#13

2K 25 3
                                    

Po mimo, że rodzice od zawsze wywoływali rywalizację między mną a siostra to jakoś bardzo się to nie odbiło na naszej relacji. Wiadomo niesamowicie mnie wkurzało jak idealizowanie i porównali mnie do Kate. Ale ona zawsze mnie broniła przed rodzicami. Zawsze starała się ich uspokoić i wytłumaczyć pewne kwestie. Natomiast przede mną tłumaczyła rodziców starając się załagodzić nasz konflikt. Z jednej strony było mi to na rękę, że to Kate jest ich oczkiem głowie, to na niej ciążyła presja bycie idealnej i nie popełniania błędów. Na mnie ciąży presja sprostania ich oczekiwaniom ale ich ciągle rozczarowuje. Kate była mężatka i pracowała w firmie ojca, wiec teraz tylko rodzice czekali na wnuki.

Cały dzień spędziliśmy na zakupach w mieście i narzekaniu na swoje codzienne obowiązki. Kate mieszkała wraz mężem niedaleko naszego rodzinnego domu. Oczywiście z inicjatywy rodziców, którzy chcieli mieć ją blisko. Dziwie się, że John nie miał nic przeciwko temu, że nasi rodzice decydują o całym ich życiu.

Gdy zatrzymała się autem pod domem rodziców zapytała niepewnie:

- może chcesz zostać u mnie na noc ? Napijemy się razem wina? John i tak do późna będzie w pracy.

Dość zaskoczyło mnie jej pytanie, choć odrazu się zgodziłam. Stęskniłam się za nią , a wspólny wieczór idealnie zrekompensuje nam nieczęste spotkania.
Choć zdziwiłam się na wieść, że John do późna pracuje, a jej ton wskazuje na to,że to norma. Muszę ją później zapytać jak jej się układa z Johnem.

Wieczór przebiegał w dobrej atmosferze. Ja wypiłam tylko lampkę wina. Po ostatnich wydarzeniach nie miałam ochoty więcej dopuścić do mojego upojenia alkoholowego. Ale Kate strasznie nalegała na to wino, potrzebowała tego. Wypiła w sumie cała butelkę wina sama wiec była już pijana. Nawet pozwoliła sobie trochę na rozluźnienie i przebrała swoje eleganckie ciuchy na leginsy i bluzę. Domyślałam się, że coś jest nie tak. To nie typowe zachowanie mojej siostry. Ona zawsze chce być idealna i idealnie wyglądać. Nigdy nie ściąga z siebie maski idealnej.

- Kate powiedz mi wszystko gra? Jak układa wam się z Johnem? - powiedziałam łagodnie i oparłam się o kanapę, spoglądając troskliwie na nią

Chyba nie spodziewała się mojego pytania ,bo jej uśmiech znikł z twarzy. Było widać jej zmieszanie. Kate wstała z kanapy chwyciła pustka butelkę wina i obróciła się w stronie kuchni. Nie zdążyła wyjść w pokoju kiedy się odezwałam :

- Kate... powiedz co się dzieje. - powiedziałam i wstałam z kanapy idąc w jej stronę.

Przytuliłam ją do siebie a ona owinęła mnie rękoma. Słyszałam jak lekko łkała w moje ramię. Nagle Kate zdobyła się na odwagę i spojrzała w moje oczy.

- on chyba kogoś ma- powiedziała cichym lekko słyszącym głosem. - ale nikomu ani słowa, zwłaszcza rodzicom- dodała

Mnie zamurowało, nie wiedziałam co powinnam powiedzieć w takiej sytuacji. Ale starałam się ją przekonać, że może po prostu John ma dużo pracy, gorszy okres. Nie powinnam go bronić ale wiedziałam,że robię to tylko dla Kate. Nie chciałam w to uwierzyć, przecież ona była taka idealna. Czego on mógł szukać u innej kobiety ?

