Taaa.. To był bardzo emocjonalny dzień.. Ale przecież nie ma że boli, trzeba go jeszcze bardziej spieprzyć i trzeba spieprzyć życie jeszcze jednej osobie.
- Prowadź nas do tego sukinsyna.
- Dobra już spokojnie, bo zaraz wybuchniesz.Kwadrans później byliśmy pod kamienicą w której mieszka Kyle.
Jak dobrze, że kamienicą należy do człowieka, który bez perswazji nie wpóści tu pierwotnym. Tylko żeby go nie znaleźli..
- Ja idę, wy czekacie.
Weszłam schodami na piętro i zapukałam w drzwi do mieszkania.
- Carla?
- Nie duch. Mogę wejść?
- Tak - wpóścił mnie do mieszkania. - Co Cię sprowadza?
- Mam trzy złe wiadomości i jedną dobrą. Od której zacząć?
- Od złych, dobra poprawi mi humor.
- Jak wolisz... W takim razie usiądź wygodnie, bo to może być dla ciebie tragiczna wiadomość.
- Dobra zaczynaj - powiedział siadając.
- Po pierwsze jestem w ciąży - wyglądał na bardzo zszokowanego.
- Jesteś pewna że..
- To twoje dziecko? - weszłam mu w słowo wkurzona tym że podejrzewa mnie o takie coś. - A czy jakby nie było twoje to bym tu przyszła?
- Nie wiem może chcesz pieniędzy?
- Mam wystarczająco dużo pieniędzy, ale skoro chcesz mi je dawać to podwójnie.
- To bliźniaki?
- Tak.
- Twoja rodzina o tym wie?
- To jest druga zła wiadomość. W zasadzie trzecia.
- To zacznij od drugiej.
- Nie wiem która jest gorsza.. Powiem jedną po drugiej więc mi nie przeszkadzaj. To że nazywam się Carla, nie jest kłamstwem. Tak samo jak moja niechęć do zdradzania nazwiska, ale w tym przypadku to jest koniecznością. Nazywam się Carla Nikol Mikaelson - usłyszawszy nazwisko kolory na jego twarzy się pozmieniały. - Moją rodziną są pierwotne wampiry. Trudno o nich nie słyszeć będąc osobą z nadprzyrodzonymi mocami, tym bardziej że mieszkamy w tym samym mieście... I tak wiedzą o ciąży, i czekają na dole żeby cię zabić. A teraz ta dobra wiadomość, na szczęście nie mogą tu wejść.
- Dobra jak już jesteśmy dla siebie tak szczerzy to też muszę wyznać Ci prawdę.
- Słucham - może być coś gorszego od tego co wyznałam ja? Raczej nie.
- Skłamałem w kwestii mojego nazwiska. Nikt nie zna prawdziwego - ciekawe się zapowiada nie powiem, może to jakiś książę. - Nazywam się Kyle Mo.. Morgenstern.
Może być gorzej.
- Ten Morgenstern?
- Dokładnie ten.
- Potomek samego diabła?
- Niestety masz rację.
- Moje dzieci są potomkami diabła?
- Jesteś z Mikaelson'ów, oni są gorsi od moich przodków.. Wiesz jakiej będą płci?
- Nie chce wiedzieć.
- I tak się o tym dowiesz więc powiem Ci to już teraz. Powinnaś usiąść - zrobiłam co kazał, ale nie rozumiem o czym mówi. - Na mojej rodzinie ciąży klątwa. Ostatnią osobą którą dotknęła był mój ojciec. Klątwa dotyka tylko męskich potomków, przechodzi tylko w męskiej linii i tylko na pierwsze dziecko w każdym pokoleniu. Mnie nie dotyczy, ale na dzieci może przejść, chyba że pierwsza urodzi się dziewczynka, wtedy tak jak w moim przypadku nic się nie wydarzy.
- Czyli jeśli jestem w ciąży mieszanej i pierwsza urodzi się dziewczynka to nic się nie stanie, ale jeśli pierwszy urodzi się chłopiec to co się stanie?
- Prędzej czy później zamieni się z demona. Będziemy musieli go zabić a jego duszę wysłać do piekła.
- Będę musiała zabić syna?
- Chyba że pierwsza urodzi się dziewczynka.
- Bardzo mnie tym pocieszyłeś..
- Mam jeszcze jedno pytanie..
- Jeśli mnie nie załamie to pytaj.
- Ile masz lat??
- Teraz się tym martwisz? To twoje najmniejsze zmartwienie.
- Powiedz ile.
- Prawie trzy miesiące temu skończyłam 16.
- Dobrze nie ma tragedii.. W takim razie pora zacząć planować ślub.
- Chyba sobie jaja robisz, kto powiedział że ja chce ślubu? A jak już o wieku rozmawiamy, to ile lat ma głupek, który mnie zapłodnił.
- Dziewiętnaście.
Nagle przez okno wleciał drewniany kij.
- Oszalałeś?! - krzyknęłam przez zbite okno, gdy dostrzegłam, że rzucającym był Klaus. - Mogłeś mnie zabić!
- Ale tego nie zrobiłem.
- Czy Wasza rozmowa się już skończyła? - zapytał spokojnie Elijah.
- Tak.
- W takim razie chętnie poznamy kawalera.
- Godowy na pożarcie? - zapytałam retorycznie i razem wyszliśmy z kamienicy.
CZYTASZ
Carla Nikol Mikaelson | zakończone |
VampireCzęść z was zna już moją przyszywaną rodzinę. Pierwotnych. Tak tych samych Mikaelson'ów. Nadeszła pora żeby wszyscy poznali mnie. 'jeśli chcesz odejść to możesz, ale ja i tak Cię nie zapomnę' ~ Carla.