Ostatnio szkoła huczała o tym, iż Norweżka została zmuszona do ponownego zamieszkania w swoim pokoju dzielonym z Leonhart, zaraz po tym, jak kadra nauczycielka odkryła jej przeprowadzkę do pokoju 104 należącego do Historii Reiss.

Na szczęście, gdy drzwi otworzyła mu Annie, dość zdziwiona jego wizytą, nie zauważył w środku nikogo poza nią. Ubrana w luźne, szare spodnie i białą oversize'ową bluzę blondynka rzuciła niechętnie telefon ze słuchawkami na łóżko, po czym zaprosiła kuzyna do środka. Eren usiadła na krześle przy małym biurku, podczas gdy Leonhart mierzyła go oceniającym wzrokiem.

- Jak tam na zawieszeniu? – spytał szatyn, natychmiast zdając sobie sprawę z bezsensowności swoich słów. Francuza obrzuciła go zimnym spojrzeniem i usiadła na swoim łóżku zrezygnowana. – Wybacz, to było głupie pytania.

- Nie zaprzeczę – odparła ze słyszalnym sarkazmem w głosie. – Co ty tu w ogóle robisz?

- Przyszedłem z tobą porozmawiać.

Annie zaśmiała się krótko. Odgarnęła kosmyk włosów z twarzy.

- Tyle zauważyłam, wiesz? Wolałabym tylko dowiedzieć się, po co dokładnie przyszedłeś.

Jäger westchnął.

- Kiedy minęło tych pięć miesięcy? Właściwie to dopiero niedawno dowiedziałam się, że jesteś moją kuzynką, a już za około trzy tygodnie wyjeżdżasz. Do tego Zeke siedzi w areszcie i nikt nie wie, dlaczego. Podejrzewam, że to ma coś wspólnego z twoim zawieszeniem, ale domyślam się, iż nie możesz mi niczego powiedzieć – mruknął.

WymianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz