#3

2.6K 33 5
                                    

Idąc korytarzem jego z budynków uczelni podbiegł do mnie Lukas.

- hej mała , nawet nie wiem kiedy wyszłaś- powiedział

Jego widok mnie jakoś rozdrażnił. Nie miałam ochoty z nim dłużej rozmawiać po mimo tego,że rozmowa dopiero się rozpoczęła. On jak mucha przyczepiona do lepa odrazu błądzić rękami po moim ciele. Nie miałam na to najmniejszej ochoty

- Lukas... nie zaczynaj proszę- powiedziałam. Czując jak napiera na mnie swoim kroczem a jego dłonie zatrzymały się na moich pośladkach.

Czy on nawet w szkole nie potrafi się powstrzymać.. Co oni sobie o nas powiedzą widząc nas prawie uprawiających seks na szkolnym korytarzu... Nie miał wyczucie za grosz.

- tak na mnie działasz piękna, mój penis nie może ci się oprzeć - powiedział z uśmieszkiem na twarzy

Zachowywał się jak dziecko, które nie może się oprzeć zjedzeniu położonego przed nim ciastka.

Jak na złość , kątem oka zobaczyłam Profesora Ethana , który bacznie się nam przygląda. Jego wzrok przenikał moje ciało.. czułam się tak zawstydzona,że nie mogłam się doczekać chwili kiedy Lukas odklei się ode mnie.

Szybko wymyśliłam wymówkę, żeby pozbyć się Lukasa. Skłamałam, że muszę w czymś pomóc Emmie. Było mi wstyd za Lukasa, który bez opamiętania mnie obmacywał na uniwersyteckim korytarzu.

- jak zwykle wszystko kurwa ważniejsze ode mnie- powiedział Lukas i odszedł.

Nie przejęłam się zbytnio odpowiedziała Lukasa zachowuje się bardzo niedojrzale i nie miałam zamiaru przejmować się jego kolejnym wybuchem zazdrości. Wyciągnęłam szybko książki z szafki pakując je do torebki. Już miałam iść gdy nagle podszedł profesor Ethan w moja stronę. Ohoho moje serce przez kilka sekund zapomina, że ma bić. Zamieram nieruchoma.

- panno Harper , cóż to za odważny strój- mówi niemal szepcząc mi na ucho.

Nie miałam na sobie ubranego wyzywającego stroju. Zwyczajne czarne  jeansy i szary sweter. Nie rozumiem do czego on zmierza.

Czemu on musiał być taki przystojny ale zarazem taki odpychający gdy tylko otworzy usta.. Jego ciemne oczy hipnotyzowały mnie.

- chyba długo w nocy klęczałaś przed chłopakiem ze masz takie dziury na kolanach ? - powiedział znowu szepcząc mi do ucha.

- O nieee teraz przegiął !- pomyślałam. Skąd w ogóle takie teksty w moja stronę. Jego zachowanie jest nieprofesjonalne co potwierdza jego cichy głos niemal szept. Co to do chuja ma być ? To moja sprawa co robię z chłopakiem - pomyślałam.

- słuchałam ? - zapytałam z niedowierzaniem w to co słyszę.

- oh panno Harper proszę nie być taka skromna. - powiedział i odszedł śmiejąc się do siebie.

Facet przegina i coraz mnie zaczyna mi się to podobać - pomyślałam. Nagle zobaczyłam Madison , która idzie wlepiona w telefon przez korytarz.

Odrazu ją zaczepiłam i zagadałam czy może słyszała coś o nowym profesorze od prawa karnego. Ale niewiele mi powiedziała na temat profesora Ethana. Zaproponowała imprezę wieczorem, niechętnie się zgodziłam. Nie miałam ochoty na imprezowanie. Wiedziałam, że Lukas nie będzie tym zachwycony.

—————————————————————-

Siedziałam na łóżku w akademiku, czekając na Madison i myśląc co założę na imprezę. Dawno nie byłam na imprezie i czuje lekkie podekscytowanie. Szukałam w szafie co mogę włożyć na siebie i myśląc co będzie odpowiednie. Znalazłam swoją ulubiona purpurową sukienkę, przylegająca z wyciętymi plecami. Sukienka sięgała do połowy ud , wiec była idealna nie za krótka nie za długa. Wybrałam seksowna, koronkową czarną bieliznę. Do tego srebrne szpilki i torebkę.  Gdy skończyłam się ubierać, weszła Madison.

ZALICZENIE ( ZAWIESZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz