— Chyba zacznie padać — wyszeptał Harry. Magiczne okno w sypialni ukazywało stalowe niebo nad hogwarckimi błoniami. — Myślisz, że będzie burza?
— Nie wiem i nic mnie to nie obchodzi. Ale możesz zapytać Trelawney.
— Byłaby zachwycona.
Harry bardziej wyczuł niż usłyszał, że Severus prychnął. Poprawił głowę, wygodniej układając ją na jego piersi. Była siódma rano. Noc minęła im bezsennie, więc brudnoszary świt wydobył z mroku blade oblicza i podsiniałe z niewyspania oczy. Harry miał wrażenie, że z każdym uderzeniem serca wyczerpanie coraz głębiej wsącza się w jego kości, nie mógł jednak zasnąć, bo we krwi wciąż czuł adrenalinę. Rozpierała go radość wymieszana z niepokojem i odrobiną niedowierzania. To już? Pogodzili się? Tak po prostu? Po miesiącu udręki ciężko mu było w to uwierzyć, śledził więc każdy grymas Snape'a, szukając na jego twarzy jakichkolwiek oznak zniechęcenia, ale niczego takiego nie znajdował. Wręcz przeciwnie — choć Severus prawie się nie uśmiechał, z jakiegoś powodu kojarzył mu się z kotem, który właśnie upolował tłustą mysz.
— Kto cię ubrał? — odezwał się jego zadowolony z siebie mąż, a Harry nie musiał nawet pytać, o co mu chodziło.
— Hermiona — odparł. — Ale golf sam sobie transmutowałem. Twój mi się bardzo podobał.
— Co czytałeś? — wypytywał dalej Severus. Pół nocy tak go męczył; zdaje się, że za punkt honoru postawił sobie dowiedzieć się absolutnie wszystkiego o tym, czym zajmował się Harry przez ostatni miesiąc. A on odpowiadał szczerze i wyczerpująco, po raz pierwszy od początku ich małżeństwa niczego nie ukrywając, choć niektóre pytania strasznie go krępowały. Już wkrótce miał zamiar zacząć zadawać własne i liczył, że wtedy Severus zrewanżuje mu się taką samą szczerością.
— Hmm?
— Powiedziałeś, że trochę czytałeś i że ja nie mam pojęcia, czego chcesz. Pytam więc, co czytałeś?
— Och... eee... taką jedną książkę. — Snape parsknął cicho, a Harry się zarumienił, co odrobinę go zirytowało. — Książkę o seksie, w porządku? Męsko-męskim.
— „Być gejem"?
— Skąd wiesz?
— W Hogwarcie każdy jeden chłopak z podobnymi skłonnościami prędzej czy później znajduje ten poradnik. Jest tu chyba od zawsze, w dziale o zdrowiu.
— Hermiona mi go przyniosła.
— Tylko tobie pornograficzną książkę dla homoseksualistów mogła dostarczyć kobieta.
Harry był zbyt szczęśliwy, żeby się na serio wkurzyć, więc tylko z zemsty zaczął kreślić małe kółka wokół sutka męża. Brązowy guziczek niemal natychmiast stwardniał. Nie do wiary, że Severus był w tym miejscu taki wrażliwy.
— Poważnie? Dobrze przynajmniej, że nauczyłem się sylabizować, no nie? Pomyśl, co by było, gdyby musiała mi go jeszcze przeczytać!
— Zabierz palucha, bo ci go zaraz złamię. Myślisz, że nie wiem, co robisz?
— Nie złamiesz mi palca, bo musiałbym cię wtedy przykleić do drzwi Wielkiej Sali, i to na cały dzień.
Severus złapał go za rękę i zatrzymał ją w miejscu.
— Tego przez ostatni miesiąc uczył cię Dumbledore? Jak przyklejać ludzi do drzwi? Czy tak zamierzasz pokonać Czarnego Pana?
Harry rozprostował i rozluźnił palce, jednak Severus nie zabrał dłoni.
CZYTASZ
Kamień Małżeństw
Fanfic"Harry wraca do szkoły. Ale okazuje się, że Minister Knot żeby znowu zostać wybranym decyduje się adoptować Harrego. Aby tego uniknąć Albus używa starego artefaktu, który ukaże z kim Harry ma wżąć ślub. Jak myślicie kogo ukaże kamień?" Opowiadanie...