Porwana przez BTS

15

Obudziłam się w szpitalu. Nie wiedziałam gdzie jestem i jak się tutaj dostałam. Jedyne co pamiętałam to że odebrałam telefon. Nagle do sali ktoś wszedł. Był to lekarz.
-(L) Dzień dobry pani. Jak się pani czuje?
- Gdzie ja jestem? Co się stało?
-(L) Proszę zachować spokój. Jest pani w szpitalu , ponieważ pani zemdlała.
- Kto mnie tutaj przywiózł?
-(L) Dwóch chłopaków czeka przed salą? Czy mam ich zawołać?
- Tak
Lekarz wyszedł z sali. Zaraz po nim wbiegło dwóch chłopaków. Dobrze ich znałam. Był to Jin i Jungkook.
-(JK) Jak się czujesz Soo?
- Trochę boli mnie głowa nic po za tym.
-(J) Napędziłaś nam strachu . Powiedz dlaczego zemdlałaś ? Czy to przez to że odebrałaś telefon ? Co w nim usłyszałaś ?
- Za dużo pytań. Nie pamiętam dlaczego i co usłyszałam w telefonie ale tak to przez telefon. Wiecie może jak mój tata się czuje ?
-(JK) Na pewno dobrze. Nie masz się czym martwić. 
- No okej.
W szpitalu spędziłam jeszcze dwa dni ale w końcu jestem w domu i właśnie oglądam ciekawy film przyrodniczy.
Jin jak zwykle robi obiad a reszta siedzi w pokojach . No oprócz V i Sugi. 
V ogląda razem ze mną film  a Suga  jest w wytwórni i pisze teksty . Powiedział że tam lepiej się skupi.  Okej nic nie mówię.
-(J) V rusz dupe i zawołaj resztę na obiad.
-(V) Ok już idę. 
Zaraz po tym całe stado zbiegło na dół. Po wybitnym obiedzie Jina. Postanowiłam przejść się na spacer.  Oczywiście Jungkook mi tego odradzał ale ja jak to ja nie słucham nikogo. Wzięłam telefon ze słuchawkami ( to jestem ja w prawdziwym życiu) i wyszłam do parku . Usiadłam na wolnej ławce i puściłam playliste. Skupiając się na muzyce zapomniałam o otaczającym mnie świecie oraz o czasie . Dopiero po jakiejś chwili zorientowałam się że ktoś cały czas dzwoni do mnie .
-(N) Halo? Soo  w końcu odebrałaś gdzie jesteś?
- W parku na ławce .
-(N) Ok ale proszę Cię wróci już do domu . Wszyscy się martwią o Ciebie. 
- No dobrze za 10 minut będę.
-(N) Dobrze czekamy.
Spojrzałam na zegarek.  No tak wyszłam jakieś 3 godziny temu . To się im nie dziwię. Wracając do domu otrzymałam jakieś 5 telefonów od Jina o treści gdzie jestem oraz za ile będę. No typowa matka . Będąc już domu dostałam kazanie o tym czemu się tak długo chodziłam oraz że nie pilnuje czasu i nie odbieram telefonów . Oczywiście całe uwagi spłynęły po mnie i poszłam do pokoju nawet nie jedząc kolacji. Usiadłam na łóżku i postanowiłam poczytać książkę. Wkręciłam  się w Harrego Pottera. ( znowu ja w prawdziwym życiu tylko że ja cały czas się nim jaram) Nie wiedzieć kiedy zrobiło się mega późno. Postanowiłam położyć się spać. Wykonana wieczorną rutynę i ubrałam się w piżame. Nawet nie kiedy po prostu zasnęłam.

_____________________________
Witam po naprawdę długiej przerwie ale dopiero niedawno oswoiłam się z myślą że mój wujek nie żyje i jestem w stanie kontynuować książkę. Miłego wieczoru/ dnia