#4

2.5K 31 1
                                    

Weekend minął szybko , a ja czułam poirytowanie,że nie spędziłam go bardziej produktywnie niż mogłam. Nie pamiętam kiedy ostatni raz ,miał wolny weekend od pracy.

Nie ominęła mnie także denerwująca rozmowa z rodzicami przez telefon , którzy pytali :

- ,, jak na studiach"

- „ czy wiem ile musieli poświecić żebym się tu znalazła"

Kiedy odłożyłam słuchawkę poczułam się nico zagubiona. Nie dawali mi nawet na moment zapomnieć o tym , że bez względu na wszystko muszę dobrze ukończyć studia , czy mi się to podoba czy nie. Jak zwykle byli przewrażliwieni i oschli. Ale czułości od nich nie mogę się spodziewać.

Z moich rozważań wytracił mnie odgłos pukania do drzwi. Niechętnie wstałam z łóżka w celu otworzenia drzwi.

- Harper kurwa , co to ma znaczyć ? - wykrzyczał po czym wszedł do środka oburzony.

Nie dziwie się, że był zły. Lekceważyłam go cały weekend. Ale nie czułam potrzeby jego towarzystwa. Gówniarskie kłótnie z nim zaczęły mnie męczyć. Nie mam na to czasu , muszę skupić się na nauce.

- o nie nie nie tym razem się nie wykręcisz- burknął pod nosem.

- do diabła Lukas ! Po prostu mnie zerżnij ! - krzyknęłam ochrypniętym z pożądania głosem.

Po czym rzuciłam się do pocałunku z Lukasem. Chwycił mnie za ramiona kierując mnie w dół. Rozpinam szybko jego pasek i zamek w spodniach , niecierpliwie je zsuwając z jego nóg. Biorę jego stojącego penisa do ust i przesuwam ustami wzdłuż po nim mlaszcząc i pomrukując przy tym.

- doprowadzasz mnie do szaleństwa- szepcze Lukas.

Wiem, że jak zaraz nie przestane wsuwać i wysuwać jego członka z ust to on eksploduje. Czuje jak delikatnie odciąga moją głowę od jego krocza. Jego członek dynda przede mną a on ściągnął koszulkę odsłaniając urzeźbione ciało. Łapie mnie pod pachy i podnosi przenosząc do łazienki. Oparłam się o umywalkę, ściągając przy tym bluzkę i skopując spodnie, które miałam na sobie. Lukas zaczyna mnie całować po całym ciele a ja czuje jak przechodzą mnie dreszcze. Nie tracimy czasu na dalsza grę wstępna , tylko przechodzimy do działania. Penisem  zaczyna uderzać w moja nabrzmiałą, spuchniętą łechtaczkę. Jęczę lekko przy tym, unoszę pośladki ,żeby miał łatwiejszy dostęp i mógł wejść głębiej. Wsuwa ostro swojego penisa w moja mokrą cipkę. Chwyta mnie za tyłek i zaczyna się we mnie poruszać, szybko i mocno. Wiem, że chce mi przez to pokazać swoją złość i wyżyć się na mnie. Jest brutalny choć jest to przyjemne. Po chwili rżnięcia mnie , eksploduje na moje pośladki.

—————————————————————

Po skończonych zajęciach stałam przy szafce szkolnej wkładając książki do środka. Poczułam na sobie spojrzenie, speszona rozejrzałam się po holu napotykając wzrok opartego o szafki profesora Ethana.

- czego on znowu kurwa chce.- pomyślałam zdenerwowana jego widokiem. Nim zdążyłam jakkolwiek zareagować, znajdował się już przede mną. Obecność mężczyzn w moim otoczeniu zaczyna mi coraz bardziej działać na nerwy.

- dzień dobry Pani Harper- powiedział zachrypniętym stanowczym głosem.
Nie dał mi szansy na odpowiedzieć , ponieważ kontynuował dalej

- Aby mieć możliwość przystąpienia do egzaminu z mojego przedmiotu , musi pani odrobić zaległości. Pół roku Pani nie chodziła na zajęcia mojego poprzednika a To jest nie dopuszczalne- powiedział z stanowczym głosem i z szyderczym uśmiechem na twarzy.

Po jego wypowiedzi zrozumiałam, że nie jest to prośba czy pytanie tylko rozkaz. Nie chciał słyszeć sprzeciwu. Tylko nie rozumiałam jakby to miało niby wyglądać.

- spotykalibyśmy się indywidualnie dwa razy w tygodniu by nadrobić materiał. - powiedział

Ustaliśmy ,że jutro odbędą się nasze pierwsze zajęcia indywidualne. W ogóle ten pomysł mi się nie podoba i jestem wkurwiona na niego. Mam wrażenie ,że za bardzo się ze mną spoufala a to może przynieść same problemy.
Wieczór spędziłam z Emma i Mia na oglądaniu komedii romantycznych u Emmy domu. Oczywiście nie odbyło się bez ponarzekanie na Lukasa i innych babskich rozmowach. Nie powiedziałam im o „propozycji" profesora. Sama nie wiem dlaczego, może się bałam pytań , oskarżeń...

Wróciłam do akademika i próbowałam zasnąć , choć moje myśli mi na to nie pozwalały.
Dzień minął szybko , zajęcia skończyłam o 18:30, miałam pół godziny do spotykania z profesorem by odpracować zajęcia. Wróciłam szybko do akademika , wzięłam szybki prysznic. Ubrałam czarną przylegająca sukienkę. Odsłaniającą tylko nogi , bo sięgała do kolan. Chciałam wyglądać skromnie, choć trochę elegancko. Zrobiłam delikatny makijaż i wyszłam z akademika , udając się w stronę uczelni.

Zapukałam do gabinetu profesora i już po kilku sekundach widziałam jak drzwi się otwierają a w nich stoi Dr. Ethan.

ZALICZENIE ( ZAWIESZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz