część 13

439 13 0
                                    

Miesiące mijały  a mój brzuch stawał się coraz większy  . a ja sama wyglądałam jak wieloryb.  

stojąc przed lustrem spoglądając na  mój ciążowy  brzuszek .  usłyszałam że dostałam wiadomość.  

podeszłam do telefonu , chwyciłam go   i odblokowałam go  

nieznany numer 

otworzyłam go  

widzę że twój chłoptaś   woli zabawiać się ze mną 

po niżej  było zdjęcie Jakieś szmaty z Ashtonem  ? 

że kurwa jego mać co??

co za cham... przecież po mimo  tylu  wydarzeń  i tak wolał iść do jakieś dziwki...  

okey okey nie zabraniam mu ale... przed chwilą mówił że mnie kocha i nasze dziecko  że jesteśmy rodziną  a teraz bzyka się pewnie  z jakąś lalunią  

 nagle przed oczami zrobiło mi się  ciemno  

głowa zaczęła mi pulsować  ręce zaczęły  drętwieć   

Jezu co się dzieje  

ostatni raz  spojrzałam na  drzwi  w które wszedł Zack  

i odpłynęłam  

Zack Pov'S

miałem iść do Kate  mam do niej ważną sprawę  

nie chciałem iść chciałem by odpoczęła 

ale coś mnie podkusiło by tam iść  . gdy byłem  za drzwiami   bez wahania je  otworzyłem  

wszedłem do środka   a co tam zastałem  myślałem  że zawału  dostane  

Kate traciła przytomność   spadając  na  podłogę  

nie dążyłem jej chwycić, podbiegłem do niej    i zacząłem ją budzić     obróciłem się   by zobaczyć jej powód  zdenerwowania  trzymała w ręce telefon   wziąłem go  i przeczytałem treść wiadomości 

- zajebie chuja ... 

spojrzałem na Kate która trzymała się za brzuch   spojrzałem na niego  ale przyciągnąłem  uwagę  czerwonej cieczy która  leciała jej   z pod krocza 

chwyciłem telefon i zadzwoniłem po numer Alarmowy  

- słucham pogotowie ratunkowe 

- dzień dobry  moja przyjaciółka jest w ciąży   i zemdlała   z jej krocza leci krew 

- już wysyłam do państwa   pogotowie  niech mi pan powie w którym miesiącu   jest kobieta ? 

- ósmy prawie dziewiątym  

- jest pan za pewne rozkojarzony więc  z lokalizacji   telefonu  proszę się nie rozłączać 

- dobrze ..  powie mi pani    bo Kate  mocno  uderzyła o  podłogę  brzuchem  coś 

-  brzuchem  ? 

-tak nie zdążyłem ją złapać bo  co dopiero do niej wszedłem 

chwilę  jeszcze tak  gadaliśmy  i mówiła mi co ma robić  po chwili usłyszałem   sygnał karetki  

- karetka już jest  

-  dobrze  właśnie słyszę więc ja się rozłączę  jesteście w dobrych rękach  do widzenia  

-do widzenia  

 do domu weszli bez pukania Ratownicy   zajęli  się  Kate  

wzięli  ją do szpitala  

akurat  na  nasze podwórze  wjechali wszyscy  

- co się dzieję 

- Kate ....  ona nie rodzi ale zemdlała  i  krew  leciała  i uderzyła brzuchem o podłogę   to było  takie  straszne  kurwa mać nie chwyciłem jej  - spanikowany  dopiero sobie daje  sprawę że nie tylko  są   nasi ale też Calum azjata , Michael tęczowa księżniczka  i Luke  Blondasek kutasek  

  Kate tak go  nazwała 

- Zack uspokój się   jedziemy z tobą  

- jak chcecie  

po dziesięciu  minutach dojechaliśmy pod  szpital 

wbiegliśmy  do szpitala   podbiegłem do  recepcjonistki  która miała więcej tapety  na ryju  niż ja na swojej ścianie a powiem że ściana jest duża   

- Katrin Irwin  

- ktoś z rodziny  

- narzeczony  i ojciec dziecka -   stuknąłem   w blat 

- ah dobrze - zrobiła zawiedzioną twarz   a raczej Ryj   - sala ginekologiczna 326 - dodała  nie dziękując  pobiegłem  do sali   ale nie można było wejść  

po jakieś godzinie z  sali  wyszedł   Lekarz 

-  doktorze co z Kate i dzieckiem  

-  pan kimś z rodziny  

- narzeczony  i ojciec dziecka  

- z Panną Kate  w miarę dobrze   śpi   i  odpoczywa  

- a z dzieckiem  

-  Przykro  mi .. dziecko nie przeżyło  dość mocny  upadek na brzuch  - nie wierze - przykro mi  - dodaje i odchodzi  

co Kate zrobi gdy  się dowie  że jej dziecko nie żyje ? 

ja czuję pustkę a co dopiero matka  


czekam przy jej łóżku  nie wiem ile chyba z  parę godzin  

trzymam Kate za rękę nagle poczułem  ruch  

spojrzałem na nią  miała otwarte  oczy  

- gdzie mój brzuch ?  urodziłam piękna dziewczynka ? gdzie ona jest przyniosą mi ją? 

-Kate  ... przykro mi 

- jak przykro  gdzie moje dziecko  - zaczęła wstawać   jej płacz był tak głośny że  lekarz wbiegł  do sali  

- co się dzieje panno Katrino  

- gdzie moje dziecko  zabiliście je  mordercy  - wrzeszczała a  do moich   oczu zbierały się łzy  

- Panno  Katrino  nikt nie zabił .  dziecko nie przeżyło  

- NIEEEEE  -  zaczęła łkać  

moje oczy szczypały   bardzo  mocno  szczypały  

nie powstrzymując  łez  pozwoliłem im wypłynąć  

- zabije tą sukę co mnie  na stres  naraziła 

Luke Pov'S

siedzimy  na   poczekalni  i słyszymy  płacz   smutek  i złość  w głosie Kate  wszyscy  bez wyjątku  płaczemy  

jakiś tydzień temu wszyscy się dowiedzieliśmy  kto jest ojcem dziecka i powiem jestem w szoku  ...  nie spodziewałem się tego po Ashtonie   jak i po Kate  chociaż nie znałem jej tak dobrze jak jego  

ale pogodziłem  się z tym   Miłość  przyjdzie znienacka  




Bad Sister Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz