Poprawione
Widzisz jakiś błąd ortograficzny, przypnij mi z boku komentarz bym mogła poprawić
Jeszcze tylko
1009 słów
- Aasha wszystko będzie dobrze, będziesz razem z Alby'm, Minho, Newt'em poradzicie sobie - delikatny męski głos próbował mnie uspokoić
- Ale ja chcę byś ty był obok mnie - mówiłam ze łzami w oczach
- Będę. Będę obserwował cię z góry i dbał byś była bezpieczna - poczułam jak kciukiem ściera moje sączące się łzy.
- Wiem że o mnie zapomnisz... - coraz ciężej przychodziło mu składanie słów - ale wiedź że mimo to zawszę będę cię kochać myszko..
- Ja ciebie też..
Leżę na jakimś stole, ludzie w kitlach krzątają się wokół mnie i wstrzykują różne świństwa. Nagle moje oczy napotkują znaną i kochaną przeze mnie twarz. Twarz wyrażającą wiele emocji ale chyba najbardziej mimo delikatnego uśmiechu głęboką rozpacz. W jednej chwili niepostrzeżenie wsunął mi coś do kieszeni. Spojrzałam na niego zadając nieme pytanie.
- Nie mogę pozwolić byś od tak o mnie zapomniała Ash - wyszeptał ciągle trzymając mnie za rękę
Woda, woda, woda nie mogę oddychać, przez szkło widzę rozmazane sylwetki osób. Chcę krzyczeć ale woda zalewa mi płuca, chcę walić pięściami w szybę ale brakuje mi sił. Zapada ciemność, ale ja nadal jestem. Ostatnie co udało mi się poczuć to delikatny pocałunek złożony na moim czole oraz kropelkę jakiejś cieczy spadającą mi w tym samym czasie na twarz.
- Kocham cię - te ostatnie słowa utknęły mi w pamięci...
Otwarłam szeroko oczy, ciężko dysząc. To był tylko sen... może wspomnienie? Na dworze robiło się jasno. Przetarłam zaspane i jeszcze zmęczone oczy
- Śniadanie! - skierowałam wzrok na Albiego, który trzymał w ręku tacę z posiłkiem, od razu się uśmiechnęłam
- Hmm mogę się do tego przyzwyczajać - powiedziałam ze śmiechem
- W twoich snach - odparł również się śmiejąc
- Tak poza tym wpadłam na pewien pomysł dotyczący naszej wczorajszej rozmowy -powiedziałam
- Ja też ale ty pierwsza
- Chodź - pociągnęłam chłopaka w kierunku muru zabierając przy okazji mały nożyk, spojrzałam na gładką powierzchnię zapory - co ty na to by każdy nowy wyrył na tej ścianie swoje imię, jako znak że przynależy do streferów? - powiedziałam podając czarnoskóremu nóż
- Hmm nowe słowo? Podoba mi się - zaśmiał się zaczynając dubać w ścianie.
- Myślałam jeszcze nad slangiem ale potrzebuję do tego twojej pomocy - rzuciłam wiedząc że ma coś w zanadrzu.
- Dobra to może niech każdy nowy do czasu przybycia następnego niech będzie nazywany świeżakiem - zaproponował ze śmiechem oddając mi scyzoryk
- Teraz to dopiero wymyśliłeś - pokręciłam głową przystawiając nożyk do muru - może Njubi? Znaczeniowo podobnie bo oznacza kogoś nowego ale w ciekawej formie
- Mi się podoba moja wersja - ciągnął dalej
- Dobra rozejm - powiedziałam kończąc pisać - moja wersja będzie ogólna a twoja obraźliwa - zaśmiałam się
CZYTASZ
Więzień Labiryntu - Nadzieja// Thomas
FanficJestem ich nadzieją na znalezienie wyjścia, nadzieją która zrodziła się gdy pojawiłam się w strefie po raz drugi.. Słyszałam dźwięk ocierającego się metalu, podobny do tego który wydaje rozpędzony pociąg. Migocząca lampa raziła mnie mimo zamkniętych...