Rozdział 1

10.4K 276 173
                                    

    Witajcie, od razu mówię na wstępie, iż to nie jest moje opowiadanie. Ja tylko udostępniam to tłumaczenie. Zauważyłam, że jest tylko kontynuacja, bez wcześniejszych rozdziałów opowieści.

Zapraszam do zagłębienia się w tą magiczną i ciekawą opowieść.
____________________________________________________________

Harry przemierzał Hogwart Express w poszukiwaniu wolnego przedziału i ze wszystkich sił starał się ignorować utkwione w nim spojrzenia uczniów. Był przyzwyczajony, że ludzie obserwowali go i szeptali za jego plecami, ale w tym roku wyglądało to jeszcze gorzej niż zazwyczaj. Nawet Gryfoni milkli na jego widok, uśmiechając się, gdy przechodził obok i zaczynając szeptać, gdy tylko uznali, że nie może ich już usłyszeć. W końcu znalazł pusty przedział i ukrył się w nim, stwierdzając w duchu, że to ironiczne popadać z jednej skrajności w drugą jedynie poprzez przekroczenie progu pociągu. Dursleyowie udawali, że nie istnieje, zaś Świat Czarodziejów nigdy nie miał go dosyć. Pozostawało mu jedynie mieć nadzieję, że ten rok nie będzie aż tak intensywny jak poprzedni. Może wtedy ludzie zapomnieliby o ubiegłorocznych wydarzeniach i zostawili go w spokoju. Przecież nie chciał stać się celem dla Voldemorta i jego Śmierciożerców – nigdy o to nie prosił. Wyglądało na to, że tak po prostu się układało. A jego piąty rok nauki w Hogwarcie okazał się bardziej obfity w wydarzenia niż wszystkie poprzednie razem wzięte.

Och, oczywiście, zajmowały go typowe dla piętnastolatków głupstwa: grał – i to nieźle – w Quidditcha, uczył się nowych rzeczy, zaliczał i oblewał testy, dostawał szlabany, zdobywał i tracił punkty dla Gryffindoru, kłócił i godził ze swoimi przyjaciółmi. Ale w chaosie życia codziennego, zdołał także stawić czoła Śmierciożercom i ich Czarnemu Panu, i to nie raz, ale aż trzy. Ostatnie starcie, tuż przed końcem roku szkolnego, okazało się przysłowiową kulą w łeb, która ominęła czarodziejski świat o włos.

Voldemort, który był się jeszcze bardziej potężny i przerażający niż kiedyś, dostał w swoje ręce kryształ, zwany Okiem Odyna – legendarny artefakt, który pozwalał temu, kto go posiadał zniszczyć lub podporządkować sobie każdego, kto ośmieli mu się sprzeciwić. Oczywiście zaatakował Hogwart z zamiarem zniszczenia zarówno Harry'ego Pottera jak i Albusa Dumbledora. Zabił pierwszą grupę aurorów, którzy ruszyli przeciwko niemu i jego zwolennikom. Przegrali praktycznie bez walki – nie byli żadnym wyzwaniem dla odrodzonego Mrocznego Pana i jego nowej broni. Prawdę mówiąc, nikt nie stanowił dla niego zagrożenia, nawet sam Dumbledore. Nie było ani jednej osoby wystarczająco silnej, by walczyć z Voldemortem. Najpotężniejsi Czarodzieje zebrali się, aby bronić starożytnego zamku oraz uwięzionych w nim dzieci. Stanęli do walki pozbawieni nadziei – nawet najwięksi optymiści w końcu zdali sobie sprawę, że pokładanie całej wiary w umiejętnościach nieletniego czarodzieja jest po prostu śmieszne.

Naturalnie, Chłopiec – Który – Przeżył stanął na wysokości zadania i udowodnił wszystkim jak bardzo się mylili. Oczywiście nie był wystarczająco potężny, aby walczyć z Voldemortem, ale nie powstrzymało go to od założenia peleryny niewidki, wzięcia Błyskawicy i pokonania Czarnego Pana jak gdyby brał udział w meczu Quidditcha. Żadnej magii, żadnych czarów, żadnych pojedynków – Harry Potter po prostu wleciał na swojej miotle w środek armii Voldemorta i ukradł mu Oko Odyna prosto z ręki.

Energia uwolniona po kradzieży zabiła stojących najbliżej Śmierciożerców, pozbawiła Czarnego Pana całej jego mocy i sprawiła, że Harry Potter wylądował na trzy tygodnie w skrzydle szpitalnym. Voldemort uciekł – znacznie osłabiony, ale nadal żywy, Śmierciożercy rozproszyli się i znowu zeszli do podziemia, a Harry Potter został poklepany po plecach przez wdzięczny świat, i odesłany na wakacje na Privet Driver. Spędził lato zamknięty w maleńkim pokoju w domu swojego wuja, nękany koszmarami, podczas gdy w świecie czarodziejów, jego zdjęcia nie schodziły z pierwszych stron gazet.

Kamień MałżeństwOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz