część 22

353 14 2
                                    

- Lisa mogę wziąść malutką ? Ty się przynajmniej na jesz ? - pyta Marco

- mhm  nie ... Dam radę nie chce by coś jej się stało   to moja córka nie widziałam jej dwa lata -  spoglądam na
Mężczyznę który wyciągnął ręce w  stronę mojej córki która wtuliłam się we mnie

- oh no dobra ale ... Rozpieszczasz ją

- czy ktoś ci się wpierdala  w  życie ? Nie ! Więc zamknij mordę  i siedź cicho moje dziecko zasługuje na wszystko  - sycze na co  poddaje się i zaczyna  się ubierać po nie całej  minucie wychodzi  z domu

Lisa jest dla mnie najważniejsza   zrobię dla niej wszystko  wyjadę nawet z nią  gdzieś gdzie będę ją i ona od  roku cały czas ją pilnuję tak . Strasznie ją kocham.

Uśmiechnęłam się do małej .

Po dwóch godzinach  ubrane  wyszliśmy z domu ..

Jeżeli chodzi o Marco

Dałam mu szansę ale chyba żałuję

Chcę wyjechać do rodziny niech sobie w burdelu kogoś poszuka. Mam go serdecznie dość.

Do samochodu doszłam z małą na rękach po niecałej minucie

Zapięłam ją  w foteliku   i  ruszyłam w stronę  domu  walizki które już wczoraj spakowałam ,    zapakowałam do bagażnika i ruszyłam 

- jedziemy do  wujków i taty wiesz ?   

- tata  

- tak kochanie 

Po niecałej pięciogodzinnej jazdy dojechałam na miejsce 

Wyszłam z samochodu i  biorąc na ręce Lisę i skierowaliśmy się do  drzwi wejściowych

Zapukałam   ale nikt mi nie odpowiadał  więc zadzwoniłam

Po chwili otworzył mi drzwi Calum

- wuja - krzyczy Lisa i  podnosi ręce by ją wziąść na ręce

- o boże co wg tu robicie - uśmiecha się  - miło was widzieć nie widzieliśmy się od pół roku 

- przepraszam nie powinnam tak wyjeżdżać  - uśmiecham się   na co zostaje  przyparta  do  przytulała

- Dobrze że jesteś

- czemu?

- , Ashton'em się coś dzieje od twojego wyjazdu  jest taki smutny i cały czas patrzy na wasze zdjęcia które ma obok swojego łóżka 

- pójdę do niego jak się przywitam że wszystkimi

Wchodzę do salonu w którym słychać śmiechy

- hej chłopaki  - odzywam się na co  uśmiech na twarzy znikł  a pojawił się szczery   i  pełen zaskoczenia

- Lisa boże w końcu jesteś - mówi Michael który przytulił . Mnie  po czym podszedł do mojej  córki   i zaczął ją ściskać

Słodko .

Przywitałam się jeszcze z  Lukie'm  od razu po odżywianiu się ze mną poszedł do małej

- to ja pójdę do Asha

- idź idź 

- popilnujecie jej ?

- oczywiście - wystrzeżyli się jak małpa na banana

Ja za to skierowałam się na górę

Podeszłam do drzwi na których był nadruk  " Groźny Ashton  nie wchodzić parafialny  bo zabije "  więc reaktywnością to on kurwa świeci na kilometr

Zapukałam  ale nie usłyszałam   po drugiej stronie nikogo weszłam do środka i o dziwo otwarte

Spojrzałam na łóżko  i    powiem szczerze że nie  spodziewałam się tego 

Ash leży pół nagi  na łóżku słuchając muzyki

Podchodzę do niego i staje koło jego łóżka 

Ten nic nie  wzruszony  dalej leży  leży leży i tak

Od pół godziny zakluczyłam drzwi na klucz .

Nudzi mnie już te stanie ...  I nogi mnie bolą

Chuj raz się żyje

Wzięłam rozpęd  i wskoczyłam na  Asha który momentalnie     się przestraszył

- Lisa ?

- a  kogo ty żeś się spodziewał ...

- nikogo poprostu

- wiem wiem spokojnie musimy pogadać 
- jest z tobą Lisa

- tak na dole 

- mogę ją zobaczyć

- chyba możesz tak ? Jesteś jej ojcem   głupie pytanie 

Śmieje się 

- kiedy przyjechałaś

- jakieś  czterdzieści minut temu od pół godziny tu stałam i patrzyłam jak robisz te miny nogi mnie bolały więc wskoczyłam na ciebie i tak jakoś teraz się znajdujemy w tej sytuacji 

- cieszę się że jesteś - nie pewnie przytulił się do mnie

-  wróciłam na stałe mogę tu trochę z małą zamieszkać

- pewnie oczywiście że tak

- to dobrze dzięki -  chciałam już wstać ale przeszkodziła mi ręka   Asha która z powrotem  na swoją klatkę i wbił się w moje usta

Moje i siostra i brat ale da się zakochać w  swoim  głupim bracie ?   To    jest dobre pytanie,

- tak tęskniłem skarbie - rzucił telefon gdzieś w pokoju . Po czym wszedł na mnie

Zachłannie zaczął mnie całować  co powiem podobało mi się

-  ja też   chodź zobaczysz nasza córkę - uśmiecham się  na co  zaczyna mnie rozbierać

- nie tak prędko  doktorku  

- oh ale dokończymy wieczorem

- okey - uśmiecham się

Bad Sister Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz