W dzieciństwie był dla niej wszystkim. Widziała tylko jego, albo wyobrażenie jego. Do dzisiaj nie wie czym było to, co czuła. Wtedy myślała, że to wielka, nieskończona miłość, ale co o miłości może wiedzieć dwunastolatka, która dopiero dorasta. Teraz, kiedy ma dwadzieścia lat i kochającego chłopaka wie, czym miłość jest. Zdaje sobie sprawę, że nie da się tego porównać. Tamto uczucie można nazwać miłością, ale tylko dziecięcą, niedoświadczoną, naiwną, wyobrażoną. Ale co, kiedy ta wielka dziecięca miłość przypomina o sobie po pięciu latach ciszy. Wtedy była nieodwzajemniona przez niego, jak teraz poczuje się on, kiedy ona nie będzie potrafiła mu zaufać i przyznać się, że odwzajemnia uczucie. Jak zakończy się walka z własnymi myślami, sercem i tym, co prawidłowe. Nie zapominajmy, że oboje są w związkach, do tej pory myśleli, że szczęśliwych i pełnych miłości. Jedno wydarzenie potrafi zmienić wszystko, tylko czy warto?