Ethan podszedł do braku i zaczął robić dwa drinki. Zignorował moje pytanie co tylko mocniej podniosło mi ciśnienie. Wziął jednego drinka do ręki i podszedł do szyby patrząc przez nią na parkiet.
- to lustro weneckie, nikt nas nie widzi - powiedział nie patrząc nawet w moja stronę.
Jego lekceważące podejście mnie wkurwiło. Przed chwilą odciągnął tego faceta ode mnie a teraz się zachowuje jak gdyby nigdy nic. To po co to robił skoro ma tak na mnie wyjebane ?
Wstałam z kanapy i wzięłam drinka z blatu i wypiłam go duszkiem. Potrzebowałam tego po tej sytuacji z tym obleśnym kolesiem, który się do mnie dobierał. Przez alkohol stałam się bardziej odważna i miałam już w dupie to,że to doktor uczelni wyższej, to że mnie uczy i to,że jest straszy ode mnie.- możesz przestać mnie lekceważyć ? - krzyknęłam i z hukiem odłożyłam szklankę na blat. - zadałam ci inne pytanie - dodałam
Choć nie widziałam jego twarzy to miałam wrażenie, że w tym momencie uśmiechnął się pod nosem.
- nikt nas nie widzi i nie słyszy, pokój także jest wygłuszony - powiedział kpiąc ze mnie.
On sobie żarty w tym momencie ze mnie robi ? Nie mam ochoty użerać się z nim, zresztą ta sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Zaczęłam iść w stronę wyjścia, nie mając zamiaru mu dziękować za uratowanie mnie przed natrętem. To nie książę na białym koniu ratujący kobietę z opałów. Zreszta nie rozumiem po co on to zrobił. Chwyciłam za klamkę i nagle poczułam jak chwycił mnie mocno za rękę i odwrócił. Jęknęłam czując pieczenie w miejscu, w którym mnie chwycił. Luźne kosmyki włosów założył mi za ucho. Jego wzrok był przeszywał mnie od środka, jakby czytał wszystkie moje myśli. Zarumieniłam się i spuściłam wzrok w podłogę. Stanowczym ruchem chwycił mój podbródek, żebym spojrzała na niego.
- zostań - powiedział nerwowo.
Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć a moje nogi odmawiały mi posłuszeństwa. Miękły mi przy nim nogi a alkohol tylko spotęgował te odczucia. Jak zwykle ubrany był w dobrze dopasowany garnitur, który opinał jego mięśnie. Zapach jego perfum dostał się do moich nozdrzy, był to drzewnych mocny zapach, który tylko pobudzał mnie bardziej. Nagle wziął rękę i odszedł a ja już odczułam jakaś pustkę. Zaczęło mi brakować jego dotyku coraz bardziej. Ethan ściągnął z siebie marynarkę i rzucił na kanapę, po czym z niezwykła zgrabnością zaczął podciągać rękawy białej koszuli. Dwa górne guziki koszuli były dopięte, odsłaniając lekko wyrzeźbioną klatkę piersiową. Usiadł dość niechlujnie na kanapie z drinkiem w ręku.
Zaczęłam iść w jego stronę, zgrabnym i ponętnym korkiem. W całym pokoju było słychać tylko stukot moich szpilek, skradałam się jak kotka domagająca się pieszczot. Nie wiem co we mnie wstąpiło ale pustka po jego dotyku mnie do tego sprowokowała. Ethan obserwował mnie czujnym wzrokiem popijając drinka. Usiadłam obok niego i zgrabnie nakładają nogę na mogę i powiedziałam zalotnie :
- jeszcze ci nie podziękowałam za uratowanie mnie.
Jego wyraz twarzy był zdziwiony ale szybko zmienił go na poważny i szarmancki.
- I jeszcze się nie odwdzięczyłaś - powiedział a jego kąciki ust uniosły się ku górze.
Ja czułam jak moje ciało pożąda jego dotyku. Czułam jak robię się wilgotna, a moje „ motyle" w brzuchu szaleją. W tym momencie nie myślałam o konsekwencjach jakie mogą wyniknąć z tego. W tym momencie nic innego oprócz nas się nie liczyło. Czułam jak wraz z jego dotykiem straciłam kontrole nad sobą..