Kate po chwili się uspokoiła, poszła do łazienki. Jak z niej wyszła nie było widać nawet cienia słabości po Kate. Jak gdyby nic się nie wydarzyło, nie wracałam do temu bo wiedziałam,że tego nie chce. Tym bardziej, że przed rodzicami musiała grać,że wszystko jest wspaniale.

John po jakieś godzinie wrócił do domu, był dość zszokowany moją obecnością.Ale na wstępie powiedział, że jest zmęczony i idzie pod prysznic. Czy powinnam z nim pogadać ? Nie wiem czy tego by chciała Kate, nie wiem czy powinnam się wtrącać. Ale zależy mi na jej szczęściu, wiec powinnam coś zrobić. Z mojego dylematu wytraciła mnie Kate, która próbowała nieudolnie zakryć swoje niezadowolenie z powodu Johna. Zerwała się z kanapy i poszła do niego na górę. Wiedziałam,że jest podpita i ma więcej odwagi niż na codzień.

- oho będzie wojna.. może powinnam się ulotnić ? - pomyślałam

Żeby nie przysłuchiwać się ich kłótni zaczęłam przeglądać telefon. Weszłam na pocztę i nie oczekiwanie dostałam kolejnego maila od Ethana. To nie wróży nic dobrego. A już na chwile zapomniałam o swoich problemach...

-„Z wielką przykrością muszę Panią poinformować o niezaliczonym egzaminie z prawa karnego.Proszę się skontaktować osobiście w celu ustalenia daty poprawy ostatecznej egzaminu.Z poważaniem Dr. Ethan"

On sobie chyba ze mnie żartuje. Znowu wraca do szantażu, aż tak zdesperowany jest czy co. Przecież byłam przygotowana bardzo dobrze, może dwa zadania tylko sprawiły mi problem. Zwłaszcza ,że egzamin poprawkowy kosztuje 500$.. Skąd ja teraz wezmę pieniądze na to.. Wkurwił mnie w tym momencie do granic możliwości. Czego on ode mnie chce ? Dostał to co chciał w klubie. Czego bardzo żałowałam ale czasu nie cofnę.

W tym momencie do salonu weszła Kate a ja usłyszałam dobiegający z góry odgłos wody.

- co jest z tobą? Jesteś cała czerwona ze złości - powiedziała lekko śmiejąc się. Po czym usiadła obok mnie na kanapie.

Miałam duże wątpliwości czy powinnam jej powiedzieć prawdę. Nie wiedziałam jak zareaguje, zwłaszcza że teraz sama miała swoje problemy. Nie chciałam zawracać jej głowy swoimi problemami. Chociaż ona pewnie wiedziałaby co zrobić.

- z Lukasem się pokłóciłam ale to nic takiego. Nie gadajmy o tym. - powiedziałam i wypuściłam masę wydychanego powietrza z płuc.

Nie wnikała, chyba wiedziała, że ja też wole nie poruszać tego temu. Obie musiałyśmy coś teraz udawać przed rodzicami. Ona swój kryzys małżeński a ja sytuację na studiach.

Resztę wieczoru spędziłyśmy wtulone w sobie oglądając filmy. Obie nie miałyśmy ochoty gadać, wiec film był idealna do tego okazją. Obie potrzebowałyśmy tylko delektować się swoim towarzystwem.

—————————————————————

Te kilka dni spędzonych w rodzinnym domu minęły szybko. Nie było aż tak źle jak się zapowiadało. Z Kate nie wróciliśmy więcej do rozmowy o naszych problemach. A przed rodzicami bardzo udolnie wyszło nam ukrywanie naszych sekretów. Niestety nie mogłam zostać dłużej, musiałam wracać do pracy w Bostonie. Teraz czekało mnie najtrudniejsze... Konfrontacja z Lukasem, rozmowa z Ethanem i egzamin poprawkowy u niego. Może dlatego nie było mi tak spieszono by wracać, chciałam uciec od problemów. Straciłam swoją równowagę i panowanie nad sytuacją.

ZALICZENIE ( ZAWIESZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz