Czas na kolejne zaręczyny Shin Soukoku! A potem wiecie co się szykuje 😏. Jeśli Atsu się zgodzi, to szykuje nam się ślub, wesele i... noc poślubna~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ten dzień miał być zwyczajny. Miał się niczym nie wyróżniać od pozostałych... ale tylko w głowie Atsushiego. Minął rok odkąd wrócił do Akutagawy, aby tworzyć z nim związek. Wbrew przekonanią innych, którzy zakładali, iż zerwanie ich czegoś nauczyło, zachowywali się tak samo jak przed rozstaniem. Zupełnie jakby nigdy do zerwania nie doszło. Przekomarzali się, walczyli ze sobą, całowali się i przytulali. Tylko Osamu i Chuuya ich rozumieli, gdyż przecież sami tak robili i tak w sumie nadal robią. Miłość bywa dziwna, a ich to już kompletnie. Jednakże nikt się nie czepiał. Nikt nie chciał ryzykować, tym, że trafi do psychiatryka, zagłębiając się w relacje obu par. Ale wracając... ten dzień miał być zwyczajny, ale taki nie był. Akutagawa miał inną wizję niż Nakajima, dlatego robił wszystko, aby od samego rana, coś jasnowłosemu nie pasowało w jego zachowaniu.
- Wstawaj. - Nakazał czarnowłosy mafiozo, stojąc z gorącą patelnią nad swoim chłopakiem... już o piątej rano. Ryuunosuke nigdy nie wstawał tak wcześnie, a przynajmniej nie z własnej woli. To już było nietypowe, a fakt, że stał z rozgrzaną patelnią, znajdującą się niecały metr od głowy Tygrysołaka, był już niepokojący i od razu dał młodszemu czerwony alarm, że coś jest nie tak.
- Która jest godzina? Czemu już jesteś na nogach? I dlaczego coś na tej patelni skwierczy? - Zaniepokojony chłopak, zaspanym wzrokiem, spojrzał na starczego, od razu zasypując go pytaniami, co jednak nijak szarookiego wzruszyło.
- Jest piąta, bo nie mogłem spać, na patelni skwierczy nasze śniadanie. - Odpowiedział skrótowo, wzruszając przy tym ramionami, jakby to nie było nic takiego. Ale to było coś dziwnego. Cholernie dziwnego i zdezorientowało Jinko, do takiego stopnia, że w pierwszej chwili nie wiedział, jak na to zareagować.
- P..piąta po południu, tak? - Dopytał niepewnie, mając nadzieje, że jego teza jest prawdziwa. Aby się utwierdzić w tym, zerknął za okno, zauważając dość szybko, jak na jego zaspany umysł, że jest jeszcze ciemno. To mu nie pomogło w żaden sposób, gdyż o tej porze roku panowała ciemność i o piątej rano, i o siedemnastej.
- Nie, piąta rano. - Akutagawa posłał ukochanemu rozbawione spojrzenie, zdając sobie doskonale sprawę, że ten jest cholernie zdezorientowany i przez zaspanie, przyswajane informacje docierały do niego dłużej. Oczywiście nie przejął się tym w żaden sposób i udawał, że nie ma zielonego pojęcia, o co Atsushiemu chodzi. - Wstawaj, bo mi zaraz omlet z warzywami wystygnie... - Mruknął cierpiętniczo, jakby conajmniej zaraz miał stracić jakąś małą część życia. Jednakże, gdy nadal nie doczekał się większej reakcji od jasnowłosego, pochylił się do niego i złożył czuły pocałunek na jego ustach, co od razu wyrwało zaskoczony jęk z między warg detektywa. - Wstawaj... - Czarnowłosy powiedział w jego usta, przeciągając samogłoski.
- Dobra, już wstaję, ale odsuń ode mnie tę patelnię. - Atsushi, którego najwidoczniej przekonały usta Ryuunosuke, odsunął nadal bardzo ciepłą patelnię od swojej osoby i zwlókł się z ciepłego łóżka. Niezadowolony, był zmuszony do opuszczenia swojego miejsca pod ciepłą kołdrą oraz zmuszony do postawienia nagich stóp, na zimnych, podłogowych panelach.
Tygrysołak z rezygnacją i ciągłym zaspaniem, podreptał za swoim chłopakiem do kuchni i usiadł na białym krześle przy stole. Nie wiedzieć czemu, jego nie do końca ogarnięty z rana umysł uznał, iż czarne podkładki pod kubki są wielce bardziej interesujące, niż Ryuu nakładający mu na talerz śniadanie. Nie, żeby czarnowłosemu to bardzo przeszkadzało. Zdawał sobie sprawę, że Atsushi nie ma pojęcia, co się tak właściwie wokół niego, w tym momencie, dzieje. Nie mógł mu mieć tego za złe i nie miał, a nawet wewnętrznie się cieszył, że w ogóle młodszy wstał, mimo tego, iż na dworze nadal panował mrok.
CZYTASZ
Byle przeżyć (Bungou Stray Dogs - Soukoku and Shin Soukoku) //Fanfiction #2
FanfictionOd wydarzeń z poprzedniej części minęły trzy lata. Mafia Portowa i Agencja Detektywistyczna cały czas rozwijają swoją współpracę. Dazai Osamu wyjechał na misję i nie ma o nim żadnych wieści, przez co Chuuya zaczyna się o niego martwić, co jest dość...