12

446 17 3
                                    

- Hej, Wolfhard wstawaj jest śniadanie - weszła do zamieszkiwanego tymczasowo pokoju. - Heeej wstawaj - szturchnęła go w ramię - Finn wstawaj no! - skoczyła na niego

- Allyssa, dziewczyno która jest? - podniósł się na łokciach łapiąc za telefon i sprawdzając godzinę - jest ósma w nocy - westchnął kładąc się spowrotem na miękka poduszkę

- w nocy? Nie przypominam sobie żeby w nocy o ósmej było już jasno

- jeżeli normalne jest dla ciebie to, że wstajesz po dwunastej, to jest to środek nocy, po z a tym mogłabyś zejść z mojego brzucha?

- dopóki nie wstaniesz to będę tutaj siedzieć

- jak mam wstać skoro na mnie siedzisz? Mógłbym wstać jakbyś się koło mnie położyla  -poklepał miejsce koło siebie.

- równie dobrze mogę wstać. Chodź zrobiłam naleśniki, zaraz będą zimne

- twoich rodziców nie ma?

- nie, wyjechali bo piątej w delegację

- no to zajebiscie - pociagnął ją sprawiając, że położyla się koło niego

- Wolfhard puszczaj mnie - warknąła próbując wyjść spod jego uścisku

- dlaczego mówisz do mnie po nazwisku Lyssie? Moje imię brzmi tak ładnie z twoich ust - powiedział cicho

- pomyślę, puść mnie, głodna jestem! - westchnęła

- daj się w końcu wsypać

𝓟𝓸𝓴𝓪𝔃𝓪c 𝓽𝓸, 𝓬𝓸 𝓷𝓲𝓮𝔃𝓷𝓪𝓷𝓮 | ° 𝓕𝓲𝓷𝓷 𝓦𝓸𝓵𝓯𝓱𝓪𝓻𝓭  °Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz