- Cóż... zazwyczaj jesteś dla mnie naprawdę niemiły. - powiedziałem przed kolejnym łykiem.
- Jestem?
- Tak ... Nie wiem, czy to dlatego, że jestem nowy czy dlatego że masz coś osobistego przeciwko mnie... To po prostu wprawia mnie w zakłopotanie, że jesteś taki miły dla mnie teraz. - Byłem zaskoczony moją pewnością siebie powiedziałem mu to prosto w twarz. To nie mógł być Alkohol. Wypiłem tylko jedną szklankę.
Seonghwa po prostu rzucił na mnie obojętnym spojrzeniem, wyglądając jakby myślał o tym, co powinien powiedzieć.
Byłem naprawdę zaniepokojony tą ciszą przez tak długi czas.
- Uhm...- zaczął. - Nie, nie myśl sobie o mnie źle. Nie nienawidzę cię ani nic. Rozbawiasz mnie tak właściwie..
- ... bawie cię? - Zapytałem zdezorientowany.
- Właściwie tak. Nawet jeśli ja jestem dla ciebie „wredny", to ty nadal jesteś takim twardo pracującym pracownikiem...
- To znaczy, robię co w mojej mocy, żebyś mnie polubił ...- Żebym cię polubił?
- Tak. Mingi i San powiedzieli mi, że jesteś bardzo surowy dla początkujących, więc miałem nadzieję, że jeśli dam z siebie wszystko, przestaniesz tak źle mnie traktować - To pierwszy raz, kiedy widziałem coś takiego jak poczucie winy w oczach tego człowieka.
- ... właściwie nie wiem, dlaczego jestem taki podły dla ciebie, Yeosang .. Lubię cię tak właściwie. Ale prawdopodobnie jestem trochę sadystą. - Zaśmiał się z siebie. - Więc cieszę się, że jesteś sfrustrowany ilością pracy, którą ci daję.
- To znaczy. - Powiedziałem i właśnie skończyłem drugi kieliszek
- Może nie pij już , bo będziesz później pijany - Seonghwa uniósł brew.
- Nie! Mam dość wysoką tolerancję na alkohol. Proszę, daj mi jeszcze jeden. -uprzejmie poprosiłem. Szef skinął głową i poszedł po następnego, tak jak ja zobaczył zbliżającego się do mnie Jacksona.
- Hej! Yeosang. Podoba ci się tutaj?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
Boss | Seongsang [ Translation PL ] ✔
Fanfiction[ZAKOŃCZONA] Autorka: @F414n18 tłumaczone na język polski przeze mnie. Autorka angielskiej wersji: @F414n18 Wstęp: > „Jeśli to się powtórzy, będę musiał cię zwolnić". Te słowa mnie uderzyły jak ciężarówka. - Nie, proszę! Nie możesz mnie zwolnić. Z...