- Hej, Wolfhard wstawaj jest śniadanie - weszła do zamieszkiwanego tymczasowo pokoju. - Heeej wstawaj - szturchnęła go w ramię - Finn wstawaj no! - skoczyła na niego
- Allyssa, dziewczyno która jest? - podniósł się na łokciach łapiąc za telefon i sprawdzając godzinę - jest ósma w nocy - westchnął kładąc się spowrotem na miękka poduszkę
- w nocy? Nie przypominam sobie żeby w nocy o ósmej było już jasno
- jeżeli normalne jest dla ciebie to, że wstajesz po dwunastej, to jest to środek nocy, po z a tym mogłabyś zejść z mojego brzucha?
- dopóki nie wstaniesz to będę tutaj siedzieć
- jak mam wstać skoro na mnie siedzisz? Mógłbym wstać jakbyś się koło mnie położyla -poklepał miejsce koło siebie.
- równie dobrze mogę wstać. Chodź zrobiłam naleśniki, zaraz będą zimne
- twoich rodziców nie ma?
- nie, wyjechali bo piątej w delegację
- no to zajebiscie - pociagnął ją sprawiając, że położyla się koło niego
- Wolfhard puszczaj mnie - warknąła próbując wyjść spod jego uścisku
- dlaczego mówisz do mnie po nazwisku Lyssie? Moje imię brzmi tak ładnie z twoich ust - powiedział cicho
- pomyślę, puść mnie, głodna jestem! - westchnęła
- daj się w końcu wsypać
CZYTASZ
𝓟𝓸𝓴𝓪𝔃𝓪c 𝓽𝓸, 𝓬𝓸 𝓷𝓲𝓮𝔃𝓷𝓪𝓷𝓮 | ° 𝓕𝓲𝓷𝓷 𝓦𝓸𝓵𝓯𝓱𝓪𝓻𝓭 °
Fanfiction𝘕𝘢 𝘰𝘬𝘰 𝘻𝘸𝘺𝘤𝘻𝘢𝘫𝘯𝘢 𝘥𝘻𝘪𝘦𝘸𝘤𝘻𝘺𝘯𝘢. 𝘉𝘰𝘨𝘢𝘵𝘢, 𝘔𝘢𝘫ą𝘤𝘢 𝘻𝘢𝘱𝘭𝘢𝘯𝘰𝘸𝘢𝘯ą 𝘱𝘳𝘻𝘺𝘴𝘻ł𝘰ść 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘻 𝘫𝘦𝘫 𝘳𝘰𝘥𝘻𝘪𝘤ó𝘸. 𝘞 𝘬𝘰ń𝘤𝘶 𝘱𝘰𝘻𝘯𝘢𝘫𝘦 𝘵𝘦𝘨𝘰 𝘫𝘦𝘥𝘯𝘦𝘨𝘰 𝘪𝘯𝘯𝘦𝘨𝘰 𝘰𝘥𝘳𝘻𝘶𝘵𝘬𝘢 𝘻 𝘫𝘦𝘫 �...