Moje życie stało się piekłem. Każdy dzień był torturą ,zlepkiem minut ,które zabijałem odbierając sobie rozum. Waszyngton miał być bajką- okazał się ucieczką ,swoistą oazą ,w której pozwalałem sobie codziennie upadać od nowa. Odciąłem się od poprzedniego życia puszczając w zapomnienie nawet własną rodzinę. Dawny Quinn umarł tak jak umarły moje wszelkie uczucia ,które skutecznie pozwoliła mi stłumić głośna muzyka i mocny alkohol. Jego imię już dawno wyrzuciłem ze swojej głowy oszukując sam siebie ,że myśli o nim nie towarzyszą mi w każdej sekundzie dnia. Dlatego codziennie upadałem coraz niżej nie mogąc zapomnieć. Gdy wreszcie próbuję odbić się od dna demony przeszłości znów zaczynają karmić się moją duszą ciągnąc mnie do czeluści własnego piekła. Nie jestem silny. Nie potrafię walczyć. Dlatego zdaję się na los pozwalając by porwał mnie nurt. Moje uczucia umarły ,a do życia pobudzić mógł je tylko ten jeden dotyk. Dotyk osoby ,która już dawno nie istniała. ❗️Wulgaryzmy ,sceny 18+, przemoc, wrażliwe treści. Część I na profilu.