Gdybym kiedyś miała możliwość życia w świecie przed wybuchem, wybrałabym właśnie to. Połacie zieleni porastające ziemię, drzewa cieszące się na mój widok śpiewają melodie z dzieciństwa. Wodospad spływający kilkanaście metrów w dół, pod którym pierwszy raz uczyłam się tańczyć. Pamiętam wszystkie kwiaty, które wplatałam we włosy. Ciepły wzrok matki, kiedy częstowałam ją pocałunkiem w czoło. Pamiętam małe kocięta, godzinami nie potrafiłam zostawić ich bez opieki. Ciągle uciekały na wysokie gałęzie, a potem zachęcały do dołączenia do nich. Chmury które przybierały przeróżne kształty.
- Ten wygląda jak jabłko.
- Raczej jak śliwka.
- Czekaj niech się przyjrzę. Zdecydowanie jabłko.
- Nie cierpię kiedy to robisz.
- Czyli co?
- Stawiasz na swoim. Jakbyś zawsze musiał być mądrzejszy.
- Taka rola mężczyzny.
- Jesteś chłopcem.
- Ale kiedyś dorosnę, tak samo i ty, a wtedy połączymy się więzią.
- Wszystko sobie poukładałeś. A moje zdanie?
- Przecież mnie kochasz.
- Black musimy iść - mama chwyta mnie za rączkę.
- A Rafael?- mama kiedyś częściej się uśmiechała, teraz dostrzegam tylko smutek w jej oczach.
- Musi zostać. Chodź kochanie.
- Pani matko, czy Black nie mogłaby się jeszcze trochę pobawić, przy wodospadzie widziałem kilka pstrągów tęczowych, zawsze chciała je zobaczyć - mama przystaje, słyszę jej galopujące serce, a potem zwalnia, nie lubiłam jak zwalania.
- Przykro mi Rafaelu.
- A jutro mamo? Ja naprawdę chce zobaczyć pstrągi.
- Musisz się pożegnać - mama nigdy nie mówiła wszystkiego, uczyła mnie i Rafaela otaczającego nas świata. Kiedyś spytałam gdzie jest reszta dzieci. Posmutniała, ale odpowiedzi nie uzyskałam. Byłam tylko ja, Rafael i mama.
- Black znajdę cię - po policzkach popłynęły łzy, starałam się być silna jak mama, ale on był moim przyjacielem. Spojrzałam znowu na mamę, kiwnęła głową, wiedziałam co mam zrobić. Chwyciłam małymi rączkami twarz przyjaciela, spojrzałam w smutne oczka.
- Zrywam naszą przysięgę.
Polana jakby nigdy się nie zmieniła. Właśnie w tym miejscu staliśmy ostatnim razem. Nie zapomniałam, nigdy nie zapomnę. Ten ból zawsze będę nosiła w pustym sercu. Nikt więcej go nie napełni. Moc powróciła, poczuła mój smutek.
"Skąd łzy Black?"
- Jestem smutna.
"Dlaczego?"
- Niektóre wspomnienia bolą.
" Ale ja nie chcę żeby coś cię bolało"
- Wiem kochana, to moja ludzka strona.
"Nie lubię jej"
- Nie myślisz tak.
"Może, sama nie wiem"
- Pragnęłam być zwykłym człowiekiem, przez jakiś czas.
"Przecież masz ludzką stronę"
- To, że ją mam nie znaczy, że nią jestem.
CZYTASZ
Kłamstwo
FantasyJestem kłamstwem, jestem zdradą, mój cel to zemsta. Nie znam uczuć innych niż te. Mam jeden cel, stoi blisko mnie. Nikt nie zna mojej tajemnicy, udaję, przewracam się by potem podnieść. Będę jedyną która przetrwa, jedyną która umie ponieś konsekwe...