- a co bym mogła dla pana zrobić ? - powiedziałam i położyłam dłoń na jego udzie.
Ethan spojrzał się na moją rękę na udzie dość zmieszany ale jej nie odtrącił. Położył drinka na stoliku. Spojrzał mi w oczy i ręka chwycił moją głowę zaplątując ją w moich włosach. Przyciągnął do siebie i zaczął zachłannie całować, podgryzając mi dolna wargę. Chwycił mnie w tali i posadził sobie na kolanach. Siedząc na nim zaczęłam całować go po szyi. Jego ręce zatrzymały się na moim tyłku. Głośno i nierównomiernie oddychał. Zaczęłam powoli odpinać guziki jego koszuli drocząc się z nim. On w tym czasie podciągnął moją sukienkę do góry, zostawiając ją na wysokości pępka. Gdy odpięłam jego koszule ujrzałam idealnie umięśnione ciało. Nie mogłam się powstrzymać,żeby nie zacząć go całować i lizać po klatce piersiowej. Ethan jedna ręka ścisnął mój pośladek i uniósł go góry. Druga ręką zaczął odpinać swój pasek. Odrazu rzuciłam się rękami by jak najszybciej odpiąć pasek i uwolnić jego nabrzmiałość. On w tym czasie odsunął moje stringi tak by mógł włożyć we mnie swojego penisa. Siedząc na nim okrakiem lekko wstałam by mógł bez problemu wejść we mnie wejść. Zaczęłam siadać delikatnie na nim, by mnie nie zabolało. Jego kutas był ogromny, bałam się, że coś mi nim zrobi.
Gdy już znalazł się cały we mnie, całowaliśmy się bez tchu. Dał mi czas na przyzwyczajenie się do rozmiarów jego przyrodzenia. Trzymając jedna ręce na moich pośladkach zaczął nim poruszać coraz szybciej. Czułam jak płonę było mi tak cholernie przyjemnie. Jęczałam i krzyczałam na cały pokój. Już miałam szczytować kiedy nagle przestał mnie posuwać i zepchnął mnie z siebie.
Byłam wściekła, że przestał w takiej chwili... Wziął moją dłoń i zaczął ciągnąc w stronę szyby. Chwycił mnie mocno za kark i przycisnął do szyby. Mój policzek był wlepiony w szybę, a jego twarz znajdowała się tuż przy moim uchu.
- wypnij się i błagaj o więcej- rozkazał zachrypniętym głosem.
Wypełniłam jedno polecenie, wypięłam się w jego stronę. Zza szyby nadal widziałam bawiących się ludzi, co trochę mnie zawstydzało po mimo, że mnie nie widzieli. Wszedł we mnie mocno i bez uprzedzenia, jęknęłam automatycznie. Ale nie zaczął mnie posuwać, stał będąc we mnie.
- proś o więcej- powiedział stanowczo i zaczął lekko poruszać się we mnie.
Nie chciałam mu dać tej satysfakcji. Bo to by uraziło mój honor. Ale nie miałam innego wyjścia. Za bardzo pragnęłam jego kutasa w sobie. A jego lekkie poruszanie się we mnie tylko potęgowało to uczucie. Byłam nienasycona nim i pragnęłam więcej.
- ppp... proszę - wyszeptałam
- nie słyszę o co prosisz - powiedział a w jego głośnie było słychać satysfakcję.
Jego ruchy stały się mocniejsze ale nie szybsze. Wchodził we mnie cały, a lekki ból łączył się z przyjemnością. Jedna ręka chwycił moje włosy ciągnąc w swoją stronę. Druga ręka spoczywała na mojej tali.
- ppp.. proszę zerznij mnie- wydyszałam
A moje słowa odrazu na niego podziałały i zaczął mocno i szybko mnie posuwać.
—————————————————————
Ale zrobiło się gorąco! Czekam na wasza opinie. ❤️
CZYTASZ
ZALICZENIE ( ZAWIESZONE)
RomanceHarper jest studentka prawa na uniwersytecie Harvardu. Z trudnością się dostała do prywatnej uczelni a presja rodziców jej nie pomaga. Niewielu stać aby zapłacić czesne na tak prestiżowej uczelni , w tym Harper. Po mimo trudności dobrze odnajduje s...