Każdy z nas chciał iść gdzie indziej, dlatego się rozdzieliliśmy.
Shekik Pov
-Hana, ruszaj się szybciej, a nie patrzysz w ten telefon i piszesz do swojego kochanka, kochanki, mało mnie to interesuje - powiedziałam.
-Przecież idziesz przede mną, jak mam do ciebie pisać? - odpowiedziała.
-Czy to podryw???????????
-Nie.
-ZAMKNIJCIE SIĘ I CHODŹCIE, BO TAM SĄ FAJNE ŚWIATEŁKA I BĘDZIEMY TAŃCZYĆ - powiedziała Wafel podniesionym głosem.
-Sama się zamknij, bo ludzie będą się na nas dziwnie patrzeć.
-Tu nikogo nie ma, debilu. Nawet właściciela nie widać.
-No widzisz, już ich wystraszyłaś.
-Dlaczego Oikawa to drzwi?
-Kto? - spytała Hana.
-... nieważne.
-Co do chuja? Czy wy też to widziałyście?
Razem z Dominiką zatrzymałyśmy się i odwróciłyśmy w stronę Hani.
-Co znowu?
-Czy wy naprawdę nic nie widziałyście?
-Nie, bo to nie my tu jesteśmy psyholki.
-Ale o co dokładnie ci chodzi? - zapytała Dominika.
-No światło było i nagle zgasło i potem znowu było.
-Hania, może po prostu mrugnęłaś.
Razem z Dominiką zaczęłyśmy tańczyć, szło mi wyjątkowo dobrze, aż nagle prawie się wyjebałam, bo nagle zgasło światło.
-Dominika, stoisz obok czy nie??????
-Czego chcesz???
-Okulary mi spadły.
-I tak jest ciemno, po co ci okulary??????
-Zobaczę w nich więcej niż myślisz.
-A zobaczysz, że jesteś debilem?
-To zobaczyłam dawno, teraz już zamknij ryja.
-No, dobra, szukaj ich, Azor.
-Nie widzę nic, jeszcze je rozdepczę.
-Mamut.
-Ten z epoki lodowcowej?
-Tak, oczywiście. Dlaczego dotykasz moich nóg?
-ZAMKNIJ SIĘ, SZUKAM OKULARÓW.
-No tak, powodzenia - po czym kawałek odeszła, jednak po chwili wróciła. Wtedy wróciło też światło, a ja zobaczyłam Dominikę w moich okularach. Bynajmniej, tak mi się wydawało, bo jedyne co widziałam, to jej rozmazany ryj. - Ale mam fazę.
-Dobra, oddawaj je.
-Chciałabyś.
Rzuciłam się na nią i zaczęłyśmy się bić, odzyskałam swoje okulary i wstałam, rozglądając się.
-Gdzie jest Hanka?
-To jej tu nie ma?
-Idiotka. A co jak zabrał ją potwór?
-Albo zamieniła się w pająka - powiedziała, wskazując pająka na ziemi.
Odskoczyłam z metr i zaczęłam piszczeć.
-ZABIJ TO, ZABIJ TO!!!
-NIE, BO TO HANIA!!!
-NIE INTERESUJE MNIE TO, ZABIJ TO!!!
CZYTASZ
I'm Sorry...
FanfictionNikt nie znał go naprawdę... Ten fanfik przedstawia 50 twarzy naszego (nie) znajomego. Miłego wieczoru albo dnia czy coś pa uwu nya owo