I tak oto siedzieliśmy na balkonie grając.
Pov. Shekik
Obudziłam się na stole. Obok Dominiki. Wtedy odwróciła głowę w moją stronę i pokazała palcem w górę. Zobaczyłam nasze dziecko na żyrandolu.
-Jest 16, a ono nadal nie zeszło - odezwała się.
Do pokoju weszła Dorota, zrzuciła nas ze stołu i zabrała dziecko mówiąc, że idzie je zaszczepić.
-Dominika, mamy dwie opcje, umieramy tu i teraz, albo za kilka lat - powiedziałam.
-Przecież to Tanuki ma umrzeć pierwszy - odpowiedziała.
-Nie spoileruj.
-Gdzie on jest tak właściwie??
-Czy on i Justin w końcu związek?????????????????????
-Nie na mojej zmianie.
-Chcę jedzenie.
-... ok.
Po przeszukaniu całej kuchni Tanukiego, znalazłyśmy tylko AK-47 i dwa glocki, ale żadnych słodyczy, więc Dominika stwierdziła, że idziemy zobaczyć, czy znowu nie chowa słodyczy w pokoju.
-Ta kurwa zamknęła drzwi - powiedziałam, szarpiąc za klamkę.
Wtedy nagle drzwi cofnęły się do tyłu, zostały wyrwane z zawiasów.
-DOMINIKA PATRZ, PRZENIOSŁAM DRZWI UMYSŁEM!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Hej Rysiu - odezwała się Dominika w stronę latających drzwi.
-Od kiedy drzwi Tanukiego nazywają się Rysiu? - popatrzyłam na nią zdziwiona.
Wtedy zza drzwi głowę wystawił koksu i odpowiedział słotkim głosem:
-Hejcia, jak się spało?
-Okropnie.
-Niedobrze. Wchodzicie czy nie?
-Tak, Rysiu, dziękujemy za pomoc.
-Nie ma za co, dla was wszystko, kochane.
Wyszedł z pokoju, odstawiając drzwi na miejsce.
-Sprawdź szafę - odwróciłam się w stronę Dominiki - Tanuki zawsze ma tam jakieś słodycze.
-czasami ma tam też Hanie - odpowiedziała.
-Hania też jest słotka to pasuje.
Po chwili milczenia Dominika odezwała się:
-Otwórz okno, bo nic nie widzę.
-Co ci da jak otworzę okno?????????????
-Powiedziałam odsłoń, idiotko.*
Jak mi kazała, tak zrobiłam. Po zobaczeniu światła dziennego, od razu je zasłoniłam. Wtedy do okna podeszła Dominika i sama je odsłoniła, ale po chwili spojrzała się na mnie.
-Patrz.
-Na co?
-Na nich, ślepa jesteś?
-Nie mam okularów.
-Może być - po tych założyła mi okulary na nos. - Już widzisz?
-Hej maleńka, my też możemy się tak tulić????????
-Spierdalaj.
Zmarszczyłam brwi i podeszłam do szafy, z której zabrałam ciastka i wyszłam na balkon. Dominika po chwili do mnie dołączyła.
-Budzimy ich????????????
-Jeszcze pytasz.
Zabrała jedno z moich ciastek i rzuciła nim w Tanukiego, a ja patrzyłam z ciekawością, jak ta sytuacja się rozwinie. Chłopak coś wymruczał, ale mało mnie to interesowało, więc w sumie nawet nie wiem co, pewnie nas wyzwał.
-O TY SZMATO!!! - wydarła się Dominika i zwróciła się do mnie. - Pomóż mi.
Odłożyłam ciastka i złapałam Tanukiego za nogi, podczas gdy moja towarzyszka (życia), złapała go pod pachami. Miał na nas wyjebane, aż poczuł jak przerzucamy go przez barierkę. Wtedy popatrzyłyśmy na Justina, a on się podniósł i powiedział 'skoczę sam'. Po czym skoczył.
-ZALICZONE! - przybiłyśmy żółwika, ale wtedy usłyszałyśmy dźwięk łamanych kości.
Spojrzałyśmy się w dół i zobaczyłyśmy zmiażdżonego Nialla. Przeżyje. Razem z Dominiką usiadłyśmy na leżakach i wzbiłyśmy toast, szampanem, który stał na stoliku obok. Ciastka były dobre.
Pov. Tanuki
Obudziłem się na balkonie z wykurwistym bólem pleców i od razu poczułem na sobie czyjś ciężar. Spojrzałem w dół i zobaczyłem Justina, który obślinił mi spodnie. Skrzywiłem się, ale nic nie powiedziałem i z powrotem zamknąłem oczy. Drzwi od balkonu otworzyły się, a potem usłyszałem głos Shekik.
-Budzimy ich????????????
-Jeszcze pytasz.
Po słowach Wafel dostałem czymś w łeb, zabolało.
-Mhggh - jęknąłem.
-O TY SZMATO!!! - wydarła się Dominika. - Pomóż mi.
Chwilę później poczułem jak mnie podnoszą, nie interesowało mnie to, dopóki nie wyrzuciły mnie za barierkę. Jak walnę głową w ziemię to może chociaż umrę. Gdy moje myśli już marzyły o śmierci, poczułem, jak ktoś mnie łapie.
-Mam cię, księżniczko - usłyszałem znajomy mi głos.
Otworzyłem oczy i zobaczyłem Nialla, jednak mój wzrok przerzucił się na skaczącego z balkonu Justina.
-Chuj - wymamrotałem, po czym zemdlałem.
======================================
*jakby, ja nie umiem słyszeć i naprawdę tak usłyszałam i DOminika się śmiała ze mnie );;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
ogółem to ten, święta już były dawno, ale wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku
CZYTASZ
I'm Sorry...
FanfictionNikt nie znał go naprawdę... Ten fanfik przedstawia 50 twarzy naszego (nie) znajomego. Miłego wieczoru albo dnia czy coś pa uwu nya owo