Pov. Leah
Bardzo się zdziwiłam. Co ona tu robi? Powoli podkradłam się do niej. Zeszłam ze skały i gdy byłam wystarczająco blisko skoczyłam na nią. Przerażona Asha szybko próbowała się uwolnić.
-Cześć co robisz? - spytałam zaciekawiona. Gdy lwica zobaczyła, że to ja ją przewrócił strasznie się zirytowała
-To ja powinnam cię o to zapytać. Złaź ze mnie - krzyknęła głośno.
-Wybacz...Przyszłaś nas odwiedzić?- spytałam zaciekawiona. Asha nieco się zasmuciła. Usiadła na ziemi. Jej ogon upadł bezwładnie na ziemię.
-Co się stało? - zapytałam smutnej siostry. Asha dalej miała spuszczony wzrok.
-Nic...- odpowiedziała bez żadnych emocji.
-Gdyby nic Ci nie było, to byś nie była taka smutna - powiedziałam.
-Asha? Co ty tutaj robisz? - zapytał niski głos. Odwróciłam się i zobaczyłam Kode. Brat podeszdł do Ashy i spojrzał na nią zmartwiony.
-W porządku? - spytał Ashę. Lwica spojrzała na niego nieco poirytowana.
-Nie użalajcie się nade mną. Nic już na to się nie poradzi..-powiedziała nieco ostrzejszym głosem.
-Ale na co nic nie poradzimy? - spytałam. Już prawie znamy problem Ashy.
-Są rodzice? - zmieniła wątek Asha. Kurdeee....już prawie, a powiedziałaby co ją dręczy.
-Nie ma ich. Poszli na zaręczyny jakiegoś Nasira z kimś tam - odpowiedział obojętnie Koda.
O dziwo na te słowa Asha się wzdrygnęła. Wydawała się tym faktem strasznie przejęta. Czy ona jest zazdrosna o Nasira? Trzeba jej pomóc!
-Chodzi o Nasira? - spytałam cicho.
Na początku nic nie odpowiedziała, ale po chwili delikatnie pokiwała głową. Widziałam nieco zdziwioną minę Kody. Coś mi jednak nie pasowało. Ten cały Nasir wydawał się interesować Ashą. Może długo nie spędziłam z nim czasu, ale wydawało się że przy Ashy był szczęśliwy. Nagle wstałam zdenerwowana.
-Nie możesz się teraz poddać!- powiedziałam nieco zirytowana.
-Ale on....kocha Mike -powiedziała Asha.
-Powiedział Ci to? - dopytywałam się.
-No powiedział, że....- zaczęła się zastanawiać Asha.
-Widzisz musisz go znaleźdź i mu o tym powiedzieć. Póki nie będzie zapóźno- powiedziałam szybko.
Asha wstała nieco pewnie.
-Jesteś pewna, że to dobry pomysł? - spytała się jeszcze.
-Tak! - powiedziałam.
-Mam zaopiekować się lwią skałą?- spytał się Koda.
-Oooo....NIE!!! Idziesz z nami! - krzyknęła i pociągnęłam brata do siebie.
-Dobrze, ruszajmy. Nie zostało dużo czasu - zgodził się Koda.Wiem ten rozdział dużooo mówi, ale mam nadzieję, że spoko. Może niedługo napiszę kolejny!!!
CZYTASZ
Król Lew 4 Przeznaczenie dwóch sióstr (zakończone)
Fantasía,, Dwie siostry jedno przeznaczenie''. Na świat przychodzą dzieci Kiary i Kovu, czyli Leah, Asha i Koda. Leah jest urodzoną przywódczynią i obejmie tron po swoich rodzicach. Koda będzie pomagał siostrze jako przywódca lwiej straży. Natomiast Asha sz...