Od tego czasu minęło znów kilka tygodni. Uczniowie z zapałem, jakiego wcześniej nie było, uczyli się obrony. W weekendy nasza grupa nadal ćwiczyła panowania nad swoimi mocami i rozwijali te talenty. Kapela muzyczna dalej grała w międzyczasie po lekcjach w swojej Sali. Eliksiry jak zawsze były zmorą wszystkich, a Snape pieklił się gdy ktoś nie robił tego jak było w przepisie na tablicy. Hermiona jak to Hermiona całkowicie wdała się w ojca przy eliksirach i eksperymentach przy nich. Jej eliksiry były perfekcyjnie wykonane jak zawsze i Nietoperz nie mógł się przyczepić do czegokolwiek, co bardzo go irytowało. Któregoś dnia Snape poprosił aby została po lekcji na chwilę.
- Panno Holmes, proszę zostać po zajęciach. Chciałbym z tobą o czymś porozmawiać.- powiedział do niej gdy egzaminował jej pracę.
- Dobrze profesorze. – odparła z uśmiechem
Snape poszedł oceniać inne wytwory uczniów i pilnować aby nic nie wybuchło.
- Co nasz Nietoperz chce od ciebie?- zapytała Pensy
- Nie mam pojęcia.- odparła Hermiona nachylając się do przyjaciółki
Dzwon obwieszczający koniec lekcji rozbrzmiał 20 minut później. Uczniowie powoli wyszli z klasy. W ławce została tylko Hermiona. Snape upewniwszy się, że są sami podniósł głowę w kierunku dziewczyny i powoli wstał zza biurka.
- Przejdźmy może do mojego gabinetu. Mniejsze ryzyko, że nam ktoś przerwie. – powiedział Snape kierując się do pomieszczenia
Profesor ponownie zasiadł za biurkiem. Natomiast Hermiona usiadła na krześle naprzeciwko niego. Swoją torbę położyła na drugim obok.
- O czym chciałeś porozmawiać Severus’ie? – zapytała Gryfonka
- Zauważyłem, że jesteś bardzo dobra za eliksirów. Twój poziom i wiedza na pewno wykracza poza program nauczania. Śmiem twierdzić, że już teraz mogłabyś zdawać wstępne na studia na mistrzostwo w tej dziedzinie. – powiedział Snape od razu
- Naprawdę?- zapytała dziewczyna
- Tak, warzysz eliksiry tak samo perfekcyjnie jak ja. I zanim zadasz mi tysiące pytań, mam dla ciebie pewna propozycję. – powiedział Snape
- A więc słucha Severus’ie. – powiedziała Hermiona
- Co powiesz na to abym cię szkolił na mistrzynię? Nie musiałabyś ślęczeć na wykładach. Ich program nie zmienił się nic a nic odkąd ja zdawałem, więc sam mogę przygotowywać cię do egzaminów końcowych na mistrzostwo. Program studyjny rozszerzył się jedynie o parę rzeczy, które sam opatentowałem. A poza tym i tak byś potrzebowała promotora na praktyki. Proponuję ci, aby zacząć już powoli teraz. – powiedział Severus
- Naprawdę? To niesamowite! Dziękuję Severus’ie. – odpowiedziała Hermiona
- Bardzo się cieszę, że się zgadzasz na tę propozycję. Na razie w ramach części praktyk możesz pomagać mi w eliksirów do skrzydła szpitalnego i części zamówienia dla Św. Munga. – powiedział Snape
- A co z naszymi poszukiwaniami? – zapytała Gryfonka
- Tak, trochę to zaniedbaliśmy. – przyznał Severus – Jednak rok szkolny już się kończy i będziemy mogli wznowić poszukiwania. Teraz jest dużo zamieszania. Do tego musimy naprawić to, co zepsuła Dolores. A to trochę potrwa zanim dojdziecie do odpowiedniego poziomu, na jakim obecnie powinniście być. - powiedział Snape
- Tak, racja. A kiedy byśmy wznowili poszukiwania? – powiedziała Hermiona
- Sądzę, nie wcześniej niż we wrześniu. Do tego czasu dopracujemy do perfekcji magię żywiołów. A w wakacje może mnie nie być. Wiesz o co mi chodzi. – odpowiedział Severus
CZYTASZ
Granger!! Czyś ty zdurniała?! Sevmione
FanfictionJest on - Severus Snape, wredny dupek, Nietoperz z hogwardzkich lochów, ale niezwykle inteligentny mężczyzna, niespokojny i cichy niczym woda. Jest ona - Hermiona Granger, nadzwyczaj inteligentna, jak na swój wiek, młoda czarownica, piękna dziewcz...