- hej McCartney! - krzyknęli równocześnie pod biegając do dziewczyny siedzącej na ławce z Wandą powtarzając na lekcje biologii.
- hej - powiedziała nie odrywając wzroku od słów zapisanych w podreczniku
- tak sobie pomyśleliśmy... Może byśmy wyszli dzisiaj, o osiemnastej, tak pochodzić po mieście - mówili ma zmianę
- dzięki, ale nie mogę, muszę się uczyć - podniosła głowę. Jej oczy były lekko zaczerwienione. A pod oczami prawie nie widoczne sińce.
- na co? - dopytał Grazer siadając koło niej. Poczuł od razu zapach lawendy bijący się z wanilią
- na fizykę, muszę poprawić ją i jeszcze dwie oceny. Jutro mamy sprawdzian z Historii i kartkowke z geografii
- no weź! Ty umiesz już wszystko! Dosłownie! Jesteś taką żyjąca Wikipedia! - klepnął ja w kolano, w które następnie pomasowała.
- dzięki, ale wolę się jeszcze paru rzeczy douczyć
- nie daj się prosić Allyso - spojrzała na Wolfharda robiącego do niej oczka szczeniaka
- Allysa musimy się uczyć, dobrze wiesz ile zostało nam jeszcze materiału. Nie wiadomo nawet czy wyrobimy się do jutra - szepnela do jej ucha Wanda
- masz rację... Nie mogę chłopaki przepraszam
CZYTASZ
𝓟𝓸𝓴𝓪𝔃𝓪c 𝓽𝓸, 𝓬𝓸 𝓷𝓲𝓮𝔃𝓷𝓪𝓷𝓮 | ° 𝓕𝓲𝓷𝓷 𝓦𝓸𝓵𝓯𝓱𝓪𝓻𝓭 °
Fanfiction𝘕𝘢 𝘰𝘬𝘰 𝘻𝘸𝘺𝘤𝘻𝘢𝘫𝘯𝘢 𝘥𝘻𝘪𝘦𝘸𝘤𝘻𝘺𝘯𝘢. 𝘉𝘰𝘨𝘢𝘵𝘢, 𝘔𝘢𝘫ą𝘤𝘢 𝘻𝘢𝘱𝘭𝘢𝘯𝘰𝘸𝘢𝘯ą 𝘱𝘳𝘻𝘺𝘴𝘻ł𝘰ść 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘻 𝘫𝘦𝘫 𝘳𝘰𝘥𝘻𝘪𝘤ó𝘸. 𝘞 𝘬𝘰ń𝘤𝘶 𝘱𝘰𝘻𝘯𝘢𝘫𝘦 𝘵𝘦𝘨𝘰 𝘫𝘦𝘥𝘯𝘦𝘨𝘰 𝘪𝘯𝘯𝘦𝘨𝘰 𝘰𝘥𝘳𝘻𝘶𝘵𝘬𝘢 𝘻 𝘫𝘦𝘫 �...