Poprawione
Jeśli widzisz jakiś błąd przypnij z boku komentarz bym mogła poprawić
Jeszcze tylko:
2324 słowa
Thomas
Widziałem światła, wodę, kobietę w bieli. Obrazy zmieniały się z każdą sekundą tylko po to by chwilę później zatrzymać się na dłuższej scenie. Siedziałem za komputerem coś pisząc zupełnie tak jak inni. Moje spojrzenie skrzyżowało się z błękitnymi tęczówkami Teresy. Uśmiechnęła się tajemniczo wracając do pracy.
- Doskonale, chodź za mną - blondynka w białym kitlu poklepała mnie po ramieniu
~ program jest zły~
- Program jest dobry Thomasie
- Nie to nie może być moja wina? - widziałem przyjaciół zza grubej warstwy szkła. Byli pod wodą. Krzyczeli, uderzali w szybę walcząc o tlen.
Kolejny obraz, kolejne wspomnienie
Brunetka w kitlu przyglądała się probówce z jakąś cieczą.- Oni ich wszystkich zabiją.. nie mogę na to pozwolić..
- Idę tam..
- Co dlaczego?
- Chyba wiedzą że coś kręcę..
- Nie martw się będę cię obserwować.. przypomnę ci..
- Thomas ona sabotowała eksperyment to nie mogło się skończyć inaczej, ale teraz dzięki niej może uda nam się zrobić krok w przód
- Nie, nie rozumiesz, że oni chcą poświęcić ich wszystkich?!
Otworzyłem szeroko oczy spoglądając prosto na pochylającą się nade mną Ash
- Witamy wśród żywych - posłała mi delikatny uśmiech
- Coś ty sobie u diabła myślał? - odezwał się ewidentnie zdenerwowany moim zachowaniem Chuck
- Co się dzieję? - dopiero teraz uświadomiłem sobie gdzie się znajduję
- Gally przejął władzę - wyjaśnił Newt - dał nam wybór... dołączyć do niego albo wieczorem odejść razem z tobą
- A reszta?
- Przekonał ich, że to wszystko twoja wina - wtrąciła Teresa która jak dotąd siedziała cicho
- I ma racje.. - westchnąłem uświadamiając sobie swoje czyny
- Co ty pieprzysz ?- do rozmowy dołączył również Minho
- To nie jest to co myśleliśmy - zacząłem jednak gdy wszyscy podejrzanie na mnie spojrzeli postanowiłem kontynuować - To nie więzienie tylko test. Zaczęli gdy byliśmy dziećmi. Kazali rozwiązywać zadania, potem.. ludzie zaczęli znikać. Co miesiąc jeden za drugim.
- Wysyłali ich do labiryntu - Newt rozgryzł zagadkę
- Nie wszystkich - po mych słowach zapanowała dłuższa cisza
- Jak to? - kontynuował zmieszany blondyn
- Jestem jednym z nich, pracowałem z tymi którzy was tu wsadzili - było mi wstyd, ale musiałem im to powiedzieć - Obserwowałem was przez lata, cały czas byłem po drugiej stronie.. ty też - ostatnie słowa skierowałem do Teresy która wlepiała we mnie swój przenikliwy wzrok - I Ash - ukradkiem spojrzałem na brunetkę chcąc zobaczyć jej reakcję. Ta jednak nie ruszyła się z miejsca i tak jak wcześniej leżała skulona w rogu ciapy ewidentnie nad czymś myśląc.
CZYTASZ
Więzień Labiryntu - Nadzieja// Thomas
FanfictionJestem ich nadzieją na znalezienie wyjścia, nadzieją która zrodziła się gdy pojawiłam się w strefie po raz drugi.. Słyszałam dźwięk ocierającego się metalu, podobny do tego który wydaje rozpędzony pociąg. Migocząca lampa raziła mnie mimo zamkniętych...