Część 6

927 23 0
                                    

z mojego koszmarnego  snu  wybudził mnie dźwięk  mojego telefonu .  rozejrzałam się  po pokoju ,  i jaki  szok na mojej twarzy  gdy nagle znajduję się  w Domu  gangu  .  przetarłam moje zaspane oczy  które nie dowierzają co widzą.  

nagle w pokoju zjawia się  Eliot. spojrzał się na mnie i   się uśmiechnął  

- hej Kita  co tam 

- jak byś nie zauważył wstałam dopiero  i co ja tu robię ?

- jak co? mieszkasz 

- przecież przed chwilą byłam   w chacie mojego pierdolonego braciszka - spojrzałam na niego   a ten zmrużył  powieki  

- to tylko sen   ale dobra mniejsza  jak  się  ogarniesz i zjesz śniadanie przyjdź do Gabinetu Coddie'go 

- czy to ma  być coś w stylu  musisz wyjechać do brata bo wrogi gang wie kim jesteś i planują cię zabić ? - nic się nie odezwał  to znaczy że tak  - dobra  dajcie mi jakieś  parę godzin będę gotowa  - dodałam  

- okey   pamiętaj że kochamy cię nie ważne  co  się stanie  

- ja was też  przekaż  Coddie'mu  że  nie musi ze mną gadać  bo sama się domyśliłam - burknęłam wstając z  ciepłego  łóżka  - ale dodaj też że nigdzie się nie przebieram zostaje tak jak teraz bez żądnej zmiany  - dodaje 

przecież ja nie będę ubierać się tak jak  mi powiedzą skoro dość długo starałam się by  wyglądać jak wyglądam  kocham mój styl i żadna zawszawiała świnia tego nie zmieni 

wykąpana i ubrana zeszłam na dół  gdzie zastałam moją ekipę 

- hej Kita -  spojrzałam na Zacka  który  uśmiechał się  debil ale mój  

- hej  

- co ty tak bez humoru 

- wyjeżdżam do  tego skurwiela  

- do Ashton'a ? 

- jakoś tak miał na imię 

- ale skąd  wiesz jak ci nie powiedziałem o co  chodzi - zapytał Coddie 

- a co masz mi niby do powiedzenia ? nigdy na całą sprawę nie rozmawiasz   ze mną  tylko sprawy służbowe ..  mam dość  tego że przede mną ukrywacie   tak ważne rzeczy jak zjebanie  misji  przecież kurwa jestem szefem  więc  bez żadnej  dyskusji   ja tu rządze mam dość   każdy  robi co ja powiem .  nie będę  kurwa nikogo słuchać wszystkie raporty  i wszystkie sprawy mają być na moim biurku  teraz !!!! - wyrzuciłam z siebie  

nie mówiąc nic  wyszłam w stronę mojego  biura . 

nie wiem ile tu już siedzę ale do mojego gabinetu wchodzi Coddie 

- Kate  możemy porozmawiać ? 

- słucham  ?- mówię nie wychylając nosa  papierów 

- przepraszam   wiem jesteś naszym szefem   i doceniamy to że przy tobie możemy być tacy jacy  jesteśmy od urodzenia  

- dziećmi ? - podniosłam głowę 

- Też  ale chodzi o to że jesteś wspaniałą  szefową  i przepraszam że nie powiedziałem ci o tej ważnej sprawie miałaś   prawo się na nas wścieknąć  i  jeżeli chcesz nie musisz się przeprowadzać ale   wiesz   jest jeszcze jedna sprawa  

- no ?

- twój znienawidzony brat z kumplami  przeprowadzili się no naszego miasta ! 

- Nosz kurwa jego mać  -  wydarłam się  - przepraszam nie powinnam się na was wyżywać  to nie powinno tak być  przepraszam jestem nie dobra dla was gdy wy jesteście dla mnie rodziną  - chwyciłam się za głowę   nie spoglądać na chłopaka  

usłyszałam zamykanie drzwi  

podniosłam głowę i zobaczyłam że nikogo oprócz mnie nie ma  

za dobrze mnie znają    z czego się bardzo cieszę 

następne parę godzin przesiedziałam   w gabinecie  

ostatecznie wyszłam z gabinetu  i   poszłam do   salonu  

nawet dobrze że mój gabinet jest na dole i do góry  mam ulgę 

- chłopaki 

- nie gniewamy się - odezwali się wszyscy 

- kocham was 

- my ciebie też 

- myśleliście nad chórem  ? 

- nie  

- hahahaha  

resztę dnia minęły nam na oglądaniu filmów i dziecinnych bajek . 

najbardziej bawiło mnie jak chłopacy  oglądali  

gdzie jest Nemo  

- okey czas spać Teodoro  jutro do szkoły   idziesz zawiezie  cię  Dylan   ok ? -Theo  jest  najmłodszy  z nas więc on dla  bezpieczeństwa chodzi do szkoły  

on ma  z 16 lat  

- okey mamo  

- Theo  nie przeginaj  

- sorry  zapomniałem 

- to sobie przypomnij  i zapamiętaj  

***

następnego dnia obudziłam się  dość  późno  sprawdziłam godzinę  i  wiem że za półtorej godziny  muszę odebrać Theo  ze szkoły    nie spodziewa się tego  bo nigdy po niego nie jeździłam  więc  będzie dla niego szok. 

poszłam do łazienki  wykąpałam się   i ubrałam i zeszłam na dół  

- Jadę po Theo  -  Theo  z racji  że jest młody  nie ma prawka 

wyjechałam z pod naszego domu   

pięć minut później   byłam  pod szkołą   

z racji tego że nie lubię  czekać.  weszłam do szkoły i skierowałam się  w stronę   klasy w której ma Theo  Lekcje 

weszłam do klasy bez pukania   na co wszyscy  spojrzeli się na mnie  od razu . 

nagle po klasie przeszły  ciche pomruki   czyli mnie rozpoznali  nie ukrywam się  kim jestem może dlatego ktoś chce mnie zabić ? 

- a p.pani do kogo  ? 

- Theo  

- czy to nie diablica ? 

Tak Tak mnie nazywają  

-  być może ale to moja  siostrzyczka  prawda siostro  - odezwał się  Theo  

- nie przeginaj i spadaj do samochodu  

- poczekam tu 

- jak chcesz zgredzie  tylko wezmę twoje oceny   

- to może ja pójdę  

gdy to powiedział zadzwonił dzwonek   wszyscy od razu wyszli  

- można sprawdzić jego oceny ? 

- hmh T.Tak  proszę  

pokazała dziennik  ucznia  i powiem szczerze że jestem dosyć że wściekła to zażenowana  

- dziękuję bardzo   a teraz muszę znaleźć Theo  

- proszę pani ? 

- hmh ?

- niech pani z nim pogada bo lekceważy mnie  i wyzywa a nie chce mu wstawiać złych ocen   i w ogóle się nie uczy 

- oj pogadam proszę się nie martwić 

Bad Sister Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz