31

328 34 9
                                    




4/10

Dobra
Ogólnie wiem, że nikt nie czyta notatek :')
To napisze to tutaj...
15 ⭐ - kolejny rozdział
Nie ma tak łatwo
Ja wam na rękę iść nie będę
Trzeba się postarać a Pan Bóg da
Jak będzie więcej niż 15 to może będą dłuższe niż 500 słów... Może 1000 może 1500, kto wie?











- Allyssa! - krzyknęła niska blondynka stojąca w korytarzu. Była to matka Neito, jak zawsze nienagannie ubrana i wyszykowana na każdą sytuację. - ale wyrosłaś, no nie zdziwię się, jeżeli wielu chłopaków się za tobą ugania - zmarszczyła nos chichocząc cicho.

- mi też panią miło widzieć - uśmiechnęła się szeroko odkładając płaszcz na miejsce.

- Andre! Chodź tu i przywitaj się z Allyssą! - krzyknęła, a po chwili przyszedł bardzo wysoki mężczyzna o ostrych rysach twarzy.

- No młoda McCartney! Jak dawno my się nie widzieliśmy! Nawet nie wiesz jak dużo Neito o tobie nam jęczał, że za tobą teskni! - zaśmiał się gardłowo, a wspomniany chłopak mocno się zarumienił - no dobra dobra, akurat załapałaś się na kolację kochana, chodźcie - machną do nich ręka i po chwili siedzieli przy dużym stole.

Koło blondynki po prawej stronie siedziała jej matka, a po lewej- Neito. Wszyscy rozmawiali o każdym temacie dopóki nie nastała krępująca cisza. Pani Monoma wykorzystując sytuację, zapytała się przyjaciółki syna

- no Allyssa, masz tam już jakiegoś kawalera - poruszała ramionami uśmiechając się dwuznacznie. Niebieskooka zarumieniła się mocno odkładając z drżącą ręka szklankę z sokiem jabłkowym.

- N-N-N-nie - powiedziała jąkając się. Spojrzała na swoją matkę, która wzruszyła ramionami z obojętna miną.

- no nie gadaj, taka piękna dziewczyna i nikogo nie ma?! - zdziwiła się

- nno niee - zasmiala się chcąc odrzucic onieśmielenie

- a finn to kto to dla ciebie? Myślałem, że jest twoim chłopakiem, bo za często u nas coś jest - zmarszczył brwi jej ojciec.
Allyssa na wspomnienie o Finnie spiela się jeszcze bardziej.

- ja i Finn jesteśmy przyjaciółmi, nic więcej - wzruszyła ramionami.
Po zjedzonym posiłku dorośli wygonili ich dzieci do osobnego pokoju, chcąc porozmawiać o nie przyzwoitych dla nich tematach.

- no takiego buraka na twarzy to ja nie widziałem u nikogo - zaśmiał się chłopak siadając na łóżku

- Neito... - jęknęła dziewczyna zakrywając dłońmi twarz

- to łączy cie coś z tym f-finem? - zapytał podnosząc brwi. Wziął podszuke w ręce chcąc w razie czego ścisnąć na niej piesci, aby odgonić od siebie uczucia zazdrości. Nie był pewny czy dziewczyna czuła coś do swojego przyjaciela i był przygotowany na każdą możliwa odpowiedź.

- nie, jesteśmy tylko przyjaciółmi... Nie widzę w nim nikogo więcej - odpowiedziała kładąc ręce na kolanach. Chłopak odetchnął z ulgą, będąc już pewny tego, że może nic mu już nie stanie na przeszkodzie do szczęśliwej miłości.

- a ty kogoś masz? - zapytała nagle patrząc na chłopaka. Spojrzał na nią wystraszonym wzrokiem.

Co mam jej powiedzieć?

Ekhem nie nie mam, ale przez dwa ostatnie lata, w których zrozumiałem co do ciebie czuje wyobrażam sobie jak wyglądałby nasz związek?

- ekhem nie-zaśmiał się trąc kark.
Dziewczyna pokiwała głową siadając koło niego i opierając głowę na jego ramieniu - oglądamy coś? - zapytał sięgając po laptop

- jesne, ty wybierz - powiedziała sięgając po telefon. Widziała dwa nieodebrane połączenia od Jacka i trzy wiadomości od tej samej osoby

Jack sparrow 🏴‍☠️
Ej Lyssie

Jack sparrow 🏴‍☠️
We młoda żyjesz?

Jack sparrow 🏴‍☠️
Nie strasz mnie w nocy

Lyssie 💧
Żyje
Co sie stało bro?

Jack sparrow 🏴‍☠️
Kim jest ten blondyn?
Wiesz,
Z tym którym odjeżdżałaś

Lyssie 💧
Przyjaciel
A o co be?

Jack sparrow 🏴‍☠️
Nic nic
Tak o pytam

Lyssie 💧
Zazdrosny?

Jack sparrow 🏴‍☠️

Exatly
Ale ktoś inny
Nie ja
Bo nie mogę Ci zabronić przyjaźnić się z kimś innym
Ale ktoś za bardzo się przyzwyczaił do tego że ma xid na wyciągnięcie ręki

Lyssie 💧
Patrz na litery jakie nasiskasz Grazer
Nie rozumiem o co ci chodzi
Wiec nie będę o tym rozmyślać

- mam już - odezwał się podłączając słuchawki. W połowie filmu blondynka pisknęła cicho wtulając się w ramię przyjaciela.

- ty chwaście! - krzyknęła na niego - czemu wybrałeś horror? - spojrzała na niego z wyrzutem i słysząc na słuchawkach kolejny głośniejszy dźwięk ścisnela mocniej ramię chłopaka.

- chciałem go akurat obejrzeć - odpowiedział niewzruszony filmem

Przecież nie powiem jej,
Że wybrałem go specjalnie
Żeby się we mnie wtulała





- finn uspokój się - warknął Jack widząc jak zdenerwowany Szatyn próbuję wystalkować nie znanego mu blondyna - FINN

- Boże zamknij się!
wyjaśnię typa prędzej czy później!
Allyssa jest tylko i wyłącznie moja i nikt nie ma prawa jej dotykać! - syknął patrząc mu w oczy z czystą nienawiścią

- Wolfhard nie uważasz, że to jest już toksyczne zachowanie?
Jakby, według mnie oczywiście, ja nie chciałbym być na jej miejscu. Tym bardziej kiedy jesteś w niej zakochany, twoje zachowanie jest tak toksyczne, że chcesz pobić jej przyjaciela, a jestem pewien, że z tej bójki akurat on, by się nie obudził - zlustrował go wzrokiem

- kurwa typie, za długo patrzyłem jak Allyssa i ty macie lepszy kontakt niż ja z nią! Za długo byłem przez nią raniony jej uczuciami wobec mnie, uważa mnie tylko za przyjaciela, a ja chce, aby mnie kochała - powiedział przez łzy. Ścisnął rękę na telefonie i rzucił nim o łóżko zanurzając ponownie twarz w poduszkę.

- to może sobie odpuść? Znajdź inny obiekt westchnień?

- żeby to kurwa było takie łatwe

- to spraw żeby było łatwe















𝓟𝓸𝓴𝓪𝔃𝓪c 𝓽𝓸, 𝓬𝓸 𝓷𝓲𝓮𝔃𝓷𝓪𝓷𝓮 | ° 𝓕𝓲𝓷𝓷 𝓦𝓸𝓵𝓯𝓱𝓪𝓻𝓭  °Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